Miał strzelać metalowymi kulkami w kierunku policjantów, niszcząc szybę radiowozu, a broń - przekazać kierującej pod wpływem narkotyków kobiecie. W uniknięciu odpowiedzialności pomagali mu koledzy podejrzani o propagowanie faszyzmu. Częstochowscy policjanci zatrzymali cztery osoby, które za swe poczynania odpowiedzą przed sądem.
W niedzielę około godziny 23 policjanci prowadzili interwencję wobec osób na przystanku autobusowym w częstochowskiej dzielnicy Raków. W pewnym momencie funkcjonariusze, słysząc metalowy dźwięk i huk pękającego szkła, zorientowali się, że ktoś strzela w ich kierunku metalowymi kulkami. Sprawca trafił w tylną szybę radiowozu, niszcząc ją.
Policja: znajomi podejrzanego przyjechali mu pomóc
- Po chwili mundurowi zauważyli znanego im 46-latka, związanego ze środowiskiem pseudokibiców jednego z częstochowskich klubów sportowych. Mężczyzna odjeżdżał właśnie samochodem z miejsca, z którego najprawdopodobniej padły strzały - przekazała podkomisarz Sabina Chyra-Giereś, oficer prasowa częstochowskiej policji.
Podejrzewając, że to właśnie ten mężczyzna strzelał w ich kierunku, mundurowi wezwali wsparcie i podążali za 46-latkiem do jego mieszkania. Niedługo później przed budynek podjechał samochód, w którym siedzieli znajomi podejrzanego. - Jeden z pasażerów podszedł pod blok i czekał na zawiniątko, wyrzucone przez okno. W reklamówce znajdowała się należąca do 46-latka broń palna - powiedziała Chyra-Giereś.
Za kierownicą mazdy siedziała młoda kobieta, która - jak wykazało badanie - w chwili zatrzymania była pod wpływem narkotyków. W jej mieszkaniu policjanci znaleźli zielony susz. - Policjanci dotarli także do zdjęć, na których zatrzymane osoby propagowały treści faszystowskie - poinformowała funkcjonariuszka.
Cztery osoby z zarzutami, podejrzany o strzelanie do policjantów w areszcie
46-latek został zatrzymany w mieszkaniu zaraz po tym, jak - chcąc uniknąć odpowiedzialności - wyrzucił broń przez okno. Za czynną napaść i narażenie policjantów na niebezpieczeństwo, a także za uszkodzenie radiowozu, posiadanie narkotyków oraz trzech sztuk broni palnej i amunicji bez pozwolenia może trafić do więzienia na 10 lat. Decyzją sądu został on tymczasowo aresztowany.
Konsekwencje ma ponieść także troje znajomych mężczyzny. 20-latek, który wziął od aresztowanego broń, chcąc pomóc mu w jej ukryciu, odpowie za utrudnianie postępowania karnego, grozi mu do pięciu lat więzienia. 20-letnia kierująca mazdą usłyszała zarzuty posiadania narkotyków, prowadzenie pojazdu pod ich wpływem i propagowania faszyzmu, za co może trafić za kratki na trzy lata. Wraz z kobietą za rozpowszechnianie treści faszystowskich odpowie kolejny 20-latek, któremu grożą dwa lata więzienia.
Cała trójka została objęta dozorem policyjnym.
Źródło: KMP w Częstochowie, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Częstochowie