Nie ma żadnego powodu, żebyśmy wychodzili ze Zjednoczonej Prawicy. To, że jesteśmy wypychani, to osobna sprawa - powiedział szef Porozumienia, wicepremier Jarosław Gowin. Komentował też odejście Zbigniewa Girzyńskiego i innych posłów z klubu PiS. Jego zdaniem powodem było "za mało wzajemnego szacunku, za mało rozmów, za dużo odgórnych, niekonsultowanych decyzji".
Zbigniew Girzyński, Małgorzata Janowska oraz Arkadiusz Czartoryski opuścili klub Prawa i Sprawiedliwości i złożyli w Sejmie dokumenty do rejestracji własnego koła poselskiego o nazwie "Wybór Polska". Oznacza to formalną utratę większości sejmowej, bo klub PiS będzie teraz liczył 229 posłów.
O tym, dlaczego obóz rządzący stracił stabilna większość, mówił w rozmowie z reporterką "Faktów" TVN Arletą Zalewską szef Porozumienia, wicepremier Jarosław Gowin. - Za mało wzajemnego szacunku, za mało rozmów, za dużo odgórnych, niekonsultowanych decyzji - ocenił.
"Bez nas nie da się zbudować stabilnego rządu"
Przyznał, że wiedział, iż Girzyński zamierza opuścić klub. - Informował mnie już kilka tygodni temu o takim planie. Żałuję, bo tracimy w ten sposób większość, a dzisiaj Polska potrzebuje stabilnej większości - powiedział. - Tę myśl dedykuję też tym, którzy dla swoich bardzo często niskich interesów chcą wypchnąć z obozu rządowego Porozumienie. Bez nas nie da się zbudować stabilnego rządu - dodał.
Gowin odniósł się także do słów rzeczniczki PiS Anity Czerwińskiej, która powiedziała, że "nagła decyzja w przypadku posła Girzyńskiego ma związek ze sprawą, która była parę dni temu szeroko komentowana". - Chodzi o to, co wydarzyło się w biurze Adama Hofmana. Jak państwo wiedzą, nie jest tajemnicą, że panowie są w relacjach towarzyskich czy wcześniej zawodowych - powiedziała. Hofman to były rzecznik PiS, aktualnie związany z agencją PR-ową R4S. Media w tym tygodniu donosiły o tym, że funkcjonariusze CBA weszli do biura R4S.
- Jeżeli chodzi o pana posła Girzyńskiego, to ja jestem świadkiem, że te ostatnie wydarzeni nie miały żadnego wpływu na jego decyzję. On tę decyzje podjął już wiele tygodni temu - oświadczył.
Gowin: jesteśmy wypychani ze Zjednoczonej Prawicy
Gowin powiedział też, że członkowie jego ugrupowania "w oczywisty sposób byli dezintegrowani" w obozie władzy. - Moi współpracownicy byli namawiani do tego, żeby mnie opuścić. Testem było głosowanie nad Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Mimo ogromnej presji okazało się, że prawie wszyscy głosowali zgodnie z moją rekomendacją - zwrócił uwagę.
- Nie ma żadnego powodu, żebyśmy wychodzili ze Zjednoczonej Prawicy - oświadczył wicepremier. - To, że jesteśmy wypychani, to osobna sprawa. Moim zdaniem, ci, którzy chcą wypchnąć nas z obozu rządowego, fundują Polakom okres niestabilności. W mojej ocenie szkodzą naszemu krajowi - dodał.
Pytany, jak można trwać w rządzie, w którym nie ma zaufania, ocenił, że "nie ma alternatywy dla tego rządu w tej kadencji".
- Alternatywą są przedterminowe wybory. (…) W czasach, kiedy wychodzimy z trzeciej fali pandemii, a niestety musimy liczyć się z falą czwartą, czy na pewno wtedy powinniśmy sobie wtedy fundować przedterminowe wybory? - pytał.
"Musimy sobie ułożyć relacje na nowo"
Przewodniczący Porozumienia przyznał także, że na zaplanowanym na niedzielę kongresie jego partii "nie będzie prezesa PiS" Jarosława Kaczyńskiego. - Wyśle swojego przedstawiciela wraz z listem. Niewątpliwie to jest pewne pokłosie tych nieporozumień, do których między PiS-em a Porozumieniem dochodziło w ostatnim czasie - ocenił.
Pytany, czy koalicjanci usiądą do wspólnych rozmów i spotka się Rada Koalicyjna, Gowin oświadczył, że "formuła Rady Koalicyjnej się wyczerpała". - Mogę spotykać się i spotykam się z liderami dwóch pozostałych partii, natomiast jeżeli ten rząd ma być stabilny, to musimy sobie ułożyć relacje na nowo - dodał.
Zaznaczył, że "to dotyczy także rozwiązań podatkowych związanych z Polskim Ładem". - W Polskim Ładzie jest bardzo dużo rozwiązań służących perspektywicznie dynamicznemu rozwojowi Polski, począwszy od podniesienia kwoty wolnej od podatku, co było starym postulatem Porozumienia. Natomiast wymagają doprecyzowania i, nie ukrywam, w mojej ocenie znaczących korekt rozwiązania podatkowe - powiedział.
Jego zdaniem "te, które w tej chwili leżą na stole, podcinałyby korzenie polskiej gospodarki zwłaszcza tych małych i średnich firm". - Wierzę, i o tym będę rozmawiał w przyszłym tygodniu z panem premierem Morawieckim, że jest możliwy jakiś rozsądny, racjonalny kompromis - dodał Gowin.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24