Mnie to jakoś szczególnie nie dziwi – powiedział w "Kropce nad i" Paweł Kukiz, lider Kukiz'15. Komentował w ten sposób ujawnione taśmy Daniela Obajtka, prezesa PKN Orlen. Z nagrań ma wynikać, że Obajtek w przeszłości łączył funkcję wójta gminy Pcim z prowadzeniem działalności gospodarczej, czego zabrania prawo. Zdaniem Kukiza sprawę powinna zbadać prokuratura. Ocenił jednak, że "nikt się tym nie zajmie, a jak się nawet zajmie, to będą to działania pozorowane".
"Gazeta Wyborcza" opublikowała w piątek "taśmy Obajtka", czyli nagrania rozmów telefonicznych z 2009 roku, kiedy Daniel Obajtek, obecny prezes Orlenu, był wójtem Pcimia. Na nagraniach, według dziennika, rozmawia z mężczyzną pracującym dla spółki TT Plast. Obajtek - pisze "Wyborcza" - "wydaje pracownikowi polecenia, zleca rozmowy z klientami, decyduje o urlopach" i "z tylnego siedzenia kieruje spółką TT Plast". A przepisy - zwraca uwagę "GW" - zabraniają łączenia posady wójta z działalnością w biznesie. TT Plast jest konkurencją dla Elektroplastu - firmy wujów Obajtka: Romana i Józefa Lisów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Obajtek jako wójt "z tylnego siedzenia kierował spółką", miał skłamać przed sądem. "Wyborcza" publikuje taśmy
Do sprawy obecnego prezesa Orlenu Daniela Obajtka odniósł się w "Kropce nad i" w TVN24 Paweł Kukiz, lider Kukiz'15. - Mnie to jakoś szczególnie nie dziwi, bo z takimi sytuacjami, z takimi niejasnościami mamy do czynienia praktycznie w czasach rządów każdej opcji politycznej – ocenił. Nawiązał w tym kontekście do tak zwanej afery taśmowej w rządzie Donalda Tuska. Wywołały ją opublikowane w 2014 roku przez "Wprost" nagrania wpływowych polityków w warszawskiej restauracji "Sowa & Przyjaciele".
- Też się nic szczególnego nie stało, kiedy one wyciekły. Niestety, będę jak mantrę powtarzał: żyjemy w ustroju takim, gdzie polityk jest bezkarny, gdzie swoi bronią swoich, bez względu na to, jaka to partia, jakie kolory – kontynuował Kukiz.
Jego zdaniem prokuratura "z całą pewnością" powinna zająć się sprawą Daniela Obajtka. - Podobnie jak wcześniej prokuratury również powinny się zająć odpowiednikami pana Obajtka w poprzednich kadencjach, przy poprzednich rządach – mówił. Ocenił jednak, że "nikt się tym nie zajmie, a jak się nawet zajmie, to będą to działania pozorowane".
Kukiz: mam nadzieję, że wkrótce dojdzie do drugiej rozmowy z Kaczyńskim
W ostatnim czasie pojawiły się pytania o ewentualne wyjście Solidarnej Polski z koalicji rządzącej. Jeszcze wcześniej o kryzysie w Zjednoczonej Prawicy mówiło się w kontekście negatywnej oceny Porozumienia Jarosława Gowina względem rządowego projektu ustawy dotyczącej daniny medialnej. Na to nałożył się spór o przywództwo w tym ugrupowaniu.
Kukiz był pytany w "Kropce nad i", czy w kontekście kryzysu w Zjednoczonej Prawicy na niedawnym spotkaniu prezes PiS Jarosław Kaczyński namawiał go do wstąpienia w szeregi koalicji rządzącej. - Mogę z całą odpowiedzialnością i zgodnie z prawdą powiedzieć: nie namawiał mnie do przystąpienia do koalicji – odpowiedział Kukiz.
Na pytanie, czy chciałby do niej dołączyć, odparł: - Ja chciałbym zmiany ordynacji wyborczej i wprowadzenia indywidulanego, biernego prawa wyborczego dla wszystkich Polaków, a nie tylko nominatów partyjnych.
- Chciałbym wprowadzenia ustawy antykorupcyjnej, chciałbym sprawnie działającej prokuratury, a więc wyboru prokuratora generalnego w wyborach bezpośrednich, powszechnych (…) i chciałbym również wprowadzenia instytucji sędziów pokoju. O niskich podatkach nie wspomnę, bo to już bym za dużo chciał – dodał. - Pójdę z każdym, kto zagwarantuje mi realizację tych postulatów – zadeklarował lider Kukiz'15.
- Mam nadzieję, że wkrótce dojdzie do drugiej rozmowy (z Kaczyńskim – red.), gdzie bardziej szczegółowo te postulaty będziemy omawiać – powiedział.
Przyznał, że na ostatnim spotkaniu przedstawiał "dosyć szczegółowo założenia ustawy antykorupcyjnej". - Dość szczegółowo rozmawiałem o instytucji sędziów pokoju – kontynuował. Dodał, że w czasie rozmów poruszony został także wątek zmiany ordynacji wyborczej.
Kukiz o możliwości przeprowadzenia wcześniejszych wyborów
Czy w związku z tarciami w obozie władzy może dojść do przedterminowych wyborów parlamentarnych? - To są tak potężne interesy w spółkach Skarbu Państwa - interesy klanowe, że tak powiem - że ja nie wyobrażam sobie sytuacji takiej, żeby czy to pan Ziobro, czy Gowin, czy członkowie Prawa i Sprawiedliwości (..) chcieli doprowadzić do przedterminowych wyborów – ocenił gość "Kropki nad i".
Jego zdaniem "przerażające jest też to, że nie ma alternatywy". - Dlatego, że mamy do czynienia również z chaosem i z bałaganem po drugiej stronie. W samej Platformie Obywatelskiej mamy ogromny kryzys przywódczy – stwierdził Kukiz.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24