Porozumienie przedstawi poprawkę do ustawy medialnej, która rozszerzy grupę krajów mogących być większościowymi właścicielami mediów w Polsce o państwa OECD, do której należą Stany Zjednoczone – przekazał w piątek wicepremier Jarosław Gowin. Jak mówił, poprawka ta "zapewnia bezpieczeństwo funkcjonowania TVN". Wcześniej wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek informował, że ugrupowanie to nie poprze ustawy anty-TVN w obecnej formie.
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła 7 lipca późnym wieczorem do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. "Wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - napisano w uzasadnieniu. W zgodnej opinii komentatorów zmiany wymierzone są w niezależność TVN. TVN24 wciąż czeka na przedłużenie koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Ta wygasa 26 września. Wniosek o jej przedłużenie został złożony w lutym zeszłego roku.
KRRiT twierdzi, że problem leży w "sytuacji właścicielskiej" grupy TVN. Zarząd stacji w oświadczeniu napisał, że w 2015 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do TVN.
Gowin: poprawka Porozumienia zapewnia bezpieczeństwo funkcjonowania TVN
- Zgadzamy się z intencją polegającą na tym, by doprecyzować przepisy w taki sposób, aby media działające w Polsce nie mogły wpaść w ręce kapitału pochodzącego z krajów, które kierują się antydemokratycznymi wartościami – mówił w poniedziałek wicepremier i lider Porozumienia Jarosław Gowin, pytany o możliwość poparcia ustawy anty-TVN przez polityków tej partii.
Jak jednak dodał, "z całą pewnością te działania nie mogą wpływać na ograniczenie pluralizmu mediów". - Nie mogą nas też konfliktować z naszym głównym sojusznikiem, jakim są Stany Zjednoczone – ocenił.
Potwierdził, że Porozumienie złoży poprawkę, rozszerzającą grupę krajów, które mogą być większościowymi właścicielami mediów w Polsce o państwa należące do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), w której są Stany Zjednoczone. - Ta poprawka Porozumienia z jednej strony pozwoli chronić polskie media przed wrogim przejęciem ze strony tych państw, które niekoniecznie chcielibyśmy tutaj widzieć na rynku medialnym, a z drugiej strony zapewnia bezpieczeństwo funkcjonowania TVN – powiedział.
Wicerzecznik Porozumienia: nie poprzemy ustawy w tym kształcie
Wcześniej w Sejmie wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek wypowiedział się w tej sprawie. - Jako Porozumienie od samego początku mówiliśmy, że tej ustawy w tym kształcie nie poprzemy. Nie chcemy, żeby Polska była krajem, gdzie jedyna narracja w mediach, to narracja Jacka Kurskiego, dlatego w tym kształcie tej ustawy nie poprzemy – mówił.
Jak dodał, "jednym z filarów Zjednoczonej Prawicy jest wolność i my chcemy realizować to, co obiecaliśmy". - Nie odpuścimy w jakimkolwiek stopniu tego, żeby media w Polsce nie mogły normalnie funkcjonować. Nieważne czy to są media przychylne czy nieprzychylne, nie chcemy doprowadzić do tego, że będzie tylko jedna narracja w mediach i będzie to narracja, co do której mamy sporo wątpliwości – wskazał.
Pytany o to, czy Porozumienie spodziewa się konsekwencji za brak poparcia dla ustawy, odpowiedział, że "tu nie ma się co spodziewać czy nie spodziewać". - Tu albo ma się charakter, albo ma się odwagę, albo się tej odwagi nie ma. My już nie raz pokazywaliśmy, że tę odwagę mamy i będziemy konsekwentnie wierni swoim przekonaniom. Nie pozwolimy na to, żeby którekolwiek media w Polsce miały problem z nadawaniem – dodał.
Dopytywany, czy nie obawia się o próby przeciągnięcia części posłów Porozumienia na stronę Prawa i Sprawiedliwości, Strzeżek zaznaczył, że "od pięciu miesięcy są konsekwentne próby rozbijania Porozumienia, ale my wierzymy w lojalność naszych koleżanek i kolegów". – Nie będziemy w imię tego, żeby ktoś się poczuł dobrze, zmieniać zdania czy charteru naszej formacji. Od początku do końca zapowiadaliśmy, jak zagłosujemy i tak właśnie Porozumienie zagłosuje. Nie poprzemy jakiegokolwiek aktu prawnego, który utrudni funkcjonowanie mediom w Polsce – deklarował.
- O samym projekcie dowiedzieliśmy się z mediów, nikt z nami tego nie konsultował. My naszą poprawkę przedstawiliśmy publicznie, ale bez akceptacji tej poprawki, która realnie sprawia, że wszystkie obecnie funkcjonujące media w Polce dalej będą mogły działać, naszego poparcia po prostu nie będzie – zaznaczył.
Terlecki: zachowujemy spokojnie większość
- Ta ustawa jest w porządku obrad, ale to nie znaczy, że ta ustawa jest przeciwko komukolwiek. To jest ustawa, która porządkuje nasze prawo dotyczące funkcjonowania mediów – mówił wcześniej w poniedziałek wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Pytany o to, czy ustawa anty-TVN będzie głosowana na najbliższym posiedzeniu, które zaplanowane jest w dniach 21-23 lipca, wicemarszałek odpowiedział, że jest to "bardzo możliwe".
- Cały czas trwają rozmowy wewnątrz naszej koalicji, uzgadniamy rozmaite stanowiska, nie tylko dotyczące tej kwestii, i jak dotąd zachowujemy spokojnie większość – powiedział wicemarszałek Sejmu, pytany o to, czy rządzącym uda się przyjąć ustawę.
Dopytywany, co stanie się, jeżeli ktoś z klubu parlamentarnego zagłosuje przeciwko ustawie, Terlecki zaznaczył, że "wtedy będziemy się martwić".
"Nie ma planu wypychania kogokolwiek"
Terlecki był również pytany, czy wicepremier Jarosław Gowin może stracić stanowisko za brak poparcia niektórych ustaw. - Na razie takiego zdarzenia nie ma, więc to jest pytanie czysto hipotetyczne – odparł.
W poniedziałek portal Onet poinformował, powołując się na własne informacje, że Jarosław Kaczyński intensywnie naciska na Jarosława Gowina, "grożąc mu pozbawieniem fotela wicepremiera, jeśli Porozumienie zagłosuje przeciwko przepisom wymierzonym w TVN".
- Nie ma żadnego planu wypychania kogokolwiek – zapewnił Terlecki, pytany o przyszłość Jarosława Gowina w rządzie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24