"Ministra", "posłanka" i "marszałkini" stosowane były w polszczyźnie jeszcze w czasach II Rzeczypospolitej. Tymczasem współczesne akty prawne pisane są przy użyciu form w rodzaju męskim. - Ci, którzy piszą prawo, powinni zapoznać się z wynikami badań naukowych w zakresie języka - przekonuje doktora habilitowana Magdalena Formanowicz, kierowniczka Centrum Badań nad Relacjami Społecznymi Uniwersytetu SWPS. Artykuł dostępny w subskrypcji
Podczas uroczystego zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska przez prezydenta Andrzeja Dudę 13 grudnia ubiegłego roku Barbara Nowacka oraz Katarzyna Kotula, składając przysięgi ministerialne, rozpoczynały je słowami: "obejmując urząd ministry...". Pozostałe polityczki natomiast przysięgały, mówiąc: "obejmując urząd ministra...".