|

Pytamy posłów i posłanki, czy ich dzieci chodzą na edukację zdrowotną. "To zakładnicy"

W sejmowych komisjach zdrowia i edukacji zasiada 75 spośród 460 posłów i posłanek
W sejmowych komisjach zdrowia i edukacji zasiada 75 spośród 460 posłów i posłanek
Źródło: TVN24
Zapytaliśmy 75 posłów i posłanek z sejmowych komisji zdrowia oraz edukacji o to, czy mają dzieci w wieku szkolnym i jakie decyzje podjęli w sprawie nieobowiązkowych zajęć z edukacji zdrowotnej. Podczas gdy ci z prawicowej opozycji mówią o "ideologii", ci z obozu rządzącego często żałują, że lekcje są nieobowiązkowe. Bo o konsekwencjach tej "nieobowiązkowości" oni i ich dzieci przekonują się na własnej skórze.Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Edukacja zdrowotna jest przedmiotem nieobowiązkowym, którego mogą uczyć się dzieci od czwartej klasy szkoły podstawowej w górę. Rodzice mieli czas na wypisanie dzieci z zajęć do 25 września. Nie ma jeszcze ogólnopolskich danych na temat frekwencji na nowych lekcjach.
  • Nowy przedmiot miał być obowiązkowy, ale w toku trwającej kampanii prezydenckiej pokłócili się o niego nawet członkowie koalicji rządzącej. Ostatecznie lekcje są więc tylko dla chętnych, a przedmiot padł ofiarą postępującej polaryzacji.
  • Na zajęcia nie będzie uczęszczał syn prezydenta Karola Nawrockiego, o czym ten poinformował w mediach społecznościowych, ostrzegając przed wpływem "ideologii".
  • Na lekcje będzie chodził syn Rafała Trzaskowskiego. Prezydent Warszawy i jeden z liderów KO napisał o tym dopiero po artykułach prawicowych mediów, które twierdziły, że wypisał dziecko z edukacji zdrowotnej.
  • Ci sami ludzie, którzy żądają prawa do wychowywania dzieci w zgodzie z własnym sumieniem, teraz oczekują od nas publicznej spowiedzi co do tego, jakich wyborów dokonaliśmy my i nasze dzieci - usłyszeliśmy od jednej z polityczek obozu rządzącego.
  • Wcześniej zapytaliśmy 75 posłów i posłanki o ich decyzje.

Pisanie o dzieciach polityków i polityczek jest tematem bardzo drażliwym. Nie ma wątpliwości, gdy dzieci są już dorosłe, a publikacje dotyczą na przykład nepotyzmu. Inną sprawą jest, gdy mówimy o nieletnich, których prawo do prywatności jest święte.

Starając się zważyć prawa dzieci, ale i interes społeczny, dochowaliśmy szczególnej staranności w pracy nad tym artykułem.

We wtorek, 30 września, już po tym, jak rodzice w całej Polsce podjęli decyzje na temat edukacji zdrowotnej, wysłaliśmy dwa pytania do 75 posłów i posłanek. Wszyscy należą do sejmowych komisji edukacji lub zdrowia, a więc tych zespołów, dla których kwestia nowego przedmiotu powinna być kluczowa.

Zdecydowana większość otrzymała wiadomość SMS, tylko do trzech osób, których numerów nie mamy, pytania wysłaliśmy na sejmowy adres mailowy.

Zapytaliśmy:

  • Czy mają państwo dzieci w wieku szkolnym?
  • Czy w roku szkolnym 2025/2026 dzieci te będą uczestniczyły w zajęciach edukacji zdrowotnej?

Odpowiedziało (stan na godz. 17 w środę 1 października) 46 posłów i posłanek, którzy są reprezentantami i reprezentantkami wszystkich partii obecnych w parlamencie.

Czytaj także: