Debaty maturzystów z profesorami czołowych uczelni niepublicznych, panele dyskusyjne oraz rozstrzygnięcie konkursu na tekst o przyszłości Polski po wyborach w 2023 roku - to wszystko wydarzy się podczas spotkania Concilium Civitas, które w dniach 21-23 lipca odbędzie się w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. - Z jednej strony kwiat młodzieży, z drugiej kwiat ludzi zajmujących się myśleniem o społeczeństwie, polityce, gospodarce czy przyszłości. I te światy się spotkają i będą ze sobą rozmawiać - mówił w TVN24 kierownik Katedry Nowych Mediów i Dziennikarstwa Collegium Civitas Jacek Żakowski.
Fundacja Collegium Civitas ogłosiła konkurs dla tegorocznych maturzystów na tekst o przyszłości Polski po wyborach w 2023 roku. "Podzielcie się swoimi pomysłami, lękami, marzeniami, żeby zainspirować innych i zmienić naszą wspólną przyszłość na lepsze" - pisał kierownik Katedry Nowych Mediów i Dziennikarstwa Collegium Civitas Jacek Żakowski w liście do maturzystów.
ZOBACZ WIĘCEJ: Żakowski: nowe pokolenie jest obciążane naszymi lękami, a nie wzmacniane marzeniami >>>
Autorzy najciekawszych prac, które można było wysyłać do końca maja, otrzymają nagrody finansowe i bezpłatne indeksy czołowych uczelni niepublicznych podczas spotkania Concilium Civitas, które w dniach 21-23 lipca odbędzie się w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Wręczeniu nagród będą towarzyszyć trzydniowe panele dyskusyjne. Wśród nich będzie między innymi "Debata pokoleń", w której wezmą udział zarówno laureaci konkursu, jak i profesorowie - Ireneusz Paweł Karolewski, Jan Kubik i Beata Javorcik.
Żakowski: te światy się spotkają i będą ze sobą rozmawiać
O inicjatywie Jacek Żakowski mówił w piątkowym wydaniu "Kampanii #BezKitu". - W sobotę dziesiątka laureatów będzie odbierała nagrody. To są stypendia Uniwersytetu SWPS, Akademii Leona Koźmińskiego, Collegium Civitas - powiedział kierownik Katedry Nowych Mediów i Dziennikarstwa Collegium Civitas.
- I także będą debatowali z profesorami. To jest dość niezwykłe, bo tu z jednej strony kwiat młodzieży maturalnej, tego wkraczającego w życie rocznika, a z drugiej strony kwiat ludzi zajmujących się myśleniem o społeczeństwie, polityce, gospodarce, przyszłości. I te światy się spotkają i będą ze sobą rozmawiać - przekazał.
Żakowski zachęcał do wzięcia udziału w wydarzeniu, które odbędzie się w Pałacu Kultury i Nauki. Wszystkie szczegóły dotyczące zapisów i programu można znaleźć na stronie conciliumcivitas.pl.
Publicysta poinformował też, że para ubiegłorocznych i tegorocznych laureatów, którzy wezmą udział w trzydniowych obradach, pojawią się również w kolejnym programie Radomira Wita "Kampania #BezKitu".
Tekst o Polsce po wyborach w 2023 roku. "Optymizmem nie powiało"
O tematyce i przebiegu konkursu mówili w niedzielnym poranku w TVN24 jego ubiegłoroczny laureat Konrad Czarnecki, którym w tym roku zasiada w jury, a także Szymon Kwiatkowski, tegoroczny laureat.
- Tegoroczne, ale także w ogóle wszystkie prace ze wszystkich edycji konkursu łączyło to, że nie były optymistyczne, delikatnie mówiąc - mówił Czarnecki, nawiązując do motywów, jakie pojawiały się w pracach maturzystów. Jednocześnie dodał, że "w tym roku może nie aż tak, jak w zeszłych latach, bo wcześniej można mówić nawet o fatalizmie". - Ale w tym roku optymizmem nie powiało - podkreślił.
- W tym roku wspólnym motywem była, można powiedzieć, chęć zmiany obecnie rządzących jesienią. I też wskazują na to jasno badania, że to poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości w tych najmłodszych grupach wyborców jest bardzo niskie - zaznaczył Czarnecki.
"Wśród moich znajomych jest bardzo wielu, którzy są po prostu rozczarowani jakością klasy politycznej"
Kwiatkowski, pytany o zaangażowanie rówieśników w sprawy społeczno-polityczne, stwierdził, że "ono się zwiększa wraz z wiekiem". - Im jesteśmy starsi, tym większą uwagę przykuwamy do spraw politycznych, ale wydaje mi się, że nadal nie jest ono jakieś bardzo, bardzo duże. Wydaje mi się, że większość osób możliwe, że na wybory przyjdzie, ale czy odda rzetelnie przemyślany głos? - stwierdził gość TVN24.
Czarnecki zwrócił uwagę na bardzo łatwy dostęp do informacji za pomocą mediów społecznościowych. - Niektórzy politycy już odkryli siłę TikToka i innych tego typu portali. Próbują bardzo aktywnie agitować za ich przyczyną, ale powiedzmy sobie szczerze, przynosi to różny skutek - mówił.
- Wśród tylko moich znajomych jest bardzo wielu, którzy są po prostu rozczarowani jakością klasy politycznej i mówią wprost, że być może w ogóle nie pójdą na wybory albo być może oddadzą nieważny głos, a jeśli już zagłosują, to raczej przeciwko niż za kimś - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24