Jesteśmy w prawdziwej czarnej dziurze, która nie została spowodowana przez obecną większość demokratyczną, tylko przez poprzedników. Mamy do czynienia z sytuacją, która wymaga jakiegoś sensownego wyjścia. Nie możemy kręcić się wokół swojego ogona, bo inaczej państwo popadnie w chaos - mówił w "Faktach po Faktach" profesor Marek Safjan, były prezes Trybunału Konstytucyjnego i były sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, komentując sytuację w wymiarze sprawiedliwości. Jak stwierdził, "prezydent ma obowiązek współdziałania z parlamentem w przywracaniu rządów prawa".
W piątek Izba Karna Sądu Najwyższego orzekła, że przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie Dariusza Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 roku miało wiążącą podstawę prawno-ustrojową i było prawnie skuteczne. Uchwałę podjęli sędziowie wyłonieni z udziałem neo-KRS, w odpowiedzi na pytanie skierowane przez gdański sąd rejonowy.
Zobacz więcej: Sąd Najwyższy w sprawie Barskiego. Prokuratura: stanowisko to nie wywołuje skutków prawnych
- Mamy do czynienia z wadliwym obsadzeniem składu (Sądu Najwyższego), ponieważ te osoby, które należą do kategorii tak zwanych neosędziów, są powołane bez rekomendacji odpowiednio powołanej, zgodnej z Konstytucją, Krajowej Rady Sądownictwa - powiedział w "Faktach po Faktach" profesor Marek Safjan.
Jak zaznaczył, "to jest bardzo ważny element, ponieważ proces powołania sędziego składa się z kilku elementów, ale dwa są szczególnie istotne. - Rekomendacja, czyli uchwała Krajowej Rady Sądownictwa, wskazująca kandydata, i akty nominacyjne prezydenta - wskazał. Jak tłumaczył, ciało, które zostało powołane w sposób sprzeczny z Konstytucją, "nie może być uznane za mające legitymację do udzielania prawidłowo takich rekomendacji". - Dlatego te osoby są z całą pewnością wadliwie powołane - dodał.
"Prezydent ma obowiązek współdziałania z parlamentem"
- Jesteśmy w prawdziwej czarnej dziurze, która nie została spowodowana przez obecną większość demokratyczną, tylko poprzez poprzedników. Mamy do czynienia z sytuacją, która wymaga jakiegoś sensownego wyjścia. Nie możemy kręcić się wokół swojego ogona. Musimy znaleźć sensowne wyjście, bo inaczej państwo popadnie w chaos - ostrzegał były prezes TK.
Safjan zgodził się, że klincz w wymiarze sprawiedliwości prawdopodobnie uda się rozwiązać dopiero po zakończeniu kadencji prezydenta Andrzeja Dudy.
Zwrócił się z apelem do neosędziów w Sądzie Najwyższym i sądach powszechnych "o poczucie odpowiedzialności za państwo i sprawy publiczne i rezygnację z tych stanowisk, które dzisiaj pełnią". - Mogę też adresować (apel - red.) do pana prezydenta. Pan prezydent ma obowiązek w tym momencie współdziałania z parlamentem w przywracaniu rządów prawa. To jest obowiązek głowy państwa i to jest obowiązek każdego organu państwowego, który jest zobowiązany do tego, by respektować standardy, które wynikają z traktatów - oświadczył.
Profesor przekonywał, że "istotne jest to, żeby dzisiaj doprowadzić do przywracania praworządności, trzymając się pewnych generalnych zasad i wartości, które wynikają z porządku europejskiego i porządku konstytucyjnego".
- W tym zakresie prezydent oczywiście powinien współdziałać z parlamentem, bo inaczej zamieniamy nasz system w pewien pozór, w pewną fikcję. Mamy do czynienia z demokratyczną większością w parlamencie, która jest utworzona przez koalicję, z tylko teoretyczną możliwością przyjmowania ustaw, które następnie z góry, według zapowiedzi pana prezydenta, będą wetowane albo kierowane do Trybunału Konstytucyjnego - zauważył.
W jego ocenie jest to "niezwykle groźne dla państwa prawa". - To jest niezwykle groźne dla społeczeństwa, które ma prawo oczekiwać odpowiedniego poziomu odpowiedzialności od władz tego państwa. Także od pana prezydenta - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański / PAP