Ja Polskę kocham, my kochamy Polskę, kochają Polskę ci, którzy nas popierają - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w Gnieźnie. Dodał też, że konieczne jest "zorganizowanie wielkiego ruchu społecznego dla ochrony wyborów", który miałby zapewnić ich spokojny przebieg.
Jarosław Kaczyński spotkał się w niedzielę z sympatykami i działaczami PiS w Gnieźnie. Mówił między innymi o wolności. Jego zdaniem od wielu lat w Polsce mamy do czynienia z procesem "cofania się wolności".
- Są w Polsce ci, którzy chcą, żeby tę wolność jeszcze dużo bardziej cofnąć, żeby po prostu Polaków - jak to się mówi - wziąć za twarz. Nie macie prawa i to nawet w zwykłej rozmowie, w żartach być ludźmi wolnymi, wyrażać swoich poglądów, tylko macie mieć poglądy jednego rodzaju, które jednocześnie macie nazywać demokratycznymi i wolnościowymi, chociaż są one antydemokratyczne i antywolnościowe - zwracał się do zebranych. Stwierdził, że to powtórzenie czegoś, co miało miejsce w Polsce w latach 40. XX wieku. - Wtedy te formacje, które tu wprowadzały komunizm w wersji stalinowskiej (...) oni się nazywali demokratami, a ci którzy z nimi walczyli - czy to politycznie, czy z bronią w ręku, byli właśnie reakcją, wrogami demokracji - przypominał.
- Dzisiaj ciągle słyszymy od tamtych partii, że one są demokratyczne, że to będzie sojusz partii demokratycznych. To będzie szanowni państwo - jeśli powstanie - sojusz partii antydemokratyczny. Bo jedyną dużą, silną partią demokratyczną w Polsce jest dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość i Zjednoczona Prawica - przekonywał.
Kaczyński: Polskę kochają ci, którzy nas popierają
- Ja Polskę kocham, my kochamy Polskę, kochają Polskę ci, którzy nas popierają. Jesteśmy przekonani, że ten rodzaj polityki to jest jedyna polityka uczciwa, jedyna, która może przynosić efekty. I ona właśnie prowadzi do tego, by nasz naród był spójny, by był rzeczywiście całością - powiedział Kaczyński.
Stwierdził, że co najmniej od XVIII wieku "status Polaków jest bardzo obciążony złą opinią." - Konsekwentnie Polskę oczerniano - dodał. Zauważył jednak, że zdarzyło się "wzniesienie propolskie" w okresie Wiosny Ludów. - Ale generalnie ten proces przez cały czas trwał i niestety trwał także po 1989 roku i najgorsze jest to, że on znalazł potężnych sojuszników w naszym kraju - ludzie chorują na tak zwaną ojkofobię, czyli nienawiść do własnej ojczyzny - zaznaczył.
Kaczyński powiedział, że PiS zaczęło z tą chorobą zaciekle walczyć. - To wszystko, co dzieje się dziś w polskiej oświacie i jest tak gwałtownie i w niewątpliwie w ogromnej mierze z zewnętrznej inspiracji atakowane - to wszystko ma służyć temu, żeby Polacy zaczęli sami w siebie wierzyć, bo wielu nie wierzy, zaczęli być dumni z siebie, bo wielu się wstydzi na Zachodzie mówić po polsku. Trzeba z tym skończyć, i my z tym skończymy - zapewniał.
Kaczyński: musimy zorganizować wielki ruch społeczny dla ochrony wyborów
Kaczyński ocenił, że jeżeli jego partia przegra wybory, w kraju "będą realizowane antypolskie plany". - Musimy zorganizować wielki ruch społeczny dla ochrony tych wyborów, bo patrząc na tych, którzy tutaj też przyszli (...) pod tę szkołę, oni się zjawią nie pod lokalami wyborczymi tylko w lokalach wyborczych. I tam będą nie tyle kontrolować, co wszczynać awantury. Dlatego my musimy być silni, my musimy tam też być i być w stanie się temu przeciwstawić - stwierdził.
Na początku czerwca przedstawiciele partii opozycyjnych, samorządów i organizacji społecznych podpisali porozumienie w sprawie Obywatelskiej Kontroli Wyborów. Celem jest przeciwdziałanie możliwym nieprawidłowościom wyborczym.
Prezes PiS wspomniał, że są również "plany zewnętrzne, których realizacja w dużej mierze zależy od sytuacji w Polsce". - To są te plany, które ostatnio kanclerz Niemiec Scholz czarno na białym przedstawił. Ma być jednocząca się, scentralizowana Europa, dokładnie Unia Europejska, i to ma być pod przywództwem Niemiec. Otóż Niemcy żadnych przesłanek do tego, żeby Europie przewodzić nie mają - podkreślił.
Jego zdaniem "przede wszystkim nie mają przesłanek moralnych". - Kiedy Niemcy zaczęli uprawiać politykę rzeczywiście samodzielną, to co z niej wyszło? Wojna na Ukrainie i to wszystko, co mamy z gazem i inflacją. Ile razy Niemcy się biorą za europejskie sprawy, to za każdym razem z tego jest nieszczęście. Do kolejnego nieszczęścia nie dopuśćmy. I powtarzam: stwórzmy taki ruch, który doprowadzi do tego, że te wybory przebiegną spokojnie. Jaki będzie wynik - to zależy od obywateli, ale musimy uczynić wszystko, żeby to było wielkie zwycięstwo Zjednoczonej Prawicy - powiedział Kaczyński.
Źródło: PAP