Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński nie chciał komentować zachowania polityków PiS, w tym europosła Jacka Ozdoby, na demonstracji przed warszawską prokuraturą. - Nie macie moralnego prawa o cokolwiek mnie pytać i w ogóle być w tym gmachu - powiedział do dziennikarzy w Sejmie, w tym do reporterki TVN24 Agaty Adamek.
Podczas poniedziałkowej demonstracji polityków PiS przed Prokuraturą Okręgową w Warszawie, zorganizowanej po śmierci Barbary Skrzypek, z ust polityków Prawa i Sprawiedliwości dało się słyszeć takie słowa jak "szkodnik", "socjopatka" czy "bezczelne babsko".
Z kontekstu wynika, że te określenia padały pod adresem prokurator Ewy Wrzosek, która kilka dni wcześniej przesłuchiwała Barbarę Skrzypek. Na jednym z nagrań słychać, jak europoseł Jacek Ozdoba mówi: "Ja ją pchnę", chociaż nie wskazuje wprost, kogo ma na myśli. Do tych słów na mediach społecznościowych odniosła się Ewa Wrzosek pytając, czy Jacek Ozdoba "chciał ją pobić".
Kaczyński do dziennikarzy: nie macie moralnego prawa o cokolwiek mnie pytać
O sprawę pytany był w czwartek przez dziennikarzy na sejmowym korytarzu prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Ja nie mam zamiaru z wami rozmawiać - odparł. - Wyście się nie oburzali na osiem gwiazdek, (...) więc nie macie żadnego moralnego prawa, żeby o takich sprawach w ogóle mówić - dodał.
Kaczyński stwierdził, że nie zamierza komentować zachowania europosła PiS Jacka Ozdoby. - Nie będę się do tego odnosił - ucinał.
Po czym dodał, zwracając się do dziennikarzy, wśród których była między innymi reporterka TVN24 Agata Adamek: - Wy nie macie moralnego prawa o cokolwiek mnie pytać i w ogóle być w tym gmachu.
Dopytywany przez dziennikarkę TVN24, dlaczego, odparł: - Bo reprezentujecie antypaństwowe i antynarodowe siły.
Kanthak nie zamierza przepraszać
O komentarz w tej sprawie proszony był także Jan Kanthak, który uczestniczył w demonstracji PiS przed prokuraturą. Na nagraniu słychać, jak polityk nazywa prokurator Wrzosek "socjopatką".
- Czy poseł ma prawo diagnozować panią prokurator i mówić, co jej dolega? - zapytała Agata Adamek. - Ma prawo w prywatnej rozmowie oceniać zachowanie pewnej osoby - przekonywał Kanthak. - Potwierdzam i mogę powtórzyć, że pani prokurator zachowuje się jak socjopatka - dodał.
Pytany, czy przeprosi prokurator Wrzosek, odparł: - Nie, bynajmniej.
Suski o "obronie koniecznej"
Na demonstracji przed prokuraturą obecny był także Marek Suski. Na nagraniu słychać, jak odpowiada na słowa Ozdoby "ja ją pchnę". - Ale delikatnie, żeby się nie przewróciła - mówi.
Teraz Suski w Sejmie tłumaczył, że miał na myśli obronę konieczną. Dopytywany przez reporterkę TVN24, co miał na myśli mówiąc "obrona konieczna", Suski odparł: - Jeżeli byśmy byli napadnięci to mamy prawo się bronić.
Na pytanie, kto miałby napaść polityków PiS, odpowiedział pytaniem: - A kto tam przyszedł?
Po czym dodał, że prokurator "tym bardziej nie powinna napadać na posłów". - Ja mówiłem o sytuacji obrony koniecznej, czyli ta pani na nas napadnie, to delikatnie ją... - tłumaczył, nie kończąc myśli.
Na uwagę dziennikarki, że w trakcie rozmowy polityków PiS, która została zarejestrowana, nie było mowy o obronie koniecznej, Suski odparł: - Wy nie wszystko słyszeliście.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24