Minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformował w poniedziałek, że kobiety cierpiące na raka piersi będą miały zagwarantowane nowe opcje terapeutyczne. Innowacyjne leki - Kisqali i Ibrance - będą refundowane od września. - Nie cieszmy się nadmiernie, bo bardzo wąska grupa kobiet dostanie ten lek - takie obawy wyraziła dziennikarka Anna Puślecka, która zmaga się z nowotworem piersi.
Innowacyjne leki Kisqali (rybocyklib) i Ibrance (palbociclib) są stosowane w leczeniu zaawansowanego raka piersi.
Ponadto wraz z nową listą refundacyjną leki Perjeta (pertuzumab) i Herceptin (trastuzumab) będą dostępne w ramach skojarzonego, przedoperacyjnego leczenia raka piersi.
"Europejski poziom w leczeniu raka piersi"
- Możemy mówić o europejskim poziomie w leczeniu raka piersi. Kobiety w Polsce będą miały szansę na takie leczenie, jakie oferują sąsiednie zachodnie kraje – przekonywał na konferencji prasowej w Warszawie minister zdrowia Łukasz Szumowski. Powiedział, że w 2014 roku były do dyspozycji dwa leki, a teraz, razem z odpowiednikami, leków będzie 11. - Wszystko po to, żeby nie tylko wydłużać życie i zatrzymywać progresję choroby, ale także po to, żeby pacjentki miały większy komfort – zapewnił Szumowski.
Konsultant krajowy w dziedzinie onkologii klinicznej prof. Maciej Krzakowski wskazał, że jedna czwarta polskich pacjentek z rozpoznaniem raka piersi bezwzględnie wymaga wstępnego leczenia przedoperacyjnego. Ocenił, że leki stosowane przedoperacyjnie, które wchodzą do refundacji, wypełniają właśnie tę rolę.
- Ważnym elementem jest też leczenie hormonalne, które dotyczy około 70 procent kobiet z rozpoznaniem raka piersi. Tutaj nowe leki zapewniają lepsze możliwości sekwencyjnego leczenia hormonalnego – tłumaczył prof. Krzakowski.
Breast Cancer Units. "O tym marzyłam od wielu, wielu lat"
Minister Szumowski podkreślił, że leczenie raka piersi to nie tylko farmakoterapia, lecz także kompleksowe podejście do procesu terapeutycznego. Przypomniał, że od 1 października zaczną działać Breast Cancer Units (BCU).
Tzw. "unity narządowe" to wyspecjalizowane ośrodki zajmujące się kompleksowo diagnostyką i leczeniem nowotworów jednego narządu lub układu; w przypadku BCU oznacza to kompleksowe leczenie raka piersi. Ministerstwo Zdrowia informuje, że w ośrodkach BCU będą przyjmować lekarze różnych specjalności, m.in. onkolodzy, chirurdzy onkologiczni, specjaliści od chemioterapii i radioterapii, psycholodzy kliniczni, rehabilitanci. Główne założenia BCU to: wysoka jakość udzielanych świadczeń, ciągłość opieki nad pacjentkami, bliski dostęp do świadczeń w zakresie chemioterapii, radioterapii, rehabilitacji, zapewnienie monitorowania stanu pacjenta.
- Wiele setek koleżanek czekało na te decyzje refundacyjne, a Breast Cancer Units są tym, o czym marzyłam od wielu, wielu lat. Teraz będziemy mogli się skupić na uświadamianiu kobiet, że rak piersi to już nie choroba śmiertelna, tylko choroba przewlekła, że mamy dobre leczenie i że warto się leczyć – oceniła w poniedziałek Krystyna Wechmann, prezes Federacji Stowarzyszeń "Amazonki".
"Bardzo wąska grupa kobiet dostanie ten lek"
Wątpliwości zgłasza natomiast dziennikarka Anna Puślecka, która zmaga się z nowotworem piersi.
- Nie cieszmy się nadmiernie, bo bardzo wąska grupa kobiet dostanie ten lek. Ja się niestety nie łapię, bo jestem drugą linią leczenia - powiedziała w rozmowie z reporterem "Faktów" TVN Markiem Nowickim.
"Panie Ministrze, nie stać ani mnie, ani tysięcy Polek na tak drogie leczenie. Panie Ministrze, dlatego proszę Pana w imieniu swoim i tysiąca kobiet dotkniętych rakiem piersi o pomoc, aby rybocyklib jak najszybciej znalazł się na liście leków refundowanych dla kobiet w I i II rzucie leczenia (dla takich jak ja, po chemioterapii)" - napisała.
Wioletta Olszewska, zastępca dyrektora Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia informowała wówczas tvn24.pl, że "prace nad objęciem refundacją leku w Ministerstwie Zdrowia są finalizowane".
- My chcemy mieć poczucie, że państwo o nas dba - stwierdziła w poniedziałek Puślecka.
Autor: js//rzw//kwoj / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock