Cimoszewicz i Borowski z poparciem PO do Senatu

 
PO poprze do Senatu Borowskiego, Cimoszewicza i Libickiego
Źródło: East News/Fotorzepa

PO poprze w wyborach do Senatu polityków lewicy Włodzimierza Cimoszewicza i Marka Borowskiego, udzieli też wsparcia byłemu posłowi PJN Janowi Libickiemu, który jednak do Senatu wystartuje jako kandydat niezależny, a nie z Platformy.

Wbrew wcześniejszym sygnałom władze PO nie zdecydowały się udzielić poparcia w Lublinie Izabelli Sierakowskiej. W środę do późnego wieczora o kandydatach do Senatu rozmawiał zarząd krajowy Platformy.

Bez nepotyzmu

Według źródeł PAP w PO, do Senatu nie wystartuje Barbara Zdrojewska (żona ministra kultury) ani Konrad Rowiński (szwagier marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny). Zgodne z wewnętrzną regulacją Platformy na listach wyborczych ma nie być członków rodzin kandydatów.

Nie jest jasne czym zakończą się rozmowy z PSL o niewystawianiu konkurujących ze sobą kandydatów w niektórych okręgach w wyborach do Senatu - poinformowały źródła PAP w zarządzie PO.

- Prowadzimy rozmowy z koalicjantem o niewystawianiu konkurujących ze sobą kandydatów nawet w kilkunastu okręgach. Takie porozumienie mogłoby zostać ogłoszone w ciągu tygodnia po ogłoszeniu wyborów - poinformowały źródła. Według informacji PAP, współpraca koalicyjna jest możliwa m.in. w Małopolsce.

Co z tymi billboardami?

W najbliższych dniach zapadnie decyzja, czy PO zdecyduje się na korzystanie z billboardów kampanii wyborczej. Decyzję w tej sprawie ma jednak podjąć nie zarząd, a sztab wyborczy Platformy.

- Decyzja zapadnie na dniach, nie można zwlekać, to jest m.in. kwestia rezerwacji nośników - podkreślają politycy PO. Przed niespełna tygodniem premier, szef PO Donald Tusk zadeklarował, że będzie namawiał polityków Platformy, aby zrezygnowali z billboardów. Przyznał jednak, że chciałby, aby jego partia miała takie same szanse w wyborach jak konkurencja.

Tuska poparł w środę minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, a także Agnieszka Pomaska, ale we władzach partii opinie ws. billboardów są podzielone. Szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz opowiada się za ich stosowaniem, w podobnym tonie w nieoficjalnych rozmowach wypowiada się kilku innych szefów regionów.

Źródło: PAP

Czytaj także: