Wyborcze plany, ocena programu 500 plus i zmian w prawie aborcyjnym, uroczyste otwarcie otwartego mostu przez premiera Morawieckiego oraz aktywność polityków w mediach społecznościowych to główne tematy piątkowego programu "Kampania #BezKitu". Gośćmi Radomira Wita byli poseł Jakub Kulesza z partii Wolnościowcy, Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej oraz Wojtek Kardyś, specjalista do spraw komunikacji internetowej.
W pierwszej części programu poseł Jakub Kulesza z partii Wolnościowcy i Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej w programie "Kampania #BezKitu" rozmawiali o swojej politycznej przyszłości.
Na pytanie, czy zamierza startować w najbliższych wyborach, Kulesza odparł: "Zobaczymy". Dopytywany, czy Wolnościowcy mówią stanowcze "nie" startowi z Konfederacją, stwierdził, że "jeśli chodzi o politykę niczego nie wyklucza". - Taką możliwość wykluczyła jednak sama Konfederacja - dodał. Zapowiedział, że będzie startował tam, gdzie wystartują jego koledzy - Artur Dziambor i Dobromir Sośnierz.
Zembaczyński zapowiedział, że będzie ubiegał się o reelekcję z list KO. - Jesteśmy jak jedna pięść. Chcemy bić się o zwycięstwo. Jesteśmy gotowi, by wziąć w Polsce odpowiedzialność za rządzenie - oświadczył.
"Wy wolności kompletnie nie rozumiecie"
Goście programu debatowali także o ich podejściu do liberalizmu. Zembaczyński zarzucił Kuleszy, że jego parta skupia się wyłącznie na wolności gospodarczej. - Wy wolności kompletnie nie rozumiecie. Jak można mówić o wolności i jednocześnie dyskredytować konkretne grupy społeczne czy podpisać wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o pozbawienie kobiet elementarnego prawa do terminacji ciąży - argumentował poseł KO.
Przedstawiciel ugrupowania Wolnościowcy odsyłał na stronę internetową swojej partii i przekonywał, że opowiada się ona za szeroko pojętą wolnością wykraczającą poza aspekty gospodarcze, w tym za wolnością słowa i wolnościami obywatelskimi. Pytany o swój stosunek do związków partnerskich i małżeństw jednopłciowych, odparł, że jest przeciwny instytucji małżeństw cywilnych udzielanych przez państwo.
Kulesza o wniosku do Trybunału w sprawie aborcji: to był błąd
Politycy rozmawiali również o orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, które znacznie zaostrzyło prawo aborcyjne w Polsce. Na jego mocy uniemożliwiono terminację ciąży w sytuacji ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu bądź nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.
- Nie zgadzam się z sentencją wyroku Trybunału Konstytucyjnego, która w sprawach wad letalnych zostawia tak duże pole dla sądów, ponieważ [odpowiedzialność - przyp. red.] spoczywa na lekarzach, którzy nie wiedzą, jak się zachować - stwierdził Kulesza. Pytany, czy z perspektywy czasu uważa, że podpisanie wniosku do TK w tej sprawie było błędem, odparł: - Jeśli chodzi o konsekwencje wyroku Trybunału, to tak, to był błąd. W jego ocenie "obecna sytuacja prawna jest gorsza dla kobiet i dzieci nienarodzonych niż sytuacja przed" wyrokiem TK.
Zembaczyński: nic, co zostało dane, nie będzie odebrane
Pytania do gości programu kierowali przedstawiciele młodzieżówek: Julia Pietruszka (Forum Młodych Ludowców), Paweł Przepióra (Młoda Polska) Wojciech Machulski (Nowa Nadzieja) oraz Mateusz Tomaszewski (Młodzi .Nowocześni). Pytania dotyczyły między innymi programu 500 plus.
Poseł Zembaczyński zwrócił uwagę, że jego celem było zwiększenie dzietności. - Kiedy ten program wchodził w życie w 1 lipca 2016 roku, myśmy mówili - jako opozycja - że ten program nie rozwiąże problemu dzietności w Polsce i go nie rozwiązał. Każda odpowiedzialna władza, która wprowadza jakiekolwiek programy, powinna na końca mierzyć ich skuteczność i przyznawać się do tego, czy wskaźniki zostały osiągnięte. Ten najważniejszy cel programu nie został osiągnięty - ocenił.
Dodał, że "dzisiaj realia gry politycznej ustanowione przez populistów są takie, że nic, co zostało dane, nie będzie odebrane, bo inaczej będziemy mieć PiS do końca świata i jeden dzień dłużej".
Politycy na Tik Toku
W kolejnej części programu Wojtek Kardyś, specjalista do spraw komunikacji internetowej mówił o działalności polityków w mediach społecznościowych. - My żyjemy w szumie informacyjnym. Żeby dotrzeć z narracją polityczną, politycy chwytają się wszystkiego - zauważył.
Ekspert oceniał między innymi filmy zamieszczane przez polityków na Tik Toku. Powiedział, że wielu z nich "nie czuje tego medium", które jest "szybkie i dynamiczne".
Kardyś wymienił kluczowe elementy, które sprawiają, że komunikacja w internecie jest skuteczna. - Musi być przede wszystkim autentyczna, pisana z lekkością, niewymuszona, no i merytoryczna. I nie można zapominać o humorze - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24