Są choroby, na które szczepienia są sprawdzone, są zasadne. Natomiast jeżeli chodzi o grypę i koronawirusa, te szczepienia powinny być, ale nie powinny być obowiązkowe - powiedział w Szeligach w województwie warmińsko-mazurskim ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda. Słowa prezydenta w TVN24 komentował doktor Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie. - W gabinecie lekarskim tym teoriom musi stawić czoło lekarz. A w konsekwencji obniża się zaufanie pacjentów do lekarzy, a przecież zaufanie pacjenta do lekarza jest zupełnie kluczowe - ocenił.
Urzędujący prezydent Andrzej Duda w poniedziałek wieczorem podczas spotkania w Końskich (Świętokrzyskie) został zapytany między innymi o szczepionkę na COVID-19. - Szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe - powiedział prezydent. Dodał też, że nie jest w tym przypadku zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. - Powiem państwu otwarcie: ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie - zaznaczył. Później prezydent napisał na Twitterze, że szczepienia dotyczące poważnych chorób zakaźnych jak polio czy gruźlica, "to zupełnie co innego".
We wtorek oświadczenie w sprawie wypowiedzi prezydenta wydała Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie. "Za absolutnie nie do przyjęcia uznajemy słowa Pana Prezydenta Andrzeja Dudy, które padły w trakcie organizowanej przez TVP 'debaty', a w których Pan Prezydent podważył sens obowiązkowych szczepień ochronnych, a także sens szczepienia na grypę" - napisała.
Duda: co do pozostałych szczepień się nie wypowiadałem
O ten komunikat ubiegający się o reelekcję Andrzej Duda był pytany we wtorek w Szeligach w województwie warmińsko-mazurskim.
Na uwagę dziennikarza, że "Okręgowa Izba Lekarska w Warszawie twierdzi, że jego stanowisko w sprawie szczepień jest nie do przyjęcia", Andrzej Duda odparł: - "Że co, że szczepić na grypę może się ten, kto chce i nie jest to obowiązkowe? Tak powiedziała Naczelna Izba Lekarska?"
- Ja wczoraj powiedziałem, że szczepienie przeciwko koronawirusowi, moim zdaniem, powinno być nieobowiązkowe, takie jest moje stanowisko, tak jak szczepienia na grypę, które są nieobowiązkowe. Co do pozostałych szczepień się nie wypowiadałem - powiedział prezydent.
Dodał, że "był szczepiony tak jak każde dziecko, jak młodzież". - Są choroby, na które szczepienia są sprawdzone, są zasadne. Natomiast jeżeli chodzi o grypę i koronawirusa uważam, że powinna być taka sama sytuacja. Te szczepienia powinny być, ale nie powinny być obowiązkowe. Jeżeli będzie szczepionka, mówimy oczywiście o koronawirusie, to tutaj moje stanowisko się nie zmienia i bardzo proszę nie manipulować i nie kłamać - powiedział ubiegający się o reelekcję prezydent.
"Połączenie polityki i zdrowia nie kończy się dobrze"
Doktor Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie, komentował w TVN24 słowa prezydenta. - Połączenie polityki i zdrowia nie kończy się dobrze, bo odbija się bezpośrednio na zdrowiu naszych pacjentów - zaznaczył.
- Zwracamy uwagę, że słowa podważające bezpieczeństwo, podważające zasadność stosowania obowiązkowych szczepień ochronnych, w konsekwencji prowadzą do osłabienia zaufania pacjenta do lekarza. Bo jeżeli nasi pacjenci wczoraj usłyszeli, że osoba zajmująca eksponowane stanowisko nie szczepi się z jakiś powodów, to dziś zadają sobie pytanie, dlaczego akurat się nie szczepi? Może coś z tą szczepionką jest nie tak? - mówił dr Jankowski.
Przyznał, że po takich słowach mogą powstać "różne teorie". - W gabinecie lekarskim tym teoriom musi stawić czoło dziś, jutro i w kolejnych dniach lekarz. A w konsekwencji obniża się zaufanie pacjentów do lekarzy, a przecież zaufanie pacjenta do lekarza jest zupełnie kluczowe - zaznaczył.
- W związku z tym zajęliśmy nasze stanowisko, stanowisko, które po pierwsze mówi o tym, żeby nie wykorzystywać tematów zdrowia do kampanii wyborczej, ale po drugie jest takim stanowiskiem mówiącym również o naszym zatroskaniu, co będzie z tą relacją lekarz-pacjent, co będzie w ogóle z medycyną - powiedział.
Jankowski, odnosząc się do słów prezydenta, zwrócił uwagę, że "mówimy tutaj o czyjejś opinii, stanowisku". - Ktoś coś uważa na temat medycyny. Tymczasem my w medycynie opieramy się na dowodach naukowych, na twardych faktach. Kilkadziesiąt lat temu medycynę uprawialiśmy w oparciu o stanowiska czy opinie, dziś jest medycyna oparta na dowodach i tutaj absolutnie nie ma miejsca na to, że ktoś ma jakieś przekonanie co do bezpieczeństwa szczepień obowiązkowych. Jest to udowodnione, że szczepionki są bezpieczne, są skuteczne - podkreślił.
"Poszedłbym krok dalej dziś i poprosił prezydenta o to, żeby zaplanował kampanię popularyzującą szczepienia ochronne"
Przyznał jednak, że "dzisiejsze stanowisko prezydenta trochę go uspokaja, jeżeli pan prezydent rzeczywiście jest zwolennikiem szczepień obowiązkowych". - Ja poszedłbym nawet krok dalej dziś i poprosił pana prezydenta o to, żeby korzystając z zajmowanego stanowiska, wziął udział, zaplanował kampanię popularyzującą szczepienia ochronne. Na pewno wtedy pomógłby nam lekarzom i pomógłby również pacjentom. Myślę, że to byłoby działanie ku dobru, a nie wzbudzanie tylko pytań i wahań po stronie naszych pacjentów - powiedział dr Jankowski.
Dodał również, że rzeczywiście "prezydent jako osoba niebędąca w grupie ryzyka, nie musiał się przeciwko grypie zaszczepić". - My w Okręgowej Izbie Lekarskiej szczepimy lekarzy przeciwko grypie corocznie. W ostatnim roku to było 500 lekarzy. Bo wiemy, że szczepiąc się, my lekarze chronimy nie tylko siebie, ale też naszych pacjentów - mówił.
Trzaskowski o szczepionce na COVID-19
We wtorek rano kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski przedstawił swoje stanowisko w sprawie szczepień na COVID-19, komentując poniedziałkową wypowiedź Andrzeja Dudy. - Jeśli chodzi o szczepionkę na koronawirusa, to na razie jej nie ma. W związku z tym, trudno tu mówić o jakichkolwiek rozwiązaniach. Uważam, że nikt nie powinien dorosłej osoby zmuszać, żeby taką szczepionkę musiała przyjąć. Poczekajmy najpierw na to, czy te szczepionki będą, czy nie, jak będzie wyglądać sytuacja epidemiczna w najbliższych miesiącach i latach - powiedział. - Równolegle prowadzi się prace nad lekami i terapiami, które mają zwalczać koronawirusa. W związku z tym, trudno mi w tej chwili wróżyć z fusów. Natomiast trudno mi w tej chwili wyobrazić sobie sytuację, w której rząd miałby przymuszać dorosłe osoby, żeby się szczepiły - stwierdził Trzaskowski.
"Oczekuję na jasną deklarację prezydenta"
Wypowiedź prezydenta komentowali w TVN24 Łukasz Lipiński z tygodnika "Polityka" i Paweł Musiałek z Klubu Jagiellońskiego.
- Ja cały czas nie słyszałem od prezydenta, żeby się wypowiedział w jasny sposób, żeby te szczepienia, które w tej chwili są obowiązkowe, miały obowiązkowy charakter – powiedział w TVN24 Lipiński.
- Rozumiem, że teraz prezydent tłumaczy się ze swojej wyjątkowo niezręcznej wypowiedzi. Mam nadzieję, że zdobędzie się na to, że po prostu te słowa sprostuje w sposób jasny, a nie taki jak teraz - dodał. - Rozpatrujemy cały czas jego wypowiedź w kontekście wyborów prezydenckich, ale dla mnie dużo istotniejszym kontekstem jest po prostu kontekst zdrowia publicznego, w którym prezydent ma swoje obowiązki i nie powinien – tak jak zwróciła uwagę Izba Lekarska – promować zachowań, które nie są prozdrowotne - mówił.
Lipiński dodał, że oczekuje "mimo wszystko na jasną deklaracje prezydenta, że te szczepienia, które są obowiązkowe, to on wspiera w jasny sposób".
"Nie interpretowałbym wypowiedzi prezydenta, że jest przeciwny jakimkolwiek szczepieniom"
Paweł Musiałek z Klubu Jagiellońskiego ocenił, że Andrzej Duda "na pewno mocniej mógł wyeksponować to, że szczepionki na te choroby, które wymienił, powinny być obowiązkowe".
- Trzymam się interpretacji, że ze słów pana prezydenta wynika, że raczej jest zwolennikiem tych szczepień obowiązkowych w przypadku tych kilku chorób, które wymienił. Wyraźnie podkreślił, że problem ze szczepionką na koronawirusa i na grypę polega na jakby mniejszym zaufaniu wynikającym z tego, że kontekst powstawania tych szczepionek teraz jest inny – mówił.
- Na pewno nie interpretowałbym wypowiedzi pana prezydenta w tym duchu, że jest przeciwny jakimkolwiek szczepieniom – dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24