- Na dzisiaj mamy informację, że pan prezydent Donald Trump najprawdopodobniej będzie gościł w kwietniu podczas szczytu Inicjatywy Trójmorza w Polsce - powiedział w "Kawie na ławę" w TVN24 Łukasz Rzepecki, doradca prezydenta Andrzeja Dudy. Politycy dyskutowali, jaki wpływ miałaby ewentualna wizyta Trumpa na toczącą się w Polsce kampanię wyborczą.
W kwietniu w Polsce odbędzie się szczyt Inicjatywy Trójmorza, którego prezydent Andrzej Duda będzie gospodarzem. W 2017 roku w Warszawie na szczycie obecny był Donald Trump. Już w grudniu ubiegłego roku szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Mieszko Pawlak zapowiadał, że Trump dostanie zaproszenie na szczyt.
W niedzielnej "Kawie na ławę" o ewentualnej wizycie Trumpa w Polsce i o tym, jak jego prezydentura może wpłynąć na sytuację w Polsce i Europie, rozmawiali: Agnieszka Pomaska (Koalicja Obywatelska), Ewa Zajączkowska-Hernik (Konfederacja), Marcin Horała (Prawo i Sprawiedliwość), Łukasz Rzepecki (Kancelaria Prezydenta RP), Piotr Zgorzelski (Polskie Stronnictwo Ludowe - Trzecia Droga) i Tomasz Trela (Nowa Lewica).
Rzepecki: Trump najprawdopodobniej będzie gościł w kwietniu w Polsce
- Na dzisiaj mamy informację, że pan prezydent Donald Trump najprawdopodobniej będzie gościł w kwietniu podczas szczytu Inicjatywy Trójmorza w Polsce - mówił Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta RP.
Dopytywany, czy przyjazd Trumpa został potwierdzony przez administrację amerykańską, Rzepecki powiedział, że "jest przygotowywane zaproszenie". - W listopadzie pan prezydent Trump rozmawiał z panem prezydentem Dudą z okazji odzyskania przez Polskę niepodległości. Składał nam życzenia i panowie prezydenci na ten temat rozmawiali. Jesteśmy optymistami, jeśli chodzi o przyjazd pana prezydenta Trumpa do Polski w kwietniu tego roku - mówił Rzepecki.
- To byłaby superwiadomość, że Ameryka chce w dalszym ciągu dbać o bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO - dodał.
Zajączkowska-Hernik: przyjazd Trumpa w kwietniu byłby jawnym wzięciem udziału w kampanii
Ewa Zajączkowska-Hernik (Konfederacja) uważa jednak, że przyjazd Donalda Trumpa do Polski "nie dojdzie do skutku".
- Jeśli chodzi o przyjazd Donalda Trumpa do Polski, obawiam się, że do tego nie dojdzie z tego względu, że to byłoby - moim zdaniem - jawne wzięcie udziału w kampanii prezydenckiej i myślę, że to nie dojdzie do skutku - powiedziała europosłanka.
Trela: obywatele nie lubią, jak narzuca im się, kto ma być wybrany
- Jeżeli ktoś w Prawie i Sprawiedliwości wymyślił, że przyjedzie Trump i spowoduje, że kandydat PiS-u wygra wybory prezydenckie, to efekt będzie totalnie odwrotny - powiedział Tomasz Trela z Nowej Lewicy.
- Obywatele naszego kraju nie lubią, jak narzuca im się, kto ma być wybrany i kto kogo popiera. Jeżeli tak wymyśliliście sobie, że pan (Sławomir) Mentzen i pan (Karol) Nawrocki, to tacy wyznawcy Donalda Trumpa i kampanii prowadzonej w Stanach Zjednoczonych, to zróbcie tak, żeby Trump przyjechał i namaścił któregoś z waszych kandydatów. Wtedy na pewno nie będą prezydentami - mówił poseł.
Tomasz Trela powiedział też, że "dla Lewicy jest istotne", aby "pan prezydent Trump jak najszybciej wywiązał się ze swojej deklaracji kampanijnej i zakończył swoimi sposobami, swoimi metodami tę brutalną inwazję, brutalną wojnę, która jest za wschodnią granicą".
- To jest w naszym interesie, w interesie Polski i w szeroko rozumianym interesie Unii Europejskiej - ocenił Trela.
Zgorzelski: może być powrót koncertu mocarstw
Piotr Zgorzelski (PSL-Trzecia Droga) mówił, że jego zdaniem "możemy mieć do czynienia z powrotem koncertu mocarstw, czyli wielkie korporacje państwowo-gospodarcze będą dbały o interesy wyłącznie w (swoim - red.) regionie".
- To jest moje autorskie spostrzeżenie i nie wiem, na ile to się sprawdzi, ale jest niestety jest niebezpieczeństwo powrotu Jałty, czyli Jałta 2.0. To niebezpieczeństwo z punktu widzenia także interesów Polski, że duże mocarstwa, tutaj Stany Zjednoczone i Rosja, dogadają się ponad głowami Ukraińców, tak jak było w 1945 roku, kiedy dogadano się ponad głowami Polaków - powiedział Zgorzelski.
Pomaska: trzeba szukać wspólnego języka
- Oczywiście Stany Zjednoczone zostają naszym kluczowym partnerem, jeśli chodzi o politykę bezpieczeństwa, lidera w NATO. Ale to, co się tam dzieje, jest niepokojące. Powinno nas to zmobilizować do wzmożonych działań i współpracy w Europie - mówiła Agnieszka Pomaska (Koalicja Obywatelska).
Pomaska uważa też, że "trzeba szukać wspólnego języka z tymi najważniejszymi osobami w Stanach Zjednoczonych".
Horała: Trump będzie prezydentem działającym w interesie USA
Marcin Horała (Prawo i Sprawiedliwość) uważa, że "Donald Trump będzie prezydentem działającym w interesie Stanów Zjednoczonych, a nie Polski".
- Tak się dzieje. Tak robią Chiny, tak robi Rosja, tak robi cały szereg mocarstw na świecie - mówił poseł.
Według Horały dla Polski "jest to dobre, a nie złe". - Jeżeli spojrzymy na poprzednie rządy Donalda Trumpa, to Trump nałożył sankcje na firmy budujące Nord Stream, a to Biden te sankcje zdjął i czym - można domniemać - zachęcił Rosję do agresji na Ukrainę - mówił Horała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24