Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli dziś po południu do siedziby Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Wieczorem PZPS rozesłał komunikat, w którym zaznaczył, że "nie zna szczegółów i zakresu prowadzonych działań". Przyznał natomiast, że został poproszony "o przedstawienie umów z miastami-gospodarzami" niedawnego siatkarskiego mundialu.
Informację portalu tvn24.pl o przeszukaniach w siedzibie siatkarskiej centrali potwierdził rzecznik CBA Jacek Dobrzyński.
Nie zdradził jednak, jakiego rodzaju materiałów szukają funkcjonariusze i jakich spraw mają one dotyczyć. - W czasie działań CBA nie informuje o szczegółach – zastrzegł Dobrzyński. Na razie wiadomo tylko, że agenci Biura nie prowadzą tych czynności na polecenie żadnej z prokurator – są to ich własne działania. Prezes PZPS Mirosław P., wiceprezes Artur Popko i rzecznik prasowy Janusz Uznański nie odbierali w czwartkowe popołudnie telefonów.
Wieczorem związek siatkarski wydał komunikat, w którym potwierdził wkroczenie CBA do jego siedziby. "PZPS nie zna szczegółów i zakresu prowadzonych działań. Dotychczas funkcjonariusze poprosili o przedstawienie umów z miastami-gospodarzami mistrzostw świata siatkarzy 2014" - napisano w komunikacie.
Według RMF FM, przeszukania mają związek z domniemanymi nadużyciami przy organizacji mistrzostw świata w siatkówce. Firmy współpracujące z PZPS miały wystawiać fikcyjne faktury VAT za wykonanie usług promocyjnych na rzecz miast, w których rozgrywano mecze. Radio Zet twierdzi natomiast, że chodzi o nieprawidłowości przy umowach na zatrudnianie firm ochroniarskich.
Prezes nie dojechał
Prezes PZPS Mirosław P. miał uczestniczyć w czwartkowej konferencji prasowej w Katowicach poświęconej podsumowaniu mundialu oraz współpracy przy mistrzostwach Europy 2017. Wtedy miał też zostać zaprezentowany puchar za zdobycie we wrześniowej imprezie złotego medalu przez biało-czerwonych. Spotkanie z dziennikarzami nie odbyło się, bo do Katowic nie dotarł ani prezes związku, ani puchar. Gospodarze próbowali się bezskutecznie skontaktować z P., Uznański nie potrafił w rozmowie telefonicznej wyjaśnić nieobecności swojego szefa. W efekcie po ok. 40-minutowym oczekiwaniu prezydent Katowic Piotr Uszok przeprosił przedstawicieli mediów za stracony czas i poinformował, że konferencji w czwartek nie będzie. To drugi przypadek w ostatnich latach, gdy do siedziby PZPS wkroczyło CBA. Poprzednio miało to miejsce w maju 2012 roku, gdy zabezpieczono dokumentację finansową. Prokuratura wszczęła wówczas śledztwo w sprawie fikcyjnych usług dla PZPS co do działań promocyjnych przed mistrzostwami świata siatkarzy 2014. Zabezpieczono wówczas dokumentację finansową PZPS, Sport Event i jeszcze jednej spółki. Sprawę później umorzono.
Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl), Łukasz Orłowski (l.orlowski@tvn.pl)//tr,rzw / Źródło: tvn24.pl, PAP