Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko poinformował, że "prokurator przesłuchał zawiadamiającego oraz uzyskał z jednej ze stacji (telewizyjnych) materiał, na który powoływał się zawiadamiający". - Dokonał analizy tych materiałów i uznał, że brak jest podstaw do wszczęcia śledztwa w tej sprawie – dodał.
Jak sprecyzował, według prokuratury brak jest podstaw do wszczęcia śledztwa w związku z ewentualnym niezawiadomieniem w określonym czasie organów ścigania, czyli policji i prokuratury, o "ewentualnym przestępstwie popełnionym przez księży, z uwagi na brak obowiązku prawnego zgłaszania o tego typu przestępstwach". Prokuratura uznała także, że - jak mówił rzecznik - "przeniesienie księdza do innej parafii nie jest utrudnianiem postępowania w sprawie czy też ukrywaniem osoby".
"W Polsce sojusz tronu z ołtarzem trwa w najlepsze"
Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się Łukasz Kohut, który mandat europarlamentarzysty uzyskał, startując z listy Wiosny. "W Polsce sojusz tronu z ołtarzem trwa w najlepsze - niektórzy są - na razie - bezkarni. Ale warto było - kropla drąży skałę, mam poczucie, że robię w tej sprawie wszystko, co w mojej mocy" – napisał europoseł.
"Złożę na to postanowienie stosowne zażalenie"
Później wydał oświadczenie, które przesłał mediom. "W dniu dzisiejszym media poinformowały, że Prokuratura Okręgowa w Krakowie odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na ukrywaniu pedofilii wśród księży przez kard. Stanisława Dziwisza" – czytamy w oświadczeniu Łukasza Kohuta.
Poinformował, że "jako osoba, która złożyła zawiadomienie w tejże sprawie, niezwłocznie po otrzymaniu z prokuratury oficjalnego postanowienia o odmowie wszczęcia śledztwa złoży na to postanowienie stosowne zażalenie".
"Ciężar gatunkowy przestępstw, których mógł dopuścić się kard. Stanisław Dziwisz jest tak ogromny, że zaniechanie zbadania tej sprawy w sposób oczywisty działa na szkodę interesu publicznego i interesu prywatnego osób poszkodowanych" – dodał.
ZOBACZ OŚWIADCZENIE ŁUKASZA KOHUTA
Zawiadomienie złożone przez Kohuta wpłynęło do prokuratury 13 listopada ubiegłego roku. Europoseł odwoływał się do reportażu Marcina Gutowskiego "Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza" wyemitowanego 9 listopada w TVN24. Przedstawiono tam dokumenty, relacje i rozmowy wskazujące, że kardynał Dziwisz uczestniczył między innymi w procederze tuszowania nadużyć seksualnych księży wobec nieletnich.
ZOBACZ CAŁY REPORTAŻ "DON STANISLAO. DRUGA TWARZ KARDYNAŁA DZIWISZA" >>>
Europoseł zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przez kardynała przestępstw polegających na utrudnianiu ujawnienia seksualnego wykorzystywania małoletnich przez duchownych oraz na niezawiadomieniu stosownych organów ścigania.
Kohut zarzucił hierarsze, że ten wiedział o przestępstwach popełnionych przez duchownych i podejmował aktywne działania, aby wyciszyć sprawę, na przykład odpowiadał za przeniesienie sprawcy przestępstwa do innej parafii.
Oświadczenia kardynała Dziwisza
Kard. Dziwisz w reakcji na reportaż TVN24 wydał oświadczenie, w którym zaproponował, żeby oceną działań podjętych przez stronę kościelną w kwestiach poruszanych w reportażu zajęła się niezależna komisja. "Jestem gotowy do pełnej współpracy z taką komisją" – zadeklarował. "Zależy mi na transparentnym wyjaśnieniu tych spraw. Nie chodzi o wybielanie lub ukrywanie ewentualnych zaniedbań, ale o rzetelne przedstawienie faktów" – zaznaczył kardynał. W oświadczeniu dla włoskiej agencji ANSA kardynał ocenił, że stawiane mu zarzuty są "zniesławiające" i mają na celu podważenie jego "pokornej" służby na rzecz świętego Jana Pawła II.
Autorka/Autor: js//rzw
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24