Polska rządzona z 40. piętra hotelu Marriott, a posłowie i ministrowie chłopcami na posyłki u oligarchów - tak, zdaniem Jacka Kurskiego, mogłoby być dziś, gdyby PiS po ujawnieniu afery w ministerstwie rolnictwa nie zdecydował się na rozwiązanie koalicji.
Komentując w "Magazynie 24 Godziny" informacje TVN i "Newsweeka" dotyczące kulis przecieku w akcji CBA w resorcie rolnictwa, poseł PiS zapewniał, że to jego partii szczególnie zależy na wyjaśnieniu całej sprawy. - Skończmy z bredniami - ripostował były poseł Samoobrony Janusz Maksymiuk.
Pytany o to, dlaczego w ostatnich dniach Andrzej Lepper nie pokazuje się publicznie, Maksymiuk zaprzecza: "Lepper nigdzie się nie ukrywa, bo nie ma powodu". - To sprawy rodzinne - tłumaczył, dodając zaraz, że celowo unika wypowiedzi o akcji CBA, bo "taką radę przekazali mu obrońcy". Podkreśla też, że jego zdaniem w ogóle nie można mówić o przecieku, bo - jak twierdzi - cała akcja była nielegalna. - Nie było ziemi, wniosków, ani chęci wzięcia łapówki - tłumaczył Maksymiuk. - Trzeba rozmawiać o bezsensie całego przecieku.
Kaczmarek obciążony
Zdaniem Jacka Kurskiego z PiS informacje ujawnione przez dziennikarzy TVN i "Newsweeka" w większym stopniu niż szefa Samoobrony obciążają byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji. - Sprawa wyjaśnia główny motyw Janusza Kaczmarka - twierdzi poseł. Tłumaczy, że były szef MSWiA mógł obawiać się, że Andrzej Lepper "znalazłwszy się w tarapatach prawnych", mógłby powiedzieć co łączyło obecnego szefa MSWiA z Ryszardem Krauze. - A wtedy kariera Janusza Kaczmarka budowana na mistyfikacji politycznej, ległaby w gruzach - dodał Kurski.
"PO zmierza do umorzenia sprawy"
Podkreślił, że to PiS najbardziej zależy na wyjaśnieniu całej sprawy i - jak mówił - cieszy się, że sprawą zajęli się dziennikarze. - Bo obecne ministerstwo sprawiedliwości niewiele robi w tej sprawie. I tak naprawdę zmierza do umorzenia sprawy - stwierdził Kurski. Podobnie mówił Zbigniew Ziobro w "Magazynie 24 Godziny" o 17.30 (ZOBACZ).
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24