Jarosław Kaczyński ponosi pełną odpowiedzialność za to, co się działo w Funduszu Sprawiedliwości - powiedział w "Jeden na jeden" poseł Bartosz Arłukowicz, kandydat Koalicji Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego. - Mam wrażenie, że to jakaś organizacja mafijna - podkreślał.
Media, w tym tvn24.pl, od ubiegłego tygodnia publikują taśmy, które w ostatnich dwóch latach zarejestrował Tomasz Mraz - były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości. Dotyczą funkcjonowania tego funduszu.
Mraz jest jednym z podejrzanych w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w przyznawaniu milionowych dotacji z funduszu, określanym jako "główny świadek" w sprawie, który "sypie ziobrystów". Zbigniew Ziobro i jego zaplecze z Suwerennej Polski przez lata kierowało resortem sprawiedliwości i samym Funduszem Sprawiedliwości.
Arłukowicz: mam wrażenie, że to jakaś organizacja mafijna
Sprawę komentował w piątkowym wydaniu "Jeden na jeden" poseł Bartosz Arłukowicz, kandydat Koalicji Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego. - Jestem wstrząśnięty. Mam wrażenie, że to jest jakaś organizacja mafijna - stwierdził.
- Język, którego ci ludzie używają między sobą, ja przyznam: mi nieznany, ale to jest język, którym prawdopodobnie będą operowali w miejscach, w których ten język staje się językiem powszechnym. Może oni się do tego przygotowują, może się tego uczą, a może po prostu gdzieś z tamtego środowiska się wywodzą - powiedział.
"Jarosław Kaczyński ponosi pełną odpowiedzialność za to, co się działo w Funduszu Sprawiedliwości"
Zdaniem Arłukowicza, "Jarosław Kaczyński ponosi pełną odpowiedzialność za to, co się działo w Funduszu Sprawiedliwości, co się działo z willami".
- I ja nie będę się godził na to, żeby mówić, że Jarosław Kaczyński to w sumie chce dobrze, a chłopaki poszli i robią złe rzeczy. Nie, nie, nie, nie. Kaczyński zbudował środowisko z ludzi, na których ma haki (...) i dlatego oni są tak mu wierni, bo oni na normalnym rynku pracy, czy normalnym rynku gospodarczym w życiu by się nie odnaleźli - stwierdził.
- W związku z tym Jarosław Kaczyński zbudował środowisko polityczne ludzi kompletnie od siebie uzależnionych, skrajnie niekompetentnych, przez to łatwiej mu się tym środowiskiem zarządza. W związku z tym na czubku tej wielkiej góry lodowej, którą poznajemy teraz dzięki pracom prokuratury, komisji śledczych, stoi Jarosław Kaczyński i to, co się dzisiaj w Polsce dzieje, to jest jego polityczne dziecko - ocenił poseł.
W tym kontekście przywołał wypowiedź. - Nie wiem, czy to będzie dokładny cytat, coś takiego padło, nie pamiętam, czy z ust Jarosława Kaczyńskiego, ale chciałbym to zdanie zaznaczyć, że "porządki się robi brudną ścierką". Ja się z tym nie zgadzam. Porządki się robi czystymi narzędziami, a nie tym wszystkim, co ci panowie wyprawiają z tymi pieniędzmi - podkreślał.
- My w Szczecinie się wstydzimy za to, że u nas Matecki rozporządzał tymi pieniędzmi z Funduszu Sprawiedliwości. Szczecin się tego wstydzi - dodał.
- I ta pseudosuwerenna Polska może dzisiaj wymazywać swoje maile i smsy. Oni są już u drzwi wymiaru sprawiedliwości i tam skończą - ocenił.
Arłukowicz: inspektorat farmaceutyczny to miejsce szczególnej uwagi każdego ministra zdrowia
Arłukowicz, z wykształcenia lekarz, komentował też kwestię nieobsadzenia stanowiska Głównego Inspektora Farmaceutycznego i wątpliwości wobec kandydatury Artura Owczarka.
- Nie znam tego pana, w związku z tym nie chciałbym żadnej opinii stworzyć o człowieku, którego po prostu nie znam - stwierdził.
Jednocześnie podkreślił, że jest "to mega ważne miejsce". - Byłem cztery lata ministrem zdrowia. Inspektorat farmaceutyczny to jest miejsce szczególnej wrażliwości i szczególnej uwagi każdego ministra zdrowia, dlatego, że tam dzieją się rzeczy bardzo ważne, między innymi pilnowanie wywozu leków za granicę, czyli handlu, mówiąc wprost, najtańszych leków, które mamy w Europie - mówił.
Zaznaczył, że "to nie jest tak, że urząd stoi". - To jest potężna machina, która pracuje, pilnuje i wykonuje swoją pracę - podkreślał.
- Wybór inspektora jest zawsze bardzo wrażliwą sprawą. Pani minister (Izabela - red.) Leszczyna na pewno jest bardzo skupiona na tym problemie i być może potrzebuje chwili czasu - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24