Rząd Prawa i Sprawiedliwości ma złożyć do 13 lutego do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśnienia w sprawie Izby Dyscyplinarnej. Ministerstwo Spraw Zagranicznych informowało tydzień temu, że "ustosunkuje się do wniosku Komisji Europejskiej w wyznaczonym terminie, zgodnie z procedurą postępowania przed TSUE".
24 stycznia TSUE poinformował, że Komisja Europejska złożyła wniosek do Trybunału o zastosowanie środków tymczasowych przeciw Polsce w odniesieniu do systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Jeśli TSUE uzna wniosek, Izba Dyscyplinarna zostanie zawieszona.
- Trybunał Sprawiedliwości działa powoli, zgodnie z prawem. W przeciwieństwie do tych szybkich decyzji, które podejmuje polski rząd, błyskawicznie łamiąc konstytucję – uważa doktor prawa Mikołaj Małecki z Uniwersytetu Jagiellońskiego. W ciągu najbliższych tygodni unijny trybunał ma zdecydować, czy nakazać Polsce wstrzymanie działania obsadzonej przez nową KRS Izby Dyscyplinarnej.
Debata na temat praworządności w PolsceWe wtorek w Strasburgu odbyła się dyskusja na temat praworządności w Polsce. Konkluzje debaty były jednoznaczne - Komisja Europejska obiecała, że będzie bronić niezależności sądów w Polsce, bo są one częścią systemu prawnego Wspólnoty, a zniszczenie jej naruszy jego spójność na całym kontynencie.
- Mamy systematyczne zagrożenie dla praworządności w Polsce. W ustawie dotyczącej sędziów, Komisję niepokoi zamach na ich niezależność – mówiła do eurodeputowanych wiceprzewodnicząca KE Vera Jourova.
Była premier Beata Szydło starała się przekonywać, że podzielane w niemal całej Europie obawy o rezultaty działań Prawa i Sprawiedliwości to wynik spisku polskiej opozycji. - Nie ulegajcie presji politycznych frustratów, którzy - nie mogąc pogodzić się z demokratycznym wyborem - chcą w ten sposób wpływać na ten wynik – apelowała.
Reprezentanci obywateli niemal wszystkich krajów starali się udowodnić, że to nieprawda - że wiedzą o sytuacji w Polsce wystarczająco dużo, by mieć o niej własne zdanie. - Mamy różne przejęte instytucje, ale jeszcze nie całkowicie Sąd Najwyższy. Jeśli tak się stanie, to nie będzie już trójpodziału władzy – ocenił europoseł ze Słowacji Michał Simeczka.
- Izba Dyscyplinarna zdecydowała o zawieszeniu sędziego, który chciał wykonać prawo unijne – zwrócił uwagę komisarz Unii Europejskiej do spraw sprawiedliwości, Didier Reynders.
Dla pochodzącej z Czech wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej - podpisanie przez Andrzeja Dudę ustawy represyjnej i wydana wbrew orzeczeniu Sądu Najwyższego kara dla sędziego Pawła Juszczyszyna potwierdzają, że rząd PiS wbrew prawu kumuluje władzę.
- Martwi mnie, że ostatnie wypadki wyglądają tak jak wyglądają. To tylko potwierdza, że sytuacja w Polsce jest bardzo poważna – dodała Vera Jourova.
Autorka/Autor: Sebastian Wasilewski, asty/adso
Źródło: TVN24, PAP