Zdaniem Ewy Kopacz, Hanna Gronkiewicz-Waltz "będzie miała duży problem" podejmując decyzję ws. profesora Bogdana Chazana. - Pewnie przeczyta wyniki kontroli, które zostały przeprowadzone i podejmie słuszną decyzję - komentowała marszałek Sejmu.
Szpital im. Św. Rodziny będzie musiał zapłacić nałożoną przez NFZ karę ok. 70 tys. złotych za niewskazanie pacjentce placówki, gdzie mogłaby wykonać zabieg aborcji. Dyrektor placówki prof. Bogdan Chazan nie chciał wykonać zabiegu, powołując się na klauzulę sumienia, ale też nie wskazał innej placówki, gdzie można go dokonać. Już zapowiedział, że odwoła się od decyzji NFZ.
Kobieta urodziła dziecko w innym szpitalu. Stan noworodka jest ciężki.
"Tą pacjentką należało się zająć"
- Jeśli dla pana dyrektora byłoby to coś wyjątkowo złego, to on tego nie musiał robić. Mógł tylko i wyłącznie zwrócić uwagę konsultantowi wojewódzkiemu, krajowemu, że istnieje taki przypadek i ta pacjentka nie może pozostać bez jakiejkolwiek opieki - komentowała sprawę prof. Chazana marszałek Sejmu Ewa Kopacz.
I dodała: - Tą pacjentką należało się zająć, zaopiekować w myśl obowiązującego prawa.
"Wszyscy wobec prawa jesteśmy równi"
Kopacz powiedziała, że jej zdaniem organ założycielski - czyli prezydent Warszawy - "będzie miał duży problem" podejmując decyzję ws. dalszych losów prof. Chazana.
- Pewnie przeczyta wyniki kontroli, które zostały przeprowadzone i podejmie słuszną decyzję, która będzie rzutować na przyszłość, czyli decyzję, która będzie pokazywać, że wszyscy wobec prawa jesteśmy równi - oceniła.
Autor: nsz//gak/kwoj / Źródło: tvn24