"Popełniliśmy kilka dużych błędów"

Joanna Scheuring-Wielgus we "Wstajesz i wiesz"
"Popełniliśmy kilka dużych błędów"
Źródło: tvn24
Ocenę tego, jak wygląda zarządzanie Nowoczesnej pod wodzą Katarzyny Lubnauer, czy Kamili Gasiuk-Pihowicz trzeba będzie podjąć po wyborach samorządowych - podkreśliła Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka Nowoczesnej komentując spadające poparcie w sondażach dla jej partii. Gość "Wstajesz i wiesz" nie wykluczyła również startu w wyborach na prezydenta Torunia.

Według najnowszego sondażu, przeprowadzonego przez Kantar Millward Brown SA na zlecenie "Faktów" TVN i TVN24, poparcie dla Nowoczesnej zadeklarowało 6 proc. ankietowanych. To spadek o 2 punkty procentowe w porównaniu do poprzedniego badania.

"Dajmy szansę Lubnauer"

Scheuring-Wielgus komentując te wyniki podkreśliła, że z rezerwą podchodzi do wszystkich sondaży poparcia politycznego. - Najważniejsze jest to, żeby robić swoje i pracować, a wyniki i tak będą wtedy, kiedy będą wybory samorządowe czy parlamentarne - mówiła.

Zdaniem posłanki, spadek poparcia dla Nowoczesnej nie jest przypadkowy. - Popełniliśmy kilka dużych błędów - PR-owe i strategiczne, ale każdy ma szansę na to, żeby się podnieść i działać jeszcze lepiej - wyjaśniła. Gość "Wstajesz i wiesz" nie wiązała spadku notowań ze zmianą na stanowisku przewodniczącego Nowoczesnej. Ryszarda Petru zastąpiła Katarzyna Lubnauer.

- Ocenę tego, jak wygląda zarządzanie Nowoczesnej pod wodzą Katarzyny Lubnauer, czy Kamili Gasiuk-Pihowicz trzeba będzie podjąć po wyborach samorządowych - oświadczyła posłanka.

- Ja nie jestem szefem partii, może bym to inaczej zorganizowała, ale dajmy szansę Katarzynie Lubnauer - dodała Scheuring-Wielgus.

Popełniliśmy kilka dużych błędów

"Popełniliśmy kilka dużych błędów"

"Cieszenie się z jednego sondażu jest błędem"

Posłanka Nowoczesnej powiedziała, że opozycja parlamentarna popełnia błąd nie rozmawiając z opozycją obywatelską poza Sejmem i Senatem. - Myślę, że zaniedbanie rozmów ze środowiskami obywatelskimi, które są mega ważne i pokazują swoją siłę na różnych protestach, w różnych swoich działaniach, może odbić się czkawką dla opozycji w wyborach samorządowych - mówiła.

Zdaniem Scheuring-Wielgus, opozycja obecna w parlamencie zawiodła swoich wyborców. - Przypomnę, że straciła prawie 20 proc. swoich wyborców od momentu wejścia do parlamentu. Otwieranie szampana i cieszenie się z jednego sondażu jest błędem - oświadczyła.

Scheuring-Wielgus nie wykluczyła, że będzie ubiegać się o kandydaturę w wyborach na prezydenta Torunia. - Wszystko zależy od tego, jakie zostaną podjęte działania na górze w parlamencie i poza parlamentem - oceniła posłanka.

Scheuring-Wielgus w poprzednich wyborach samorządowych (2014) startowała bez partyjnego poparcia na prezydenta Torunia. Zagłosowało na nią 17,3 proc. wyborców.

- Miasto mogłoby być zarządzane inaczej, aczkolwiek cieszą mnie decyzje obecnego prezydenta, który, muszą powiedzieć, realizuje bardzo dużo punktów z programu, z którym jako organizacja wchodziliśmy do wyborów samorządowych - przypomniała.

"Chodzi tylko o zrobienie pewnego show"

Gość "Wstajesz i wiesz" odniosła się również do zarzutów, które prokuratura postawiła Jackowi K., byłemu wiceministrowi finansów. Śledczy zarzucają mu "niedopełnienie obowiązków służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla innych osób, w łącznej kwocie ponad 21 mld zł". Zarzuty obejmują okres od 2008 do 2015 roku i związane są z rejestrowaniem automatów do gry o niskich wygranych, tzw. jednorękich bandytów.

W ocenie Scheuring-Wielgus "aresztowanie pana wiceministra to pewna odpowiedź na premie, które Prawo i Sprawiedliwość sobie wypłaciło."

- Moim zdaniem chodzi tylko o zrobienie pewnego show. Zwrócimy uwagę na to, co się dzieje w obozie Prawa i Sprawiedliwości od kilkunastu tygodni. Powiem szczerze - Prawo i Sprawiedliwość powinno zmienić nazwę na Premie i Synekury. Bo cała ta sytuacja z premiami w praktycznie wszystkich departamentach, również w Trybunale Konstytucyjnym, pokazuje pychę i arogancję - wskazała posłanka.

Chodzi tylko o zrobienie pewnego show

"Chodzi tylko o zrobienie pewnego show"

Polacy o handlu w niedzielę

Posłanka skomentowała również wyniki innego sondażu przeprowadzonego przez Kantar Millward Brown SA na zlecenie "Faktów" TVN i TVN24 - tym razem na temat ograniczenia handlu w niedzielę. 56. proc. ankietowanych popiera ustawę w tej sprawie, przeciw jest 39 proc. pytanych a 5 proc. nie ma zdania.

- Trudno stwierdzić, jakie jest rzeczywiście zdanie Polaków po miesiącu - powiedziała posłanka. Jej zdaniem, dopiero po roku od wprowadzenia zmian będzie można stwierdzić, jak ograniczenie handlu wpłynęło np. na przedsiębiorców.

Trudno stwierdzić po miesiącu jakie jest zdanie Polaków

"Trudno stwierdzić po miesiącu, jakie jest zdanie Polaków"

Autor: PTD/AG / Źródło: tvn24

Czytaj także: