Program 500 plus będzie osią kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej. Wyrównamy go, skorygujemy go i przeznaczymy pieniądze także na pierwsze dziecko - powiedział w "Kropce nad i " w TVN24 przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.
Grzegorz Schetyna zapowiedział, że po wygranych wyborach Platforma Obywatelska utrzyma, wzmocni i rozszerzy na pierwsze dziecko program Rodzina 500 plus.
"Wyrównamy, skorygujemy"
Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR) wyliczyło, że obecnie koszt programu 500 plus to 23-25 miliardów złotych rocznie. Po realizacji pomysłu Platformy miałyby to być - według FOR - 41-43 miliardy.
Zapytany o to przewodniczący PO powiedział, że "nie wie, na jakiej podstawie bazują te wyliczenia".
- Ja powiedziałem bardzo wyraźnie, że PiS nie zrealizował swojego programu wyborczego, który miał wpływ na wynik wyborów, czyli programu 500 plus, ponieważ obiecywał pieniądze na każde dziecko - mówił.
Jego zdaniem, program powinien być nakierowany na tych, którzy mają pracę lub jej poszukują. - A także powinien być przyzwoity i sprawiedliwy, i skutecznie wpływać na demografię, czyli także dotyczyć pierwszego dziecka - dodał.
Pytany, czy będzie brany pod uwagę dochód, odpowiedział: myślę, że będzie. - Wyrównamy ten program, skorygujemy go i przeznaczymy pieniądze także na pierwsze dziecko, ponieważ to jest kluczowe dla poprawy sytuacji demograficznej - tłumaczył Schetyna.
- Nie może być tak, że pieniądze z 500 plus wyprowadzają z rynku pracy osoby, które są beneficjentami programu. Jeżeli są w rodzinach osoby otrzymujące większą ilość tych pieniędzy, przestają pracować - mówił.
Jednak - zdaniem szefa PO - "można pracować i zajmować się domem".
- Zasiłek ten powinien przysługiwać osobom, które pracują lub skutecznie poszukują pracy - dodał.
"Nie zabierzemy programu"
Schetyna podkreślił, że PO chce walczyć, żeby wzmacniać rynek pracy. - My mówimy o normalnym funkcjonowaniu tego programu. Chcemy pieniądze, które są przeznaczone 500 plus, lepiej podzielić, aby one lepiej pracowały - przekonywał.
- Ten program nie może być cofnięty, on będzie osią kampanii wyborczej. Nie może Platforma Obywatelska sobie pozwolić na to, żeby mówić, że my chcemy go zabrać - przyznał Schetyna. - Wyraźnie mówię: nie zabierzemy tego programu, podzielimy te pieniądze lepiej, skuteczniej - dodał.
Misiewicz poza PiS
Bartłomiej Misiewicz zrezygnował w czwartek z członkostwa w PiS. "Całkowicie negatywnie" postawę byłego rzecznika prasowego MON oceniła komisja zajmująca się jego sprawą.
Grzegorz Schetyna skomentował w "Kropce nad i" to wydarzenie. Ocenił, że Misiewicz jest "symbolem pychy i arogancji tego rządu". - Takich Misiewiczów, Pisiewiczów jest dużo, dużo więcej - powiedział.
- Czy to jest tak, że Misiewicz sam się wybrał do tych wszystkich miejsc, w których się znalazł, czy miał jakichś protektorów politycznych? Czy jest za to odpowiedzialny tylko on sam, czy wygrał jakiś konkurs? Przecież nie. To Antoni Macierewicz prowadził jego karierę od przyjścia z apteki w Łomiankach do Polskiej Grupy Zbrojeniowej - powiedział Schetyna.
Według Schetyny, "odpowiedzieć za to powinni ci, którzy podejmowali polityczne decyzje".
- Na pewno Macierewicz, polityczną odpowiedzialność musi wziąć też Jarosław Kaczyński - dodał.
Jak stwierdził, "nie słyszał przepraszam ze strony Jarosława Kaczyńskiego czy Antoniego Macierewicza". - A Misiewicz mówi przepraszam i atakuje Platformę Obywatelską - powiedział.
Lider PO odniósł się także do wniosku swojej partii o wotum nieufności wobec szefa MON.
- Gdybym uważał, że jest on naiwnością, to byśmy go nie składali. Chciałbym usłyszeć, jak Kaczyński będzie bronił Macierewicza podczas debaty nad takim wnioskiem. Będziemy mogli w sposób otwarty przypomnieć, co zrobił Macierewicz w ciągu kilkunastu miesięcy – stwierdził Schetyna.
Autor: KB//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24