Prezydent Andrzej Duda nie jest ministrem zdrowia. Może coś zasugerować, może o czymś powiedzieć, ale nigdy nie wyobrażałem sobie, że głowa państwa powie o szczepieniach w ten sposób - powiedział w "Kropce nad i" szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak.
Urzędujący prezydent Andrzej Duda w poniedziałek podczas spotkania w Końskich został zapytany między innymi o nieistniejącą jeszcze szczepionkę na COVID-19. - Szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe - powiedział prezydent. Dodał przy tym, że nie jest w tym przypadku zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. - Powiem państwu otwarcie: ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie - stwierdził. Tego samego dnia, po spotkaniu w Końskich, prezydent napisał na Twitterze, że szczepienia dotyczące poważnych chorób zakaźnych, jak polio czy gruźlica, "to zupełnie co innego". Do swoich słów odniósł się także kolejnego dnia.
"To jest bardzo nieodpowiedzialne"
Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak, komentując słowa prezydenta, ocenił w środę w "Kropce nad i", że "to jest bardzo nieodpowiedzialne". - Nie jest to pierwsza sytuacja, którą pan prezydent tworzy wokół naszego zdrowia, co też było powodem naszych uwag, mówię tu o geriatrii, a więc takie ruchy, które nie powinny mieć miejsca, jeżeli chodzi o człowieka, który sprawuje taką ważną funkcję - powiedział.
- Nie jest (Andrzej Duda-red.) ministrem zdrowia. Może coś zasugerować, może o czymś powiedzieć, ale nigdy nie wyobrażałem sobie, że usłyszę taką uwagę od głowy państwa, że powie o szczepieniach w ten sposób: nie szczepić się, nie akceptować tych wszystkich szczepień obowiązkowych. To jest bardzo nieodpowiedzialne - dodał.
Zdaniem szefa WOŚP szczepienia są taką kwestią, gdzie "trzeba się mocno zastanowić, zanim się coś powie". - Słyszałem później komentarze ludzi, którzy są fachowcami od tego, którzy zajmują się tym na co dzień. Nie usłyszałem od ani jednej osoby słowa, które by powiedziało: tak, akceptuję tę wypowiedź, też uważam, że ona jest dobra. Była bardzo zła - powiedział Owsiak.
Owsiak: idę na wybory, żeby odbudować poczucie dumy dla naszego kraju
Owsiak odniósł się również do wyborów prezydenckich. W drugiej turze 12 lipca zmierzą się urzędujący prezydent Andrzej Duda i kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski.
Owsiak powiedział, że idzie na wybory, żeby "odbudować poczucie dumy dla naszego kraju", - Żebym ja także znowu poczuł taką werwę, którą już miałem pięć lat temu, kiedy miałem poczucie dumy z powodu tego, jak Polacy się organizują, jak nasz kraj potrafi być odbierany na świecie, w Europie - dodał.
Ocenił, że "ostatnie pięć lat były utratą wielu symboli, które były mu bardzo bliskie". Podał przykład stadniny koni w Janowie Podlaskim. - To padło w ciągu pięciu lat. Jakie trzeba mieć umiejętności, żeby to zepsuć - mówił.
Owsiak: napędza mnie także hejt
Owsiak odniósł się również do podziałów w społeczeństwie i hejtu w kampanii wyborczej. Powiedział, że "ogląda sceny w internecie, jak ludzie potrafią sobie nawrzucać", ale jak zauważył, "ci sami Polacy potrafili stworzyć Solidarność".
- Dzisiaj mnie spytano, co mi daje siłę, co mnie napędza. Ja wtedy powiedziałem, że oprócz rzeczy dobrych, które napędzają, ale są momentami nudne, napędza mnie także hejt – powiedział.
Wspomniał o sytuacji, do której doszło w miejscowości Stare Budy w powiecie wyszkowskim. Nagranie z incydentu pojawiło się w internecie. Pokazane jest na nim, jak mężczyzna zatrzymał samochód na środku drogi, wyszedł z niego i zerwał umieszczony na ogrodzeniu jednej z posesji baner kandydata KO na prezydenta, wykrzykując przy tym wulgarne słowa. Agresor zwyzywał także właścicielkę domu, która zwróciła mu uwagę, i groził jej między innymi podpaleniem posesji.
- Ten gość później przeprasza. Dla mnie to jest bardzo ważne, że mówi: przepraszam, że się ogarnął, że się połapał. To mi też daje siłę, co zrobić, żeby takie obrazki nie szły w świat. Internet jest dzisiaj tak otwarty – mówił Owsiak.
- Prawie 800 tysięcy ludzi przyjeżdża w jedno miejsce na nasz festiwal i się nie bierzemy za łby – dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24