- W przypadku Jarosława Kaczyńskiego będziemy składać wniosek do prokuratury za sprawczość kierowniczą - zapowiedział w piątek w "Faktach po Faktach" w TVN poseł KO Dariusz Joński, przewodniczący komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. Joński ocenił jako "szalenie istotne" udowodnienie, że prezes PiS "rządził z tylnego siedzenia".
Gośćmi "Faktów po Faktach" TVN w piątkowy wieczór byli posłowie Dariusz Joński (Koalicja Obywatelska), przewodniczący sejmowej komisji śledczej ds. wyborów kopertowych, oraz Ryszard Petru (Polska 2050).
Joński poinformował w trakcie rozmowy, że w przypadku Jarosława Kaczyńskiego komisja będzie "składać wniosek do prokuratury za sprawczość kierowniczą".
Chodzi o artykuł 18 Kodeksu karnego, który przewiduje, że za przestępstwo odpowiada nie tylko osoba, która wykonuje czyn zabroniony, ale też osoba, która "kieruje wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę lub wykorzystując uzależnienie innej osoby od siebie, poleca jej wykonanie takiego czynu".
Joński o udowodnieniu Kaczyńskiemu, że "rządził z tylnego siedzenia"
- Wszyscy wiedzieli, że Jarosław Kaczyński gdzieś z tylnego siedzenia rządził, ale jednak udowodnienie tego chociażby na przykładzie wyborów kopertowych jest szalenie istotne i ważne. Przesłuchanie kolejnych świadków od wicepremiera Gowina, przez Adama Bielana, również Mateusza Morawieckiego i dzisiaj również jego (Jarosława Kaczyńskiego - red.), daje nam absolutne podstawy do tego, żeby taki wniosek złożyć do prokuratury - powiedział szef sejmowej komisji śledczej.
Dariusz Joński ocenił, że prezes PiS "zastąpił drugą osobę w państwie, marszałek Sejmu, on zastąpił też premiera Morawieckiego, tak de facto podjął decyzję w imieniu kierownictwa PiS-u i podjął decyzję".
Poseł Ryszard Petru dodał, że konieczne jest "wzmocnienie instytucji, tak żeby Państwowa Komisja Wyborcza w przyszłości bardzo jednoznacznie powiedziała, że te wybory będą nielegalne albo nieuznane". - Polskie państwo ma mieć tak silne instytucje, które będą w stanie obronić się przed tego typu zakusami w przyszłości - zaznaczył poseł Polski 2050. Ocenił, że wnioski do prokuratury muszą być "bardzo twarde, tak aby prokuratura mogła naprawdę tym się zająć i naprawdę postawić zarzuty". - Dopiero wszczęcie śledztwa przez prokuraturę będzie sukcesem - zaakcentował.
"Runął mit wielkiego stratega Kaczyńskiego"
Joński, odnosząc się do piątkowego przesłuchania prezesa PiS, ocenił, że "dzisiaj runął mit wielkiego stratega Kaczyńskiego". - Z dużym szacunkiem, jednak był premierem, wicepremierem, możemy się nie zgadzać, ale jakiś szacunek powinien być. Wyzywanie każdego z posłów po kolei, mówienie "nie, nie, pani już przestanę odpowiadać, tylko będę kolegom z PiS-u odpowiadać na pytania". Wychodzenie, przerywanie (…), wyzywanie od Hitlerów, to wszystko było po to, żeby sprowokować, żebyśmy przerwali komisję i nie słyszeli tego, co on ma do powiedzenia - dodał.
Poseł przekazał, że komisja czeka jeszcze na "oryginały akt ze sprawy umorzenia" śledztwa dotyczącego wyborów kopertowych, wszczętego przez prokurator Ewę Wrzosek. Po ich otrzymaniu komisja przygotuje raport.
Jarosław Kaczyński przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych
Jarosław Kaczyński w piątek, 24 maja, zeznawał przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. Członkowie komisji chcieli ustalić, jaka była rola prezesa PiS w podejmowaniu decyzji w sprawie organizacji i przeprowadzenia wyborów kopertowych w czasie pandemii COVID-19.
W czasie zeznań przekonywał, iż "pełną winę za to, że te wybory się nie odbyły, ponosi Koalicja Obywatelska". Jak mówił, w 2020 roku doszedł do wniosku, że wybory kopertowe "to jest dobre rozwiązanie dla Polski" i że "to był pomysł, do którego się całkowicie przyznaje".
Kaczyński podczas piątkowego przesłuchania obrażał członków komisji i dziennikarzy. - To jest przemyślana taktyka, mianowicie mówi do swoich. On nie mówi do wyborców, którzy głosują na pana Jońskiego czy na mnie. Utwierdza swoich wyborców w tym, że komisja jest bylejaka (…). On wzmacnia swój elektorat i mobilizuje go na te wybory (do Parlamentu Europejskiego – red.) - ocenił Ryszard Petru w "Faktach po Faktach".
Źródło: "Fakty po Faktach"
Źródło zdjęcia głównego: "Fakty po Faktach" TVN