Franciszek Pieczka, aktor filmowy i teatralny, nie żyje. Miał 94 lata. Zagrał w wielu filmach polskich i zagranicznych. Widzowie mogli go kojarzyć z takich obrazów jak "Ziemia obiecana", "Potop", "Quo vadis" oraz z serialu "Czterej pancerni i pies". Był kawalerem Orderu Orła Białego.
Informację o śmierci artysty potwierdzili członkowie jego rodziny. Żegnając go, Tadeusz Deszkiewicz, prezes Radia Dla Ciebie, napisał: "Dziś po południu odszedł od nas jeden z najwybitniejszych i najbardziej rozpoznawalnych aktorów polskich Franciszek Pieczka, Kawaler Orderu Orła Białego" - napisał na Facebooku. "Panie Franciszku będziemy pamiętać nie tylko Pański wielki kunszt aktorski, ale także wspaniałe serce, empatię i ogromną dobroć" - dodał.
Gustlik Jeleń zaskarbił sobie sympatię widzów
Franciszek Pieczka urodził się 18 stycznia 1928 roku w Godowie na Górnym Śląsku. Dyplom Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie uzyskał w 1954 roku Pierwsze kroki jako aktor stawiał na scenach teatrów, m.in. Teatru Dolnośląskiego w Jeleniej Górze i Teatru Ludowego w Nowej Hucie.
Jednocześnie debiutował w filmie. W 1954 roku zagrał w "Pokoleniu" Andrzeja Wajdy, w 1960 roku w "Matce Joannie od Aniołów" Jerzego Kawalerowicza, a w 1964 roku w "Rękopisie znalezionym w Saragossie" Wojciecha Jerzego Hasa.
Prawdziwym przełomem był dla Pieczki rok 1966, gdy rozpoczęły się zdjęcia do serialu "Czterej pancerni i pies" (1966-1970). Jako Gustlik Jeleń, członek załogi czołgu "Rudy", wspólnie z Januszem Gajosem, Włodzimierzem Pressem i Romanem Wilhelmim, zaskarbił sobie sympatię widzów.
Pracując na planie serialu, Pieczka wystąpił jednocześnie w filmach Henryka Kluby - "Chudy i inni" (1966) i "Słońce wschodzi raz na dzień" (1967). Znakomite oceny zebrał za kreację w poetyckim "Żywocie Mateusza" Witolda Leszczyńskiego (1967), gdzie wykreował tragiczną postać nadwrażliwego mężczyzny o duszy dziecka.
Bogaty dorobek filmowy
W filmowym dorobku Pieczki są też kreacje m.in. w "Perle w koronie" Kazimierza Kutza (1971), "Weselu" Andrzeja Wajdy (1972), "Chłopach" Jana Rybkowskiego (1973). Pieczka zagrał również pamiętne role starego Kiemlicza w "Potopie" Jerzego Hoffmana (1974) i niemieckiego fabrykanta Mullera w "Ziemi obiecanej" Wajdy (1974).
Wystąpił też w "Bliźnie" Krzysztofa Kieślowskiego (1976) i - jako karczmarz Tag - w "Austerii" Jerzego Kawalerowicza (1982). W 1993 roku zagrał w "Jańciu Wodniku" Jana Jakuba Kolskiego, a w 2001 r. wcielił się w św. Piotra w ekranizacji "Quo vadis" Henryka Sienkiewicza, której dokonał Kawalerowicz. W ostatnich latach publiczność oglądała Pieczkę w roli Stacha Japycza w serialu telewizyjnym "Ranczo".
W 2011 roku Franciszek Pieczka został odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla kultury narodowej. W 2015 roku został laureatem Polskiej Nagrody Filmowej Orła za Osiągnięcia Życia.
W 2017 roku został odznaczony Orderem Orła Białego. Stowarzyszenia Filmowców Polskich w zeszłym roku uhonorowało aktora Nagrodą Specjalną SFP za całokształt pracy twórczej. W kwietniu 2022 roku poinformował, że nie wystąpi już na scenie lub w filmie.
"On jest już po jasnej stronie życia, ale nam bez Niego będzie ciemniej"
"Odszedł Franciszek Pieczka - wspaniały Człowiek, Syn śląskiej ziemi, Kawaler Orderu Orła Białego, wybitna Postać polskiej sceny teatralnej i filmowej. Pozostaje żywy i niezapomniany w swoich kreacjach aktorskich, zwłaszcza filmowych" - napisał w mediach społecznościowych prezydent Andrzej Duda.
Premier Mateusz Morawiecki nazwał Pieczkę "człowiekiem wielkiego talentu, ale nade wszystko wielkiej dobroci, mądrości i skromności". "On jest już po jasnej stronie życia, ale nam bez Niego będzie ciemniej" - napisał.
Źródło: PAP