Być może piękna miłość brata i siostry jest czymś wyższym niż najwznioślejszy romans niespokrewnionych ze sobą ludzi? – napisał na swoim blogu prof. Jan Hartman. Zdaniem etyka należy rozpocząć dyskusję o związkach kazirodczych. Hartmana zainspirowała dyskusja, która w ostatnich dniach przetoczyła się w Niemczech po tym, jak tamtejsza Rada Etyki zaproponowała, aby zmienić prawo i odstąpić od karania kontaktów seksualnych między dorosłym rodzeństwem. Wpis jednak szybko usunął.
Profesor przekonuje, że "jeśli udaje się powiązać harmonijnie miłość macierzyńską albo bratersko-siostrzaną z miłością erotyczną, to osiąga się nową, wyższą jakość miłości i związku". W jego opinii, dzięki temu co dzieje się w Niemczech, upada właśnie najsilniejsze tabu ziemskiego globu.
"10 proc. braci i sióstr ma wspólne doświadczenia seksualne"
"Przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, że ok. 10 proc. braci i sióstr ma wspólne doświadczenia seksualne. Wysokie są też odsetki epizodów seksualnych pomiędzy dwoma braćmi, dwiema siostrami. Nie widać jakoś wielkich nieszczęść, które by z tego miały wniknąć" - napisał prof. Hartman. Szczegółowych danych jednak nie podał. Jak dodał - "wszystko, co mamy na podorędziu, jest natury religijnej i obyczajowej. Ale to, że obyczaje wszędzie tego zakazywały, to wiemy aż nadto dobrze i wiemy też, jakie było praktyczne źródło tych zakazów". Zdaniem etyka "zgorszenie może być co najwyżej publiczne".
Na koniec zaznaczył, że nie jest za legalizacją związków kazirodczych, chce tylko dyskusji o nich.
Znikający wpis
Wpis zniknął już jednak z bloga profesora. Do sprawy odniósł się jednak Twój Ruch, którego Hartman jest członkiem. W przesłanym oświadczeniu partia wyraźnie odcina się od słów etyka.
Autor: eos/kka / Źródło: hartman.blog.polityka.pl