Ślady libacji, dewastacje i "dzikie toalety" na nagrobkach na brzeskim cmentarzu. Proboszcz rozkłada ręce

Źródło:
tvn24.pl, Kontakt 24
Ludzkie odchody na nagrobkach. Brzeski cmentarz ośrodkiem libacji, parafia rozkłada ręce
Ludzkie odchody na nagrobkach. Brzeski cmentarz ośrodkiem libacji, parafia rozkłada ręceWaldemar Stós
wideo 2/3
Ludzkie odchody na nagrobkach. Brzeski cmentarz ośrodkiem libacji, parafia rozkłada ręceWaldemar Stós

Mieszkańcy Brzeska (województwo małopolskie), odwiedzając cmentarz parafialny, napotykają na rodzinnych grobach butelki po alkoholu i ludzkie odchody. Zdarza się, że nagrobki są niszczone. - Zrobili sobie z grobowca mojej mamy tarczę strzelniczą - skarży się pan Waldemar w rozmowie z tvn24.pl. Ma żal do zarządców nekropolii, że nie rozwiązują problemu. Proboszcz opiekującej się cmentarzem parafii bezradnie rozkłada ręce. - Trzeba zgłaszać tę sprawę konsekwentnie na policję - radzi ksiądz Józef Drabik.

Waldemar Stós w 2017 roku pochował na cmentarzu parafialnym w Brzesku (Małopolska) swoją mamę. W rozmowie z tvn24.pl mężczyzna opowiada, że problemy mieszkańców zaczęły się około ośmiu lat temu i - jak twierdzi - od tamtego czasu, mimo licznych interwencji, niewiele się zmieniło. - Coraz więcej osób z marginesu przychodziło na cmentarz ze względu na to, że jest tam cień, drzewka, można schować się za grobowcami. Dochodzi tam do dewastacji i bezczeszczenia miejsc pochówku. Za każdym razem, gdy się tam pojawię, sprzątam puste butelki po wódce i puszki po piwie. A przychodzę nawet dwa-trzy razy w tygodniu - relacjonuje pan Waldemar, który o sprawie poinformował nas przez Kontakt 24.

Pan Waldemar regularnie sprząta okolicę swojego grobu z butelek i puszek po alkoholuWaldemar Stós

Połamana płyta, odchody na grobie

Według relacji Waldemara Stósa libacje alkoholowe na cmentarzu zaczynają się co roku w okolicach połowy marca, gdy robi się cieplej, i trwają do późnej jesieni. - Pozostawionego przez pijących tam ludzi bałaganu nawet już nie zgłaszam, bo musiałbym dzwonić na policję codziennie. Sprzątam to sam. Jednak w sierpniu ubiegłego roku doszło do takiej imprezy, że jedna z osób kopnęła w płytę piaskowego grobowca i doszło do pęknięcia. Na naprawę poszły duże pieniądze. Zniszczyli sąsiadujący z naszym, nowiuteńki grobowiec mojej dalszej rodziny, całkowicie odrestaurowany dwa miesiące wcześniej - mówi pan Waldemar.

Nasz rozmówca dodaje, że nieraz przy grobach lub nawet na samych płytach znajduje ludzkie odchody. Do ostatniego z takich przypadków urządzenia sobie "dzikiej toalety" doszło w poprzednią sobotę, sprawca pozostawił ekskrementy na grobowcu mamy pana Waldemara. Sprawa trafiła na policję. - Prowadzimy postępowanie z artykułu dotyczącego zbezczeszczenia miejsca pochówku, za co grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Na miejscu zostały przeprowadzone oględziny. Ustaliliśmy, że jest monitoring, który zostanie zabezpieczony - przekazała nam młodsza aspirant Monika Tomkiewicz z brzeskiej policji.

Do podobnego zdarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku. Wtedy policjanci uznali, że nieczystości, którymi ubrudzony został między innymi napis "Jezu ufam Tobie", zostawił pies. Nikt nie został ukarany.

Do libacji alkoholowych na cmentarzu dochodzi od ośmiu latWaldemar Stós

Walka z wiatrakami

O tym, że na zabytkowym brzeskim cmentarzu, który znajduje się w samym centrum miejscowości, dochodzi do nieobyczajnych "imprez", lokalne media pisały już w 2014 roku. Do tej pory problem nie został rozwiązany.

- To jest dla mnie o tyle przykre, że tam leży moja matka, a ja, zamiast spędzić czas na modlitwie, muszę sprzątać czyjeś ekskrementy. Nie można tak robić - ocenia Waldemar Stós. I przywołuje sytuację, gdy będąc na cmentarzu, natknął się na leżącego na jednym z grobów pijanego mężczyznę. Innym razem zauważył porozbijane na grobie butelki i znicze. - Zrobili sobie z grobowca mojej mamy tarczę strzelniczą. To jest jak walka z wiatrakami - ocenia.

Zniszczony grobowiec na cmentarzu parafialnym w BrzeskuWaldemar Stós

Gdy grobowiec rodziny pana Waldemara pękł w wyniku kopnięcia, policjanci znaleźli podejrzanego. Jak dowiedzieliśmy się od funkcjonariuszy, we wrześniu do Sądu Rejonowego w Brzesku trafił akt oskarżenia. Wysłaliśmy do sądu pytania w tej sprawie, czekamy na odpowiedź.

Waldemar Stós postuluje, by na cmentarzu pojawił się monitoring z podglądem na żywo online. - Od kilku lat wnoszę, żeby ustawiono tam kamerę, żeby można było na bieżąco sprawdzać, co tam się dzieje i pociągać tych ludzi do odpowiedzialności - mówi.

- Wszyscy się przerzucają tym problemem, nikt nie chce się nim zająć. Gdy tylko są jakieś uroczystości czy kwesty, cmentarz jest na błysk. A gdy nie ma, rządzą imprezy - żali się pan Waldemar.

Proboszcz parafii: kamery byłyby nieskuteczne

Przed 2020 rokiem nekropolią zarządzały Brzeskie Zakłady Komunalne. W zakładzie pogrzebowym BZK ostatnio zmieniło się kierownictwo, a osoba zajmująca się wcześniej sprawami cmentarza odeszła na emeryturę - tym miejska jednostka tłumaczy, dlaczego nie udzieliła nam komentarza.

Od 2020 roku obowiązek opieki nad cmentarzem przejęła parafia NMP Matki Kościoła. Proboszcz ksiądz prałat Józef Drabik, w rozmowie z tvn24.pl wyznaje, że niewiele w tej sprawie może zrobić.

- Przed cmentarzem znajduje się kamera monitoringu, jednak bardzo często tych ludzi nie da się rozpoznać. A nawet jeśli się uda, to są to osoby ze społecznego marginesu. Nie zapłacą kary, bo nie są w stanie. Ja nie mam prawa ingerować, nie złapię ich za rękę, to jest sprawa policji - argumentuje duchowny.

Na terenie samego cmentarza nie ma kamer, bo, jak ocenia ksiądz Drabik, byłyby one nieskuteczne i generowałyby dodatkowe koszty, a utrzymanie nekropolii już teraz jest bardzo kosztowne.

Czytaj też: Dzień po pogrzebie znaleźli urnę z prochami bliskiego na sąsiednim grobie. Policja bada sprawę

Ksiądz: mieszkańcy nie chcieli zamykania cmentarza na noc

Proboszcz Drabik przekazuje, że jednym z rozwiązań, które próbowała wdrożyć parafia, było zamykanie cmentarza na noc. Nie spodobało się to jednak niektórym mieszkańcom, dlatego brama ponownie otwarta jest przez całą dobę.

- Trzeba zgłaszać tę sprawę konsekwentnie na policję, bo ja nie mam prawa, żeby cokolwiek z tymi ludźmi zrobić - tłumaczy ksiądz Drabik. Zapewnia przy tym, że nekropolia jest regularnie sprzątana.

Spytaliśmy policjantów, czy w związku ze zgłaszanymi od lat libacjami alkoholowymi i dewastacjami na cmentarzu parafialnym planowane jest zwiększenie częstotliwości patroli w tym rejonie. - Policjanci wzmogli patrole w rejonie cmentarza i patrolują okolice tego miejsca w trakcie codziennej służby - zapewnia nas Monika Tomkiewicz z brzeskiej komendy.

Zabytkowy cmentarz parafialny w Brzesku

Jak czytamy na stronie parafii NMP Matki Kościoła, cmentarz parafialny przy ulicy Kościuszki w Brzesku został założony pomiędzy rokiem 1785 a 1813. W nekropolii znajdują się trzy kaplice, z których najstarszą wybudowano w 1850 roku. W tylnej części cmentarza znajduje się wspólna mogiła żołnierzy poległych w I wojnie światowej.

Od 1973 roku na cmentarzu organizowane są jedynie pochówki do istniejących grobowców.

Autorka/Autor:bp//rzw

Źródło: tvn24.pl, Kontakt 24

Źródło zdjęcia głównego: Waldemar Stós

Pozostałe wiadomości

Od początku izraelskiej operacji w Strefie Gazy, która była reakcją na bestialski atak Hamasu, w enklawie zginęło ponad 45 tysięcy ludzi. Ponad 108 tysięcy zostało rannych. To najnowsze dane lokalnych władz. Ci, którzy nie zginęli ani nie zostali ranni, w większości musieli uciekać ze swoich domów. O bezpieczeństwo jest bardzo trudno - zwłaszcza teraz, gdy tak bardzo spadły tam temperatury. Są kolejne doniesienia o noworodkach, które zmarły z wyziębienia.

Tragiczna sytuacja przesiedlonych Palestyńczyków. "Z powodu niskiej temperatury zmarło w ostatnich dniach co najmniej pięcioro dzieci"

Tragiczna sytuacja przesiedlonych Palestyńczyków. "Z powodu niskiej temperatury zmarło w ostatnich dniach co najmniej pięcioro dzieci"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

- Jednym z istotnych elementów raportu z audytu dwustu postępowań, który musi zostać spełniony, jest kwestia ewentualnej odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej kolegów i koleżanek, którzy przy ich prowadzeniu albo nadzorowaniu kierowali się przesłankami nie zawsze słusznymi i nie zawsze godnymi pochwały - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 Robert Kmieciak, prezes Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia. Mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram (Inicjatywa Wolne Sądy), odnosząc się do rozliczeń, mówiła, iż "widać, że w większości przypadków nie była to jakaś koronkowa robota geniuszy zła, tylko to były takie sytuacje, że pan Macierewicz wchodził do CEK NATO i nie został w postępowaniu przesłuchany".

"W większości przypadków nie była to jakaś koronkowa robota geniuszy zła"

"W większości przypadków nie była to jakaś koronkowa robota geniuszy zła"

Źródło:
TVN24

Specjalny zespół prokuratorów stwierdził nieprawidłowości w wielu z 200 śledztw z czasów Zbigniewa Ziobry. Zastrzeżenia dotyczą między innymi śledztw w sprawie Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, jednego z postępowań w sprawie nocnego wejścia do CEK NATO i przeciwko szefom SKW, a także sprawy "dwóch wież". Pod lupą audytorów znalazło się śledztwo przeciwko byłemu menedżerowi Roberta Lewandowskiego oraz postępowanie w sprawie finansów arcybiskupa Lwowa. W sprawie wypadku z udziałem byłej premier Beaty Szydło będzie postępowanie karne związane z nieprawidłowościami w śledztwach dotyczących tamtego zdarzenia - to jedna z konkluzji raportu leżącego na biurku Adama Bodnara.

Śledztwa z czasów Ziobry i nieprawidłowości. O które chodzi? Znamy szczegóły

Śledztwa z czasów Ziobry i nieprawidłowości. O które chodzi? Znamy szczegóły

Źródło:
tvn24.pl

- Marcin Romanowski, zamiast siedzieć cicho, bo jest podejrzany o 11 przestępstw, uzależnił się od mediów. Jutro będzie gulasz jadł i będzie to transmitował - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Dodał, że były wiceminister sprawiedliwości "powinien jak najszybciej przyjechać do Polski, stanąć przed polskim wymiarem sprawiedliwości".

Siemoniak: Romanowski uzależnił się od mediów. Jutro będzie gulasz jadł i to transmitował

Siemoniak: Romanowski uzależnił się od mediów. Jutro będzie gulasz jadł i to transmitował

Źródło:
TVN24

Mnożą się sygnały pogorszenia sytuacji gospodarczej w Rosji, co przyznają szefowie rosyjskich firm, nawet tych szczególnie bliskich Kremlowi - pisze w czwartek "Le Monde".

"Sygnały" wysyłane do Putina. "Sytuacja jest trudna"

"Sygnały" wysyłane do Putina. "Sytuacja jest trudna"

Źródło:
PAP

Ponad połowa Polaków (55 procent) deklaruje, że chciałaby się przenieść do innego kraju. Pytani o konkretne miejsce, respondenci najczęściej wskazywali Hiszpanię, wynika z badania ARC Rynek i Opinia. Jakie inne państwa wymieniali?

Zapytano Polaków, czy chcieliby się przenieść do innego kraju. Wygrywa jeden kierunek

Zapytano Polaków, czy chcieliby się przenieść do innego kraju. Wygrywa jeden kierunek

Źródło:
PAP, arc.com.pl

Premier Słowacji Robert Fico nazwał "sabotażem" Wołodymyra Zełenskiego wstrzymanie przez Ukrainę tranzytu gazu przesyłanego z Rosji do Unii Europejskiej. Na opublikowanym w czwartek nagraniu wideo ponownie zagroził odcięciem dostaw prądu na Ukrainę, a także mówił o możliwości ograniczenia wsparcia dla ukraińskich uchodźców na Słowacji.

Fico mówi o "sabotażu" Zełenskiego

Fico mówi o "sabotażu" Zełenskiego

Źródło:
PAP

- Niemcy obawiają się wojny celnej z USA, która zaszkodziłaby ich gospodarce opartej na globalnym handlu - ocenił ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Konrad Popławski. Zauważył, że obostrzenia celne wpłynęłyby też negatywnie na Polskę.

Ryzyko "poważnych strat". "Każde zakłócenie powoduje ogromne problemy"

Ryzyko "poważnych strat". "Każde zakłócenie powoduje ogromne problemy"

Źródło:
PAP

Przebrali się za dostawców jedzenia, mieli charakterystyczne torby, w które schowali łomy. Działali szybko i zuchwale, ukradli biżuterię wartą półtora miliona złotych. Sprawcy napadu na sklep jubilerski w warszawskiej Galerii Mokotów wciąż są na wolności. Jak zdradza prokuratura, szuka ich "bardzo dużo funkcjonariuszy policji".

Okradli jubilera przebrani za dostawców jedzenia, uciekli na hulajnogach. Obława

Okradli jubilera przebrani za dostawców jedzenia, uciekli na hulajnogach. Obława

Źródło:
TVN24, tvnwarszawa.pl

- On nie uważa nic na żaden ważny temat, nikt nie wie, jakie ma poglądy, ale mamy go kupić - mówiła w "Faktach po Faktach" Katarzyna Lubnauer (KO) o kandydacie PiS na prezydenta. Według wiceministry edukacji Karol Nawrocki "chce być jak taki kot w worku". Europoseł Adam Jarubas (PSL) ocenił, że Nawrocki "może być narzędziem w rękach prezesa Kaczyńskiego".

"Chce być jak kot w worku, którego mamy kupić"

"Chce być jak kot w worku, którego mamy kupić"

Źródło:
TVN24

W czwartek wieczorem doszło do potrącenia 17-latka na przejściu dla pieszych w Żyrardowie (Mazowieckie). Na miejscu lądował śmigłowiec LPR. Poszkodowany trafił do szpitala. Chwilę wcześniej w tym samym mieście kierowca potrącił na przejściu kobietę i odjechał.

Dwa wypadki z udziałem pieszych. Najpierw potrącenie kobiety, później nastolatka

Dwa wypadki z udziałem pieszych. Najpierw potrącenie kobiety, później nastolatka

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Doszło do takiej sytuacji, że PKW powiedziało: umywamy ręce, teraz ty ministrze się tym zajmij, ty zdecyduj i w takiej sytuacji ministra stawiają - mówił w "Tak jest" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS, realizując tym samym decyzję nieuznawanej izby Sądu Najwyższego. Kolejny krok należy do ministra finansów Andrzeja Domańskiego, bo to on formalnie podejmuje decyzję dotyczącą dokonania wypłaty pieniędzy dla partii politycznych.

Hermeliński: jestem ciekaw, którą część uchwały PKW minister finansów będzie wykonywać

Hermeliński: jestem ciekaw, którą część uchwały PKW minister finansów będzie wykonywać

Źródło:
TVN24

Stacja TVN24 w grudniu 2024 roku była najchętniej oglądanym kanałem informacyjnym w kraju z 5,2 procent udziału w widowni w grupie ogólnej (widzowie powyżej 4. roku życia) - wynika z danych Nielsen TV Audience Measurement. "Fakty" TVN były najchętniej wybieranym serwisem informacyjnym, a portal tvn24.pl - najczęściej czytaną witryną newsowych stacji telewizyjnych. Także cały 2024 rok TVN24 i "Fakty" TVN zakończyły na czele zestawień w swoich kategoriach.

Świetne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy!

Świetne wyniki TVN24, "Faktów" TVN i tvn24.pl. Dziękujemy!

Źródło:
tvn24.pl

Niemiecka policja bada sprawę mężczyzny, który ukradł koparkę w południowej części kraju, a następnie przez prawie godzinę taranował samochody i uszkadzał budynki. Koparka zatrzymała się dopiero po ostrzelaniu jej przez funkcjonariuszy. Mężczyzna zmarł na miejscu - informuje policja.

"Surrealistyczne" zdarzenie w Niemczech. Nie żyje kierowca koparki

"Surrealistyczne" zdarzenie w Niemczech. Nie żyje kierowca koparki

Źródło:
Tagesschau
Pojawił się szakal, kleszcze nie znikają. Co nam robi półtora stopnia w górę?

Pojawił się szakal, kleszcze nie znikają. Co nam robi półtora stopnia w górę?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kobieta, która zaginęła 52 lata temu, została odnaleziona cała i zdrowa po tym, jak policja opublikowała w mediach społecznościowych jej zdjęcie sprzed lat z apelem o pomoc w ustaleniu, co się z nią stało.

Była nastolatką, gdy zniknęła bez wieści. Została odnaleziona po 52 latach

Była nastolatką, gdy zniknęła bez wieści. Została odnaleziona po 52 latach

Źródło:
PAP
Jak Donald Trump urządzi nam świat, cz. 2. Czeka nas starcie gigantów?

Jak Donald Trump urządzi nam świat, cz. 2. Czeka nas starcie gigantów?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ważący ponad 500 kilogramów metalowy pierścień spadł z nieba na kenijską wioskę Mukuku w hrabstwie Makueni. Wydarzeniu towarzyszył olbrzymi huk, który był słyszalny z odległości 50 kilometrów. Kenijska Agencja Kosmiczna przekazała, że tajemniczy obiekt był najprawdopodobniej fragmentem rakiety kosmicznej, który nie spłonął w ziemskiej atmosferze.

Z nieba spadł metalowy pierścień o średnicy 2,5 metra

Z nieba spadł metalowy pierścień o średnicy 2,5 metra

Źródło:
PAP, KSA

Prawie 200 śladów dinozaurów odkryto tego lata w kamieniołomach w hrabstwie Oxfordshire w południowo-wschodniej Anglii - poinformowali w czwartek naukowcy. Jest to największe stanowisko tego typu znalezione w Wielkiej Brytanii. Badacze nie są pewni, co pomogło zachować ślady w skamieniałym błocie.

Dobrze zachowane ślady dinozaurów. "Można cofnąć się w czasie"

Dobrze zachowane ślady dinozaurów. "Można cofnąć się w czasie"

Źródło:
PAP, BBC

W losowaniu Lotto 31 grudnia 2024 roku padła szóstka. Główna wygrana wyniosła ponad 19,4 miliona złotych, a szczęśliwy zakład kupiono w Lubinie - poinformował Totalizator Sportowy. We wtorek wygrano także w Eurojackpot - 1,1 miliona złotych, a w środę - w Ekstra Pensji.

Ostatni dzień roku i najwyższa wygrana. Podano, gdzie padła

Ostatni dzień roku i najwyższa wygrana. Podano, gdzie padła

Źródło:
PAP, tvn24.pl

5,2 promila alkoholu w organizmie miał 56-letni kierowca zatrzymany w Polanowie (województwo zachodniopomorskie). Policję wezwali świadkowie zaniepokojeni zachowaniem mężczyzny. Sylwestra spędził w areszcie.

Miał 5,2 promila, spędził sylwestra w areszcie.  "Niechlubny rekord"

Miał 5,2 promila, spędził sylwestra w areszcie. "Niechlubny rekord"

Źródło:
tvn24.pl

Jocelyn Wildenstein nie żyje. Pochodząca ze Szwajcarii celebrytka zmarła we wtorek w swoim apartamencie w Paryżu. Rozpoznawalność zdobyła za sprawą zamiłowania do ekstrawaganckiego stylu życia i operacji plastycznych. Ze względu na te ostatnie zyskała przydomek "kobieta kot".

Nie żyje Jocelyn Wildenstein, słynna "kobieta kot"

Nie żyje Jocelyn Wildenstein, słynna "kobieta kot"

Źródło:
CNN, The Guardian