Putin jest zbrodniarzem wojennym. Cywilizowany świat bazuje na pewnych regułach i dążenie do pokoju to jedno, natomiast wprowadzanie na salony i wyrzucanie z pamięci tego, co jednak miało miejsce, to drugie. Postawa tego typu byłaby całkowitym zaprzeczeniem dotychczasowego dorobku USA - powiedział europoseł KO Andrzej Halicki. Odniósł się do słów prezydenta USA, który powiedział, że wyrzucenie Rosji z G7 było błędem. Poseł PiS Sebastian Kaleta ocenił, że "Trump jest człowiekiem, który potrafi w negocjacjach kalkulować wysoko".
Prezydent USA Donald Trump stwierdził w czwartek, że wyrzucenie Rosji z G7 było błędem. - Chciałbym, żeby wrócili - powiedział. Rosja była członkiem klubu uprzemysłowionych demokracji G7, znanego wówczas jako G8, dopóki Moskwa nie została wykluczona po aneksji ukraińskiego Krymu w 2014 roku. Prezydent USA przyznał też, że "ufa Władimirowi Putinowi w kontekście wojny na Ukranie" i wierzy, że ten chce pokoju.
Kaleta: nie widać, aby polskie stanowisko było aktualnie dobrze prezentowane
O wypowiedź Trumpa reporter TVN24 Radomir Wit zapytał w Sejmie posła PiS Sebastiana Kaletę. - Donald Trump jest człowiekiem, który potrafi w negocjacjach kalkulować wysoko i podejmować bardzo odważne negocjacje. Amerykanom zależy na jak najszybszym zakończeniu konfliktu, którego źródłem niestety były błędy popełnione w Europie - powiedział.
Zapytany, co to dla nas będzie oznaczało, gdy prezydent USA mówi, że ma zaufanie do Putina i wierzy, że w jego dobre intencje, Kaleta odparł: - "poczekajmy na wynik tych negocjacji".
Kaleta dalej twierdził, że "niepokoi go", że "Polska jest na totalnym marginesie z uwagi na fakt, że przede wszystkim wycofano z Waszyngtonu doświadczonego ambasadora, który miał świetne relacje z administracją i Bidena i Trumpa, pana Marka Magierowskiego a ulokowano tam jako kierownika placówki człowieka, który wielokrotnie Donalda Trumpa w sposób obcesowy krytykował". - W zasadzie polski rząd chyba sam nie wie, co się dzieje w Stanach Zjednoczonych - stwierdził Kaleta.
Reporter TVN24 przypomniał, że sekretarz stanu USA Marco Rubio rozmawiał z szefem MSZ Radosławem Sikorskim po objęciu swojej nowej funkcji.
- Co z tego kontaktu wynika w takim razie? Gdzie jest Radosław Sikorski dzisiaj? - zapytał Kaleta. Reporter przypomniał posłowi, że szef polskiej dyplomacji przebywa obecnie na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. - Pan uważa, że to źle, że polski minister spraw zagranicznych jest na konferencji bezpieczeństwa w Monachium? Bo jest pan jakoś rozczarowany tym, że on tam jest - zapytał Wit.
- Nie jestem rozczarowany, ponieważ nie widać, aby polskie stanowisko było aktualnie dobrze prezentowane przed administracją Donalda Trumpa - ocenił poseł PiS.
Halicki: taka postawa byłaby całkowitym zaprzeczeniem dotychczasowego dorobku USA
O słowa prezydenta USA, że wyrzucenie Rosji z G7 było błędem, reporter TVN24 pytał też europosła Koalicji Obywatelskiej Andrzeja Halickiego. Przypomniał, że gdy jasne było, że to Trump wygra wybory prezydenckie, był oklaskiwany w Sejmie przez posłów PiS.
- Prawo i Sprawiedliwość musi jakąś refleksję wyciągnąć z tego, co sami mówili albo do czego dążą - powiedział Halicki.
Zaznaczył, że "ważniejsze jest to, jak będzie się zachowywał dalej Donald Trump i inni politycy na świecie, bo przypomnijmy: Władimir Putin jest zbrodniarzem wojennym". - Nie można tego ignorować. Cały cywilizowany świat jednak bazuje na pewnych regułach i dążenie do pokoju to jedno, natomiast wprowadzanie na salony i wyrzucanie z pamięci tego, co jednak miało miejsce, to drugie - dodał.
Zauważył, że "do tej pory Stany Zjednoczone przez wiele, wiele dekad (...) budowały wizerunek, bardzo skutecznie zresztą, że były w naszej świadomości takim gwarantem walki o demokrację, o prawa obywatelskie, można powiedzieć liderem tego demokratycznego świata".
- Dzisiejsza postawa tego typu byłaby całkowitym zaprzeczeniem dotychczasowego dorobku Stanów Zjednoczonych - ocenił europoseł.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ALEXANDER DRAGO / POOL