Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich wycofało się ze swej decyzji o przyznaniu "Hieny Roku" 2009 Wojciechowi Cieśli i... przyznało ją członkom całej redakcji "Dziennika Polska Europa Świat". - SDP nie umie w sposób honorowy wycofać się z błędnej decyzji, którą podjęło - mówi w rozmowie z portalem tvn24.pl Michał Majewski, redakcyjny kolega Cieśli.
- Uznajemy, w związku z ustaleniem faktów potwierdzających błędy i zaniedbania redakcyjne wielu osób zaangażowanych w powstanie i opublikowanie "wywiadu", że "Hiena Roku" powinna rozłożyć się na wszystkich jego sprawców - poinformowała w środę Krystyna Mokrosińska, szefowa Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.
Mokrosińska dodała też, że jej stowarzyszenie przeprowadziło rozmowy z członkami redakcji "Dziennika", a także przeanalizowało "dowody w postaci billingów rozmów prowadzonych przed i po publikacji wywiadu".
Cieśla tłumaczył się tym, że padł ofiarą oszustwa
Dziennikarz "Dziennika" Wojciech Cieśla otrzymał antynagrodę SDP za wywiad "Taki przekręt robią ludzie, którzy chowają pieniądze", opublikowany 1 czerwca 2009 r. w "Dzienniku Polska Europa Świat". Wywiad, w którym mowa była o finansach posła PO Janusza Palikota, przypisano dyrektorowi zarządzającemu Rotschild Polska Jackowi Chwedorukowi. Ten zaprzeczył, by kiedykolwiek rozmawiał z "Dziennikiem". Cieśla przyznał się potem do błędu, twierdząc, że w rozmowie telefonicznej padł ofiarą oszusta, który podał się za Chwedoruka.
Jest to krzywdząca, bezmyślna i głupia decyzja. Stowarzyszenie nie umie w sposób honorowy wycofać się z błędnej decyzji, którą podjęło Michał Majewski, redakcyjny kolega Cieśli
"Krzywdząca, bezmyślna i głupia decyzja"
Przeciwko decyzji SDP protestowało kilkudziesięciu dziennikarzy - w tym m.in. Michał Majewski, redakcyjny kolega Cieśli. Tym razem też protestuje. - Jest to krzywdząca, bezmyślna i głupia decyzja - mówi dziś dziennikarz. - Stowarzyszenie nie umie w sposób honorowy wycofać się z błędnej decyzji, którą podjęło - dodaje Majewski. Jego zdaniem, decyzja SDP o przyznaniu Cieśli "Hieny Roku" była nietrafiona. - On popełnił normalną dziennikarską pomyłkę - twierdzi dziennikarz.
Tuż po przyznaniu Cieśli "Hieny Roku", Michał Majewski i Paweł Reszka (również dziennikarz "Dziennika") oświadczyli, że oddadzą SDP przyznaną im w 2001 roku główną nagrodę Wolności Słowa. Okazało się, że dziennikarze wstrzymali się z oddaniem tej nagrody (liczyli, że SDP wycofa swoją decyzję ws. Cieśli). Tak się jednak nie stało. - W tej sytuacji, odeślemy tym państwu tę nagrodę - zapewnia Majewski.
Kobosko: Niezrozumiały korowód SDP
Z kolei Michał Kobosko - redaktor naczelny "Dziennika" (swoją funkcję objął 3 czerwca 2009 r.) - mówi, że decyzja SDP jest dla niego kompletnie niezrozumiała. - Nie mam już siły na komentowanie kolejnych decyzji zarządu SDP, których to decyzji zupełnie nie rozumiem - twierdzi Kobosko. - Jest oczywiste, że każda redakcja, szczególnie w czasach, kiedy spada czytelnictwo prasy, stara się, by jej informacje były wiarygodne, weryfikowane. Ta sytuacja z wywiadem, który nie miał miejsca, zdarzyła się za czasów poprzedniego redaktora naczelnego "Dziennika Polska Europa Świat". Ale nie mogę z ręką na sercu powiedzieć, że taka sytuacja nie mogłaby się zdarzyć mnie, czy w redakcjach innych dzienników ogólnopolskich lub agencji informacyjnych. Wyciągnęliśmy swoje wewnętrzne wnioski, natomiast ten korowód, który uprawia SDP, jest dla mnie kompletnie niezrozumiały - tłumaczy.
Stowarzyszenie nie pozostaje dłużne i odbija piłeczkę. SDP jest oburzone, że "redakcja 'Dziennika', znając okoliczności powstania 'wywiadu', nie wyjaśniła ich opinii publicznej i uwikłała część środowiska dziennikarskiego w wystąpienie przeciwko SDP".
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24