To mnie bardzo niepokoi, bo jest zupełnie niepotrzebne - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do relacji między prezydentem Andrzejem Dudą a szefem MON Antonim Macierewiczem.
O "sporze" między Andrzejem Dudą i Antonim Macierewiczem mówił w czwartek w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego" prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- To mnie bardzo niepokoi, bo jest zupełnie niepotrzebne. Konstytucyjne uprawnienia prezydenta w stosunku do armii są oczywiste i absolutnie należy tego przestrzegać. Prezydent personifikuje państwo i należy mu się szacunek. Zrobię wszystko, aby ten spór się zakończył – zadeklarował.
W ostatnim czasie prezydent prowadził korespondencję z Antonim Macierewiczem dotyczącą obsady stanowisk attachés obrony m.in. w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i na Ukrainie oraz tworzenia Wielonarodowego Dowództwa Dywizji Północ-Wschód w Elblągu.
"Polityka epistolarna"
Domniemane napięcia na linii prezydent - szef MON już wcześniej niepokoiły prezesa PiS.
W zeszły piątek prezes PiS w wywiadzie dla PAP mówił, że "nie podoba mu się polityka epistolarna".
- Napięcia są nieuniknione ze względu na fatalny kształt polskiej konstytucji. Trzeba z tego wyjść, co wymaga politycznej dojrzałości ze wszystkich stron - powiedział.
Pytany tego samego dnia w RMF FM, czy ma pełne zaufanie i pełne poparcie dla szefa MON Antoniego Macierewicza podkreślił, że jest on człowiekiem, "który w ciągu swojej drogi politycznej "zrobił wiele rzeczy, które wydawały się niemożliwe". - Ale to jest jednocześnie (człowiek), który ma w sobie wiele takich cech, które mają ludzie bardzo silni, pewnej ekstrawagancji. I rzeczywiście będę oczekiwał, żeby ta ekstrawagancja została ograniczona - podkreślił Kaczyński.
"Zawsze lepiej rozmawiać twarzą w twarz"
Do wzajemnych stosunków Dudy i Macierewicza odniósł się w czwartek rzecznik rządu Rafał Bochenek. Stwierdził, że "zawsze lepiej" rozmawiać ze sobą "bezpośrednio, twarzą w twarz" i "ustalić pewne kwestie, jeśli są jakiekolwiek wątpliwości". - Taką formułę współpracy preferuje pani premier - dodał. Zastrzegł zarazem, że "to nie jest nic nadzwyczajnego, że pomiędzy najwyższymi urzędnikami w państwie dochodzi do wymiany jakiejkolwiek korespondencji". - Wymiana pism jest czymś standardowym w państwach demokratycznych, pomiędzy najważniejszymi urzędnikami - podkreślił Bochenek.
Autor: js//rzw / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24