Jarosław Gowin jest najbardziej prawdopodobnym kandydatem na ministra obrony w rządzie PiS - oświadczyła w czwartek kandydatka tej partii na premiera Beata Szydło. Były polityk PO i minister w rządzie Donalda Tuska podkreślił, że jest zaszczycony propozycją Szydło.
Na konferencji prasowej w Warszawie Szydło powiedziała, że chce raz na zawsze przeciąć pojawiające się spekulacje pojawiające się wokół osoby Antoniego Macierewicza.
- To nie media i nie PO będzie decydować o tym, kto będzie tworzył mój rząd - powiedziała Szydło informując, że to Gowin jest najbardziej prawdopodobnym kandydatem na szefa MON, jeśli rząd będzie tworzyło PiS. Dotychczas pojawiały się spekulacje, że tekę ministra obrony może w rządzie PiS objąć Antoni Macierewicz, wiceprezes tej partii, który w przeszłości był już wiceministrem obrony narodowej.
Gowin: jestem zaszczycony
- Jestem bardzo zaszczycony, że pani prezes Szydło zechciała obdarzyć mnie kredytem zaufania - powiedział w trakcie konferencji Gowin, który dodał, że od kilku miesięcy, wspólnie z ekspertami PiS, odpowiadał za opracowanie części ich programu dotyczącego m.in. bezpieczeństwa. Był także członkiem Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Gowin mówił również o swoich planach, które będzie chciał zrealizować, jeśli zostanie szefem MON.
- Będziemy budować koalicję na rzecz poszerzenia, zwiększenia trwałej obecnej wojsk NATO na terytorium państw Europy Środkowej. Chcemy także wzmacniać koalicje regionalne, przede wszystkim z państwami bałtyckimi - wyjaśniał Gowin, który zaliczył do tych krajów także Szwecję czy Finlandię.
Zapowiedział również "konsekwentne wzmocnienie polskiej armii" poprzez zwiększenie środków na obronność i powstanie wolontariackich jednostek obrony terytorialnej. Podkreślił też, że MON musi przestać być "centrum zakupów uzbrojenia zagranicznego". W jego ocenie modernizacja polskiej armii powinna opierać się na zasobach polskiego przemysłu i polskiej nauki.
"Dosyć psucia państwa"
Szydło na czwartkowej konferencji prasowej apelowała też do polityków PO, PSL i "tych wszystkich, którzy obecną koalicję chcą wspierać", by "nie posuwali się do kroku, który będzie skierowany przeciwko zasadom demokratycznego państwa prawa". W ten sposób skomentowała zaplanowany na dziś wybór nowych 5 sędziów Trybunału Konstytucyjnego, którego dokonają posłowie.
- Jeśli macie jeszcze odrobinę odpowiedzialności za państwo i obywateli, to odstąpcie od tej decyzji, która podważy ostatecznie przekonanie obywateli w to, że obecna władza interesuje się problemami Polski, Polaków i stoi na straży demokracji. Dość psucia państwa - mówiła. Jarosław Gowin, że głosowanie nad ich wyborem to "próba zamachu na TK". - Taka decyzja grozi paraliżem jednej z najważniejszych instytucji państwa, jaką jest Trybunał. Jeśli dzisiaj wybierzemy pięciu nowych członków, to wbrew konstytucji tych sędziów będzie nie 15, a 20 - przekonywał były minister sprawiedliwości.
Autor: ts//tka / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24