Łętowska: mamy wojnę na interpretacje

Profesor Ewa Łętowska podczas gali Naczelnej Rady Adwokackiej
Profesor Łętowska: mamy wojnę na interpretacje
Źródło: tvn24
W ostatnich dwóch latach dokonała się korupcja procesu legislacyjnego. Dochodzi do naruszeń procedury przez nagłe wrzutki legislacyjne na różnych etapach pracy. To dezorientuje ludzi i ekspertów - mówiła w piątek prof. Ewa Łętowska, sędzia Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, podczas gali Naczelnej Rady Adwokackiej.

Łętowska odniosła się do procesu tworzenia prawa w Polsce za rządów Zjednoczonej Prawicy. Powiedziała, że w ciągu ostatnich dwóch lat "przyszło nam się zmagać z fasadyzacją pewnych zasad".

- Mamy do czynienia z fasadyzacją konstytucji, która nam się dokonała w ciągu ostatnich dwóch lat, polegającą na tym, że przygotowano grunt - przez okrajanie ram wolności interpretacji - do zwiększenia nieprzejrzystego, arbitralnego i nieobjętego efektywną kontrolą sądową działania legislatywy i egzekutywy także wobec jednostek i obywateli - tłumaczyła.

"Korupcja procesu legislacyjnego"

Dodała, że tym sposobem dokonała się "fasadyzacja zasad zwłaszcza dotyczących podziału władz z pozycji judykatywy, ale także korupcja procesu legislacyjnego".

Wskazała na "niezrozumiały pośpiech ustawodawczy skracający terminy wszelkich etapów legislacyjnych, pozory konsultacji społecznych, fikcję trybów ustawodawczych - mających wszak do spełnienia ważną funkcję gwarancyjną". Dodała, że "dochodzi do naruszeń procedury legislacyjnej przez nagłe wrzutki legislacyjne na różnych etapach pracy". - To dezorientuje ludzi i dezorientuje ekspertów. Mamy wojnę na interpretacje - interpretację profesorską, interpretację praktyczną, interpretację inspirowaną chęcią zwycięstwa proponowanego rozwiązania, proponowanej interpretacji, bez względu na koszty poniesione w zakresie rzetelności rozumowań prawniczych - oceniła.

Dodała, że charakterystyczne jest to iż, "obrona tych praktyk ze strony polityków odbywa się w sposób, który może - u klasycznego prawnika wychowanego w pewnych zasadach odnoszących się do prawidłowego posługiwania się prawem - szokować". - Ciągle mamy do czynienia z powrotem argumentu: o co chodzi, przecież istnieją przepisy. Skoro istnieją przepisy nie pozwalające na coś, to wszystko jest w porządku. W ten sposób dokonuje się obrona różnego rodzaju rozwiązań w sytuacji, kiedy my widzimy, że zło istnieje w zakresie posługiwania się tymi przepisami - mówiła prof. Łętowska.

Autor: js/mtom / Źródło: tvn24

Czytaj także: