- Oglądaliście ten cyrk z panem Ziobrą? To się po prostu w głowie nie mieści - mówił Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, po niedoszłym przesłuchaniu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Z kolei kandydat Prawa i Sprawiedliwości Karol Nawrocki ocenił, że rząd "kolejny raz zajmuje się przygotowaniem nam igrzysk".
W piątek były minister sprawiedliwości, a dziś poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro miał zostać zatrzymany i doprowadzony przez policję na posiedzenie sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa zaplanowane na 10.30.
Jednak Ziobro został zatrzymany dopiero po 10.30 w siedzibie Telewizji Republika, po tym, jak udzielił wywiadu na żywo. W związku z tym komisja śledcza przegłosowała wniosek o karę porządkową w postaci 30-dniowego aresztu dla świadka i zakończyła posiedzenie.
Komentowali to kandydaci Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta.
W SOBOTĘ O GODZINIE 18 W TVN24 POWTÓRZYMY REPORTAŻ "REPUBLIKA PROPAGANDY"
Trzaskowski: to się w głowie nie mieści
Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski spotkał się z mieszkańcami Starogardu Gdańskiego. - Oglądaliście ten cyrk z panem Ziobrą? To się po prostu w głowie nie mieści. (...) Oni się nawet chyba tego nie wstydzą, oni się tym szczycą. (Były) minister dzisiaj chował się przed policją i pobiegł do stacji telewizyjnej, bo myślał, że tam będzie aresztowany w świetle jupiterów - mówił Trzaskowski.
- To jest coś absolutnie nieprawdopodobnego, takiej bezczelności nie widziałem jak żyję. Oni próbują zniszczyć autorytet państwa. (...) Najważniejsze jest to, żeby przyspieszyć, rozliczyć i żebyśmy mogli iść dalej. Tego typu farsa, jaką dzisiaj obserwowaliśmy, kompletnie nie sprzyja powadze państwa polskiego. Prawo i sprawiedliwość to koncepcje, które wreszcie są wcielane w życie. Rozliczmy ich i idźmy dalej - apelował kandydat KO.
Nawrocki: rząd przygotowuje nam igrzyska
Sprawę niedoszłego przesłuchania Ziobry komentował też kandydat Prawa i Sprawiedliwości Karol Nawrocki. Podczas konferencji prasowej stwierdził, że "po raz kolejny mamy do czynienia z sytuacją, że zamiast chleba - bo chleb jest coraz droższy - mamy igrzyska, którymi żyje cała Polska i za które niestety będziemy się wszyscy wstydzić". Według niego "obrazki" z policją wchodzącą do Telewizji Republika "są zawstydzające dla polskiej demokracji i naszego życia".
- Rząd po raz kolejny, zamiast zajmować się tym, co najważniejsze, zajmuje się przygotowaniem nam igrzysk. To jest bardzo niepokojące. I to jest apel do wszystkich - niezależnie od poglądów politycznych - zobaczcie, co dzisiaj dzieje się w Polsce - powiedział Nawrocki.
Policja doprowadziła Ziobrę, ale do przesłuchania nie doszło
Zbigniew Ziobro miał być doprowadzony na przesłuchanie, ale policja nie zastała go w miejscach zamieszkania. Pojawił się za to w Telewizji Republika, gdzie udzielił wywiadu na żywo.
Po opuszczeniu studia, tuż po godzinie 10.30, policja zatrzymała go w siedzibie TV Republika w centrum Warszawy. Komisja punktualnie o 10.30 rozpoczęła posiedzenie. Ze względu na nieobecność świadka komisja przegłosowała wniosek o karę porządkową w postaci 30-dniowego aresztu dla świadka i zakończyła posiedzenie. Ziobro został doprowadzony przed salę, w której obradowała komisja, już po zakończeniu jej posiedzenia.
W rozmowie z dziennikarzami były szef Ministerstwa Sprawiedliwości mówił, że gdyby dobrowolnie pojawił się na posiedzeniu komisji do spraw Pegasusa, pogwałciłby prawo. Dodał, że specjalnie przyjechał do Warszawy z Brukseli i przekonywał, że dotarł o czasie. - Państwo, kiedy dowiedzieli się, że jestem, uciekli, zbiegli - powiedział o członkach komisji.
Szefowa komisji ds. Pegasusa Magdalena Sroka (PSL-TD) pytana, dlaczego komisja nie zaczekała na Ziobrę, aby go przesłuchać, odpowiedziała, że czasy, kiedy to Zbigniew Ziobro ustalał godziny posiedzeń, skończyły się. - Godzina była ustalona i każdy inny obywatel, który miałby taki obowiązek, byłby o czasie - dodała.
Komisja śledcza do spraw Pegasusa
Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 do listopada 2023 roku. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. maili, zdjęć czy nagrań oraz kamer i mikrofonów. Zgodnie z ustaleniami kanadyjskiego Citizen Lab Pegasus był w Polsce wykorzystywany do inwigilacji polityków opozycji.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Gadomski, Albert Zawada/PAP