- Lech Wałęsa nie potrafi się do dzisiaj zmierzyć ze swoją przeszłością z lat 70. - mówi w "Jeden na jeden" wicepremier Jarosław Gowin. Polityk skomentował w ten sposób nieoficjalne informacje PAP, zgodnie z którymi opinie biegłych miały potwierdzić, że pod dokumentami z teczki TW "Bolka" znajdują się podpisy byłego prezydenta Lecha Wałęsy.
Gowin stwierdził w poniedziałek w "Jeden na jeden", że jeśli wspomniane informacje potwierdzą się, jego zdaniem nie trzeba będzie pisać historii Polski na nowo.
- Od wielu lat wszyscy ci, którzy nie upierają się, żeby mieć oczy szeroko zamknięte, wiedzą, kim był "Bolek" - stwierdził Gowin. Na pytanie prowadzącego program, kim był TW "Bolek", wicepremier odpowiedział: - To chyba oczywiste, panie redaktorze.
Dodał, że nie zmieni to jego osobistej oceny postaci Lecha Wałęsy.
- Uważam, że miał okres heroiczny pod koniec lat 70., w całych latach 80. Natomiast nie potrafi się do dzisiaj, i chyba już nigdy nie będzie potrafił, zmierzyć się ze swoją przeszłością z lat 70. - tłumaczył Gowin.
Jak mówił, "osobnym, wielkim pytaniem" jest natomiast to, jaką rolę Wałęsa odegrał w Polsce po 1989 roku.
Teczka TW "Bolka"
Według sobotniej informacji PAP ze źródeł zbliżonych do kierownictwa Instytutu Pamięci Narodowej oraz Kolegium IPN, opinia dotycząca teczki TW "Bolek", przygotowana przez Instytut Sehna w Krakowie, potwierdza współpracę Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa.
Pełne udzielenie informacji w tej sprawie planowane jest na wtorek, 31 stycznia. Opinia Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna w Krakowie ma zostać przedstawiona na konferencji prasowej.
Biegli prowadzili badania z dziedziny pisma porównawczego dotyczące teczki TW "Bolek" od maja 2016 r. W teczce jest m.in. odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z SB, podpisane: Lech Wałęsa "Bolek". Były prezydent zanegował autentyczność dokumentów przejętych przez IPN od wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku.
Autor: ts, kib / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24