Czarno na białym

Republika propagandy

Miliony publicznych pieniędzy trafiły do prywatnej stacji telewizyjnej, która stała się tubą propagandową jednej partii politycznej. W dodatku, dzięki nominatom tej właśnie partii, telewizja dostała koncesję rozszerzającą zasięg nadawania. Mimo że, jak ustaliliśmy, nie spełniała finansowych kryteriów, by taką koncesję dostać. To nie jest historia o telewizyjnej konkurencji, a o tym, jak publiczne pieniądze zostały wykorzystane dla politycznych celów. Reportaż Marty Gordziewicz.