- Ewa Kopacz chciała jak najszybciej zamknąć sprawę smoleńską, żeby o tym nie rozmawiać - powiedział w "Kropce nad i" w TVN 24 Andrzej Duda z Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem, "politykom PO chodzi o to żeby zakopać ten temat, żeby nie mówić o odpowiedzialności".
- Pani minister (Ewa Kopacz była wtedy ministrem zdrowia - red.) mówiła, że współpraca z Rosjanami układa się świetnie, mówiła że polscy patomorfolodzy ramię w ramię pracują z Rosjanami, po co były te słowa? - mówił w TVN 24 Andrzej Duda.
Pytany o to, czy jego zdaniem Ewa Kopacz kłamała, Duda odpowiedział, że jego zdaniem próbowała uspokoić opinię publiczną. - Może chodziło o to żeby jak najszybciej przetransportować wszystkie zwłoki do Polski i jak najszybciej pochować, żeby zamknąć tę sprawę, żeby się o tym nie mówiło - dodał.
"Zakopać ten temat"
Jego zdaniem "politykom PO chodzi o to, żeby zakopać ten temat, żeby nie mówić o odpowiedzialności". Odnosząc się do pracy parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej Duda przyznał, że powołani przez nią eksperci nie widzieli wraku samolotu. - Ale żadni eksperci nie widzieli wraku samolotu, bo znajduje się on nadal w Rosji - stwierdził Duda.
"Co to za opozycja"
Andrzej Duda odniósł się także do szans zaproponowanego przez PiS kandydata na premiera pozaparlamentarnego rządu. Jego zdaniem prof. Piotr Gliński ma szerokie poparcie w środowiskach naukowych. Pytany, czy Gliński ma szansę uzyskać poparcie innych partii opozycyjnych w Sejmie, Duda powiedział: Jeżeli ta kandydatura nie zostanie zaakceptowana przez opozycję, to co to za opozycja.
Polityk nie chciał zdradzić, czy po ewentualnie wygranych przez PiS wyborach parlamentarnych prof. Gliński zostanie premierem. - Zobaczymy - powiedział Duda.
Autor: km/k / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24