Prezes Press Club Polska zwrócił się z listem do przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witolda Kołodziejskiego w sprawie przedłużenia koncesji dla TVN24. "Odwlekanie podjęcia decyzji bez jakichkolwiek istotnych i uzasadnionych powodów nie tylko rodzi bardzo głębokie wątpliwości co do intencji członków KRRiT, ale także może stanowić podstawę do odpowiedzialności karnej opisanej w art. 231 Kodeksu karnego – nadużycie władzy" - napisał.
TVN24 wciąż czeka na przedłużenie koncesji. Wniosek w tej sprawie trafił do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w lutym ubiegłego roku, czyli 18 miesięcy temu. Do dzisiaj nie zapadło rozstrzygnięcie.
List do szefa KRRiT
Marcin Lewicki, prezes zarządu Press Clubu Polska, zwrócił się w tej sprawie z listem do przewodniczącego KRRiT Witolda Kołodziejskiego datowanym na 12 sierpnia.
Napisał, że "w związku z całkowicie niezrozumiałą a zarazem niespotykanie długą zwłoką w wydaniu decyzji w sprawie przedłużenia koncesji na nadawanie dla stacji telewizyjnej TVN24" zwraca się z wnioskiem "o podjęcie natychmiastowych skutecznych działań zmierzających do podjęcia decyzji w przedmiotowej sprawie".
Zauważył, że nadawca złożył wniosek o przedłużenie koncesji kilkanaście miesięcy temu, a "ustawodawca postanowił zaś, że wniosek o udzielenie koncesji na kolejny okres powinien być złożony nie później niż 12 miesięcy przed wygaśnięciem posiadanej koncesji".
"Innymi słowy uznano, że 12 miesięcy to wystarczający okres na analizę wniosku i wydanie decyzji. Przyjmując zatem nawet maksymalny ustawowy okres, decyzję w tej sprawie powinien Pan Przewodniczący wydać najpóźniej pięć miesięcy temu" - czytamy w liście.
Lewicki: odnoszę wrażenie, że przewodniczący i pozostali członkowie KRRiT nie kierują się kwestiami merytorycznymi
"Śledząc wydarzenia związane z opisywaną powyżej sprawą, w tym kuriozalne głosowania KRRiT, w wyniku których 'ani nie przyznano, ani nie odmówiono przyznania koncesji' odnoszę wrażenie graniczące z pewnością, że Pan Przewodniczący i pozostali członkowie KRRiT nie kierują się kwestiami merytorycznymi, zapominając o brzmieniu art. 6. 1. Ustawy o radiofonii i telewizji: 'Krajowa Rada stoi na straży wolności słowa w radiu i telewizji, samodzielności dostawców usług medialnych i interesów odbiorców oraz zapewnia otwarty i pluralistyczny charakter radiofonii i telewizji'" - napisał prezes zarządu Press Clubu Polska.
"W każdym procesie koncesyjnym mają Państwo do podjęcia konkretną i jednoznaczną decyzję: albo wnioskodawca spełnia prawne kryteria udzielenia koncesji i wówczas należy ją przyznać, albo nie spełnia – i wówczas należy odmówić udzielenia. Odwlekanie podjęcia decyzji bez jakichkolwiek istotnych i uzasadnionych powodów nie tylko rodzi bardzo głębokie wątpliwości co do intencji członków KRRiT, ale także może stanowić podstawę do odpowiedzialności karnej opisanej w art. 231 Kodeksu karnego – nadużycie władzy" - podsumował.
Sprawa koncesji dla TVN24
Zarząd stacji w oświadczeniu przypomniał, że w 2015 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do TVN. Od 2016 roku - w takich samych warunkach właścicielskich - KRRiT wydała już koncesje dla kanałów TVN24 BiS, TTV i TVN International West. W sprawie koncesji dla TVN24 odbyły się 22 lipca dwa głosowania w KRRiT. Nie doszło jednak do żadnych rozstrzygnięć.
Tymczasem w środę Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji nazywaną ustawą anty-TVN. Projekt poparło 228 posłów, przy 216 głosach przeciw oraz 10 głosach wstrzymujących się. PiS-owski projekt w zgodnej opinii komentatorów wymierzony jest w niezależność stacji TVN. Przeciwko zmianom w ustawie medialnej zaprotestowało wielu dziennikarzy, polityków i instytucji.
"Wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - napisano w uzasadnieniu.
Właścicielem TVN jest Discovery, poprzez spółkę zależną Polish Television Holding BV w Holandii, a więc należącą do EOG.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN Krzysztof Dubiel