Kolejne cztery tomy akt z rosyjskiego śledztwa ws. katastrofy w Smoleńsku dotarły do polskiej prokuratury – dowiedziała się TVN24. Jak wcześniej informował portal tvn24.pl dokumenty zawierają opinie ekspertów z sekcji zwłok.
- Do polskiej Prokuratury Generalnej w godzinach południowych dotarły cztery tomy akt z rosyjskiej prokuratury liczące łącznie 768 stron. Materiały te są dokumentacją przeprowadzonych po katastrofie sekcji zwłok ofiar tragedii - poinformował rzecznik Prokuratury Generalnej prok. Mateusz Martyniuk.
320 protokołów z sekcji 96 osób
Jak ujawnił we wtorek portal tvn24.pl wszystkich protokołów z sekcji zwłok jest aż 320 (nie wiadomo ile jest dokładnie w tej chwili w Polsce). Jest ich aż tyle ponieważ, jak tłumaczył wcześniej płk Zbigniew Rzepa, „Rosjanie poddawali sekcji zwłok każdy fragment ciała odnaleziony na miejscu katastrofy”.
Wśród dokumentów przekazanych przez Rosjan znajdują się opinie z badania porównawczego DNA pasażerów i załogi tragicznego lotu.
Szczątki Kaczorowskiego bez porówanania
Jak ujawnił portal tvn24.pl rosyjscy biegli mieli trudności z ustaleniem tożsamości jednej ofiary. Nie dostali bowiem od polskiej strony próbek DNA Ryszarda Kaczorowskiego – ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie. W związku z tym uznali, że elementy jedynego, niezidentyfikowanego ciała muszą należeć do tragicznie zmarłego prezydenta. Polscy śledczy twierdzą, że nie mają żadnych powodów aby kwestionować rosyjskie badania. Jednak na początku lata zlecili niezależne badania porównawcze Instytutowi Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Polscy biegli jeszcze nie skończyli pracy.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24