Według wczorajszych danych liczba czerwonych stref w Polsce wynosi 317 powiatów. Wszystkich powiatów jest około 380 - powiedział na konferencji minister zdrowia Adam Niedzielski. Jego zdaniem w takiej sytuacji "naturalnym jest rozszerzenie czerwonej strefy na cały kraj".
Minister zdrowia Adam Niedzielski był pytany w czwartek na konferencji prasowej w siedzibie resortu, czy rekomenduje objęcie czerwoną strefą całej Polski. - Według prowadzonego monitoringu mamy ciągły przyrost stref czerwonych. Według danych z dnia wczorajszego liczba czerwonych stref wyniosła 317 powiatów. Przypomnę, że powiatów jest około 380 - przekazał.
W związku z tym - mówił - "nawet nie jest potrzebna decyzja, skoro jest tak ogromny przyrost czerwonej strefy w kraju". - Naturalnym jest rozszerzenie czerwonej strefy na cały kraj - powiedział Niedzielski.
Minister: czerwona strefa, ograniczenia w szkołach, dalsze ograniczenia w gospodarce
Resort zdrowia poinformował w czwartek o 12 107 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. To najwyższy bilans od początku epidemii w Polsce.
Minister przyznał na konferencji, że "cały czas mamy wykładniczy wzrost zakażeń", a to "wzmaga presję na system opieki zdrowotnej". - Spodziewam się dalszego wzrostu zachorowań. Sobotnie dane mogą podawać do 15 tysięcy przypadków - ocenił.
Niedzielski pytany, jak drastyczne muszą być kolejne obostrzenia, aby zatrzymać taki trend wzrostu zachorowań, odpowiedział, że są to: czerwona strefa, ograniczenia w szkołach i dalsze ograniczenia w gospodarce.
- Taki jest pakiet. Będziemy informowali po południu o szczegółowych rozwiązaniach - przekazał.
Niedzielski: szkoły są rozsadnikiem epidemii
Wcześniej w czwartek, w rozmowie na portalu rp.pl, Niedzielski powiedział, że "w przypadku szkół być może "będziemy dokonywali pewnego różnicowania pomiędzy miastami powyżej 250 tysięcy a miastami mniejszymi, gdzie w mniejszych miastach może dopuścimy naukę hybrydową". - Natomiast na pewno w tych miastach większych będziemy chcieli przejścia na naukę zdalną - powiedział. - Szkoły są oczywiście bardzo ważnym elementem utrzymania ciągłości życia gospodarczego (...), ale one są rozsadnikiem epidemii w tym sensie, że dzieci przechodzą to bezobjawowo, przynoszą do domów. To nie jest tylko hipoteza - stwierdził Niedzielski dodając, że wraz z pójściem do szkoły bardzo znacząco rośnie liczba interakcji społecznych.
Czerwona i żółta strefa w Polsce
Od zeszłej soboty w strefie czerwonej są 152 powiaty i miasta na prawach powiatu, w tym 11 miast wojewódzkich. Pozostała część kraju pozostaje w strefie żółtej.
W strefach czerwonych obowiązuje między innymi ograniczenie w placówkach handlowych do pięciu osób na jedną kasę, zakaz organizacji imprez okolicznościowych, takich jak wesela czy konsolacje. Szkoły wyższe oraz szkoły średnie przeszły w tryb nauczania zdalnego.
Prywatne szpitale zapewnią tysiąc łóżek "COVID-owych"
Niedzielski poinformował też o porozumieniu rządu z prywatnymi szpitalami. - W wyniku naszych rozmów baza łóżek dostępnych na cele COVID-owe powiększy się o 1000 - przekazał.
Podkreślił, że łóżka te są "bardzo istotne", a szpitale, w których się znajdują, "są zlokalizowane w dużych miastach, aglomeracjach, gdzie te łóżka są najbardziej potrzebne". - Cieszę się, że hasło "wszystkie ręce na pokład" jest prawdziwie realizowane - powiedział Niedzielski.
"W perspektywie półtora tygodnia chcemy dojść do liczby 30 tysięcy łóżek"
Zapytany o to, jak wgląda obecnie baza "łóżek covidowych" i czy jest ona wystarczająca, Niedzielski wyjaśnił, że oprócz łóżek, które zostały na ten cel zadeklarowane przez sektor prywatny, resort przekształca szpitale powiatowe w szpitale "stricte covidowe". - Oprócz tego duże oddziały internistyczne szpitali wojewódzkich są przeznaczane na cele COVID-owe, przynajmniej w zauważalnym procencie. Jeżeli teraz mówimy o liczbie łózek (dla chorych na COVID-19 - red.) mniej więcej na poziomie 17 600, to w perspektywie półtora tygodnia chcemy dojść do liczby - mniej więcej - 30 tysięcy takich łóżek. To jest zabezpieczenie, które w tej chwili wyprzedza tempo rozwoju pandemii - powiedział minister.
Szef resortu zdrowia - powołując się na "rozeznanie MSWiA" - ocenił, że szpitale tymczasowe mogą dostarczyć do systemu około 5-6 tysięcy łózek. - Czyli dojdziemy do poziomu docelowo około 35 tysięcy łóżek, co wydaje się potężną bazą jeżeli chodzi o obsługę hospitalizacji - podkreślił.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Zdrowia