Karol Nawrocki prezesem Instytutu Pamięci Narodowej. Senat wyraził zgodę na jego wybór

Karol Nawrocki złożył przed Sejmem ślubowanie na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Stało się to po niecałej godzinie od głosowania w Senacie. Izba wyższa polskiego parlamentu wyraziła zgodę na jego wybór.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

- Ta decyzja Senatu jest dla mnie ogromnym zaszczytem i wielkim zobowiązaniem - powiedział tuż po głosowaniu Nawrocki.

W głosowaniu dr. Karola Nawrockiego poparło 52 senatorów, 47 było przeciw, jeden senator wstrzymał się od głosu.

- Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość (48 senatorów): 48 głosów za - Klub Parlamentarny Koalicja Obywatelska – Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni (41 senatorów): 1 głos za (Antoni Mężydło), 40 głosów przeciw - Koło Senatorów Koalicja Polska - Polskie Stronnictwo Ludowe (4 senatorów): 2 głosy za (Ryszard Bober, Jan Filip Libicki), 1 głos przeciw (Michał Kamiński), 1 głos wstrzymujący się (Kazimierz Ujazdowski) - Koło Senatorów Niezależnych (3 senatorów): 1 głos za (Lidia Staroń), 2 głosy przeciw (Krzysztof Kwiatkowski, Wadim Tyszkiewicz) - Koalicyjny Klub Parlamentarny Lewicy (2 senatorów): 2 głosy przeciw - Koło Parlamentarne Polska 2050 (1 senator): 1 głos przeciw - Senatorowie niezrzeszeni (1 senator): 1 głos przeciw

W rozmowie z dziennikarzami po głosowaniu w Senacie Nawrocki mówił: "oczywiście ten cały komponent argumentów politycznych zostawiam obok". - Ja jestem zawodowym historykiem, urzędnikiem państwowym, więc w tematy polityczne nie wchodzę, natomiast pod względem historycznym, menadżerskim jestem przekonany, że jestem właściwą osobą na to stanowisko - powiedział. Jak dodał, dowiódł tego podczas czteroletniej pracy w muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, które "ma wiele sukcesów, wbrew temu, co część senatorów mówiła". - Muzeum było, jest i będzie instytucją, która działa na rzecz Polski w Polsce i na całym świecie - stwierdził.

Pytany, jaki będzie IPN pod jego kierownictwem, Karol Nawrocki odpowiedział, że "z całą pewnością będzie to instytucja, która zachowa dynamikę działania". - Choćby w sektorze wydawniczym, ekshumacyjnym, edukacyjnym, ale będzie też instytucją poddaną refleksji o XXI wieku, o tym, co się zmieniło wokół otaczającej nas rzeczywistości w ciągu tych dwudziestu lat od powołania IPN - dodał.

Podkreślił, że "IPN stanie się w najbliższym czasie instytucją otwartą na dialog z najmłodszym pokoleniem".

Nowy prezes IPN został zapytany, kogo umieściłby na okładce podręcznika o XX wieku? - Jakbym miał zamknąć wiek XX wokół jednej postaci, to byłby to z całą pewnością rotmistrz Witold Pilecki - odpowiedział. Dodał, że Pilecki był "symbolem pracy, służby i cierpienia dla Rzeczypospolitej".

Pytany o Lecha Wałęsę mówił, że "to postać historyczna, pierwszy przewodniczący NSZZ 'Solidarność'", ale zarazem w pierwszej połowie lat 70. tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa. - Z całą pewnością moja ocena tej postaci byłaby zniuansowana - mówił Nawrocki.

Doktor Karol Nawrocki to 38-letni historyk z Uniwersytetu Gdańskiego, a także działacz społeczny i specjalista ds. zarządzania zasobami ludzkimi. Od 2017 roku pełni funkcję dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, a od 1 czerwca br. wiceszefa IPN - został powołany na prezesa IPN przez Sejm 28 maja. W głosowaniu kandydaturę dr. Nawrockiego poparło wówczas 248 posłów - Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji i Kukiz'15. 198 posłów było przeciw, czterech wstrzymało się od głosu.

Przed decyzją Senatu w tej sprawie w czwartek Nawrocki odpowiadał na pytania senatorów, a w piątek odbyła się ich debata, która dotyczyła historii Polski, m.in. przemian 1989 r., a także funkcjonowania IPN w ostatnich 20 latach i jego przyszłości oraz działalności Nawrockiego jako dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Swoje poparcie dla kandydatury Nawrockiego deklarowali senatorowie PiS, a przeciwni byli senatorowie KO i Lewicy.