Jak w swojej wersji zdarzeń prokuratura tłumaczy godzinną rozmowę Kaczmarka z prezydentem? - pytał po konferencji prokuratury Roman Giertych. Zarzucił też prokuraturze bezprawne zatrzymanie Janusza Kaczmarka.
- Wiemy, że to Lech Kaczyński poznał Janusza Kaczmarka z Ryszardem Krauze - oznajmił w piątek wieczorem lider LPR.
- Wiem, że bracia Kaczyńscy prowadzili rozmowy z Krauze na temat spraw, które mają charakter poufny a wręcz tajny, związany z bezpieczeństwem państwa - zaznaczył były wicepremier.
- Pytam, czy prokuratura przesłuchała Lecha Kaczyńskiego i czy Lech Kaczyński wysłał Janusza Kaczmarka do Ryszarda Krauze - mówił Giertych.
Zdaniem lidera, LPR samo zatrzymanie Kaczmarka było nielegalne. -Jeżeli prokuratura miała dowody, mogła wysłać pismo do Janusza Kaczmarka, zaprosić go - mówi Giertych. - Na pewno by się stawił - uważa.
Roman Giertych w ostrych słowach skrytykował prokuratora Engelkinga. Jego zdaniem działania prokuratora są bezprawne.
- Z tego, że ktoś odmawia składania zeznań nie można wyciągać wniosków ani pozytywnych ani negatywnych - dowodził Giertych i podkreślił, że oskarżony ma prawo do takiej postawy. - Państwo żeście poszli na zatrzymanie, na środek przymusu bezpośredniego, na skucie ministra spraw wewnętrznych kajdankami - grzmiał były wicepremier. - A jak przyszło do pokazania dowodów, to macie jakieś nagrania z kamer, na których ktoś chodzi i jakieś nagrania z podsłuchów, na których ktoś z kimś rozmawia - dodał.
Giertych zażądał od prokuratury natychmiastowego zwolnienia Janusza Kaczmarka.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24