W sierpniu 2021 roku - w ocenie wielu prawników - doszło do niezgodnej z regulaminem Sejmu reasumpcji głosowania. Chodziło o wniosek opozycji o odroczenie obrad, który został przyjęty, ku zaskoczeniu PiS. Reasumpcję zarządziła wtedy Elżbieta Witek, która teraz jest kandydatką PiS do Prezydium Sejmu. Przypominamy, co działo się w trakcie kontrowersyjnego posiedzenia.
11 sierpnia 2021 roku, podczas posiedzenia Sejmu, na którym przyjęto między innymi lex TVN, marszałek Sejmu Elżbieta poinformowała, że otrzymała wniosek o reasumpcję głosowania w sprawie odroczenia posiedzenia Sejmu, które wcześniej potoczyło się nie pomyśli partii rządzącej. Zaskoczona marszałek Witek nie odczytała wtedy wyników. - Ogłaszam piętnaście minut przerwy - oświadczyła. Wniosek o reasumpcję - jak mówiła - powołuje się na to, "że nie była podana data".
Po dwugodzinnej przerwie Elżbieta Witek, ówczesna Marszałek Sejmu, wznowiła obrady.
- Zasięgnęłam opinii pięciu prawników, którzy potwierdzili, że ten wniosek (o reasumpcję - red.) może być głosowany na tym posiedzeniu - oświadczyła. - Wina jest ewidentnie moja - powiedziała. Na sali posiedzeń słychać było wtedy okrzyki: "oszuści", "hańba" i "ile zapłaciliście".
Reasumpcję głosowania poparło 229 posłów, przy jednym głosie przeciw i jednym wstrzymującym się. "Za" reasumpcją zagłosowało 224 posłów klubu Prawa i Sprawiedliwości i dwóch posłów niezrzeszonych - Zbigniew Ajchler i Łukasz Mejza. Tym razem zgodnie z PiS zagłosowali także trzej posłowie Kukiz'15 - Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk.
W głosowaniu nie uczestniczył niemal żaden z polityków opozycji.
Następnie odbyło się ponowne głosowanie nad wnioskiem o odroczenie obrad Sejmu. Tym razem "przeciw" opowiedziało się 229 posłów, przy 225 głosach "za" i jednym wstrzymującym się. Sejm zatem wznowił obrady.
Opinie pochodziły z 2018 roku
Witek, tłumacząc wtedy swoją decyzję w sprawie reasumpcji, mówiła, że w czasie przerwy "zasięgnęła opinii pięciu prawników" na ten temat. Kilka dni później Centrum Informacyjne Sejmu opublikowało opinie, których miała "zasięgnąć" marszałek. Jak się wtedy okazało opinie pochodziły z kwietnia 2018 roku. Wynika z tego, że zostały zamówione przez Sejm przeszło trzy lata wcześniej. Sama marszałek pokazała je w czasie wywiadu w telewizji rządowej.
CZYTAJ WIĘCEJ NA PORTALU FACT-CHECKINGOWYM KONKRET24: Reasumpcja głosowania. Jak powinna wyglądać?
Biuro Analiz Sejmowych: nie wpłynęło zlecenie od marszałka Sejmu
W sprawie wypowiedziało się także Biuro Analiz Sejmowych, które potwierdziło, że 11 sierpnia 2021 roku do Biura "nie wpłynęło zlecenie od Marszałka Sejmu, w tym także takie, którego przedmiotem miałaby być analiza prawna regulacji odnoszących się do instytucji reasumpcji głosowania". "Należy wskazać, że konsultacje ustne nie podlegają rejestracji" - dodało BAS.
Witek mówiąc o tym, którzy prawnicy mieli jej doradzać w czasie przerwy, powiedziała: - To byli urzędnicy, pracownicy Biura Analiz Sejmowych, a także gabinetu marszałka Sejmu. Nie uważam, że mam podać publicznie nazwiska urzędników, którzy nie są osobami publicznymi.
CZYTAJ TAKŻE:
Tusk: to był jeden z najbardziej tragicznych momentów polskiej demokracji
O tamtych zdarzeniach mówił na poniedziałkowym posiedzeniu Rady Krajowej PO Donald Tusk. - To był jeden z najbardziej tragicznych momentów polskiej demokracji, jeśli chodzi o istotę demokracji - wspomniał.
- Historia udowodniła to wiele razy, że właśnie tego typu sytuacje, które partia ironicznie nazywająca się Prawo i Sprawiedliwość kreowała przez te lata, doprowadzają do tego, że w miejsce uczciwego głosowania, szanowania prawa, wkrada się coraz częściej przemoc - mówił.
Witek kandydatką PiS do Prezydium Sejmu. Rzecznik rządu: nie ma alternatywy
W poniedziałek rzecznik rządu potwierdził, że Elżbieta Witek będzie kandydatką Prawa i Sprawiedliwości do Prezydium Sejmu.
Pytany, czy PiS może zgłosić innego kandydata, odpowiadał: - Na razie nie przewidujemy takiego scenariusza. Nie ma takiej alternatywy w ogóle przedyskutowanej w naszym klubie parlamentarnym. Zgłaszamy panią marszałek Witek.
Źródło: tvn24.pl