Gowin o słowach Kaczyńskiego. "Wymagałoby to nowej umowy koalicyjnej"

GOWIN KROPKA
Gowin o zapowiedzi utworzenia nowej partii przez Adama Bielana: traktuję to jak wywieszenie białej flagi
Źródło: TVN24

Jeśli ktoś miałby przystępować do koalicji rządowej, to wymagałoby to nowej umowy koalicyjnej. Nie wykluczam, że będzie inicjatywa podpisania takiej nowej umowy koalicyjnej – mówił w "Kropce nad i" w TVN24 wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin.

Wicepremier Jarosław Gowin był pytany w "Kropce nad i" o plany europosła Adama Bielana dotyczące założenia przez niego nowej partii. Bielan pozostaje w sporze z Gowinem, ponieważ twierdzi, że wicepremier nie ma demokratycznego mandatu do sprawowania funkcji prezesa Porozumienia, gdyż nie były przeprowadzone wybory w tej sprawie.

OGLĄDAJ "KROPKĘ NAD I" W TVN24 GO >>>

Tak relacjonowaliśmy program "Kropka nad i" w TVN24

- (Zapowiedź tworzenia nowej partii) traktuję jako wywieszenie białej flagi i przyznanie mnie i wszystkim lojalnym członkom Porozumienia racji – powiedział Gowin. - Mieliśmy rację i potwierdził to sąd w orzeczeniu, które było miażdżące dla tych, którzy chcieli przekształcić Porozumienie w przybudówkę PiS – dodał.

Gowin o zapowiedzi utworzenia nowej partii przez Adama Bielana: traktuję to jak wywieszenie białej flagi
Źródło: TVN24

"Wymagałoby to nowej umowy koalicyjnej"

Gowin został zapytany także o słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w sobotę, podczas podpisywania w deklaracji programowej Polski Ład, prezentując dokument, mówił: - Tu jest pięć podpisów. Ja wierzę, że niedługo będzie więcej.

- Jeśli ktoś miałby przystępować do koalicji rządowej, jakieś nowe ugrupowanie (...), to wymagałoby to nowej umowy koalicyjnej. Nie wykluczam, że będzie inicjatywa podpisania takiej nowej umowy koalicyjnej. Dopóki takiej inicjatywy nie ma, trudno mi się do tego odnosić – powiedział gość TVN24.

Gowin: gdybyśmy 2020 rok poświęcili wyłącznie na walkę z pandemią, skala strat zdrowotnych byłaby wyraźnie mniejsza

Lider Porozumienia był także pytany o to, czy jest na wojnie z Jarosławem Kaczyńskim. Gowin i większość przedstawicieli jego partii w kwietniu 2020 sprzeciwiło się organizacji wyborów kopertowych, on sam złożył wówczas dymisję ze stanowiska wicepremiera i ministra nauki i szkolnictwa wyższego.

- Nie określiłbym tego wojną, ale rzeczywiście, wtedy byliśmy w ostrym sporze. Znaleźliśmy rozwiązanie, które w ówczesnej sytuacji było optymalne, chociaż z dzisiejszej perspektywy nie mogę się oprzeć poczuciu goryczy, że klasa polityczna nie dojrzała rok temu do przyjęcia propozycji mojej i Porozumienia, aby wybory prezydenckie odłożyć o dwa lata – mówił, przypominając, że właśnie w kwietniu 2020 przedstawił projekt zmiany konstytucji, która wydłużałaby kadencję głowy państwa do 7 lat, ale można byłoby ją sprawować tylko raz.

Gowin zaznaczył, że "gdybyśmy 2020 rok poświęcili wyłącznie na walkę z pandemią, skala strat zdrowotnych (...) byłaby wyraźnie mniejsza".

gowin 7
Gowin: gdybyśmy 2020 rok poświęcili wyłącznie na walkę z pandemią, skala strat zdrowotnych byłaby wyraźnie mniejsza
Źródło: TVN24

Gowin: nigdy nie bagatelizuję raportów NIK, ale nie przyznaję szefowi NIK atrybutu nieomylności

Gość "Kropki nad i" odniósł się także do wyników kontroli NIK dotyczącej przygotowań do zeszłorocznych wyborów kopertowych, które miały się odbyć 10 maja, ale ostatecznie nie zostały przeprowadzone. Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś mówił między innymi, że decyzje premiera Mateusza Morawieckiego o zleceniu druku kart wyborczych "były pozbawione podstaw prawnych".

- Rozumiem premiera, że w sytuacji dramatycznego wyboru, rozbieżności ekspertyz prawnych zdecydował się iść za takim imperatywem trzymania się konstytucyjnego terminu wyborów. Całe szczęście, że wybory zostały przesunięte, że dzięki sprzeciwowi mojemu, Porozumienia, odbyły się w zgodzie z demokratycznymi standardami, czyli miały charakter bezpośredni, a nie - jak pani to określiła - kopertowy – zwrócił się Gowin do prowadzącej program.

Na uwagę, że premier miał krytyczne ekspertyzy na ten temat, pochodzące z Departamentu Prawnego KPRM oraz z Prokuratorii Generalnej, Gowin odparł, że były ekspertyzy, na które powołuje się dziś Najwyższa Izba Kontroli, ale "były też ekspertyzy przeciwne".

Gość "Kropki nad i" był dopytywany, czy w związku z tym należy bagatelizować ustalenia NIK w tej sprawie. - Po pierwsze, nigdy nie bagatelizuję raportów NIK, po drugie nie przyznaję szefowi NIK atrybutu nieomylności. Jest wiele raportów NIK, które nie znalazły później potwierdzenia. Pozostawmy zatem tę sprawę otwartą – odpowiedział wicepremier.

Gowin: nigdy nie bagatelizuję raportów NIK, po drugie nie przyznaję szefowi NIK atrybutu nieomylności
Źródło: TVN24
Czytaj także: