Warto nie dać zawłaszczyć Prawu i Sprawiedliwości i nacjonalistom takich wartości jak naród, rodzina, tradycja, patriotyzm – mówił w "Faktach po Faktach" były prezydent Bronisław Komorowski.
Bronisław Komorowski oraz parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego złożyli w przypadającym w niedzielę Dniu Flagi wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
Na zdjęciach zamieszczonych na Twitterze PSL wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza składają z Komorowskim prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, wicemarszałek Piotr Zgorzelski i Kazimierz Michał Ujazdowski. W uroczystości wzięli także udział Czesław Mroczek i Ireneusz Raś z KO oraz Michał Kamiński i Jacek Protasiewicz z UED-PSL.
Komorowski: nie ma mowy o przeciąganiu kogokolwiek
O niedzielne spotkanie z posłami KO i PSL były prezydent był pytany w "Faktach po Faktach". - Wspieram jeden zasadniczy [projekt-red.], czyli powołanie wokół PSL ruchu, który skupiłby ludzi o poglądach konserwatywnych, ale ludzi z kręgu dzisiejszej opozycji demokratycznej, jako swoiste antidotum, przeciwstawienie radykalnemu, skrajnemu konserwatyzmowi jaki reprezentuje PiS – mówił Bronisław Komorowski.
W jego opinii, "warto nie dać zawłaszczyć Prawu i Sprawiedliwości i nacjonalistom takich wartości jak naród, jak rodzina, jak tradycja, jak patriotyzm". - To są słowa w ustach konserwatystów, którzy są zwolennikami modernizacji Polski, ale w utrzymaniu relacji z tradycyjnym systemem wartości – powiedział.
- Chcielibyśmy współpracy środowisk politycznych, które chcą modernizować Polskę, które chcą Polski nowoczesnej i europejskiej, ale budowanej w zgodzie z tradycyjnym systemem wartości. Tu nie ma mowy o żadnym rozbijaniu, przeciąganiu kogokolwiek w polityce – zadeklarował Komorowski. - Nie namawiam nikogo, ani nie organizuję akcji dzielenia tego co jest. Wychodzę z założenia, trochę tak jak lekarz kieruje się zasadą "po pierwsze nie szkodzić" – dodał.
- Po pierwsze nie szkodzić, ale po drugie budować mechanizm, który byłby w stanie przeciągnąć sfrustrowanych i rozczarowanych wyborców umiarkowanie prawicowych, którzy oddawali głos na PiS – powiedział Komorowski.
"Wybory wygrywa się nie w Warszawie, ale w Końskich"
Były prezydent zaznaczył, że jest otwarty "na współpracę z różnymi środowiskami opozycyjnymi". - Doceniam to, że wokół pana Władysława Kosiniaka-Kamysza skupia się w tej chwili środowisko, które ma odwagę powiedzieć: my chcemy odwoływać się do tradycyjnego systemu wartości, bo chcemy przyciągnąć wyborców centroprawicowych, a nie tylko liberalnych czy lewicowych – tłumaczył.
- Nie można mówić tylko do elektoratu wielkich miast – zaznaczył Komorowski, dodając, że "tak naprawdę wybory wygrywa się nie w Warszawie, ale w Końskich". - Chciałbym bardzo, żeby środowisko pana Władysława Kosiniaka-Kamysza utrzymało rolę konserwatywnej kotwicy opozycji demokratycznej i ich wspieram w tym zbożnym zamyśle - dodał.
Zdaniem byłego prezydenta, w ewentualnym nowym projekcie politycznym "przede wszystkim jest potrzebna dyskusja, (…) jak określić nowy kierunek". - Chadecja w Polsce nie ma tradycji. Konserwatyzm, tak jak wiele innych pojęć, się niestety kojarzy z PiS-em. Trzeba postawić na formację umiaru i rozsądku, na jakąś formę partii centrum i do tych wyborców się odwoływać – mówił.
Komorowski: dzisiaj Platforma skręciła na lewo
- Byłem członkiem Platformy Obywatelskiej przed jedenastu laty. Wtedy była do formacja zdecydowanie konserwatywno-liberalna, taką mieliśmy deklarację ideową. Dzisiaj Platforma skręciła na lewo, ale swoje sympatie w dalszym ciągu tam lokuję – mówił były prezydent.
Dopytywany w czym widzi skręt PO w lewo, Komorowski wskazał między innymi na "odejście od zasady obrony kompromisu aborcyjnego". – Ale nie tylko. Ten proces trwa w Platformie od 2014 roku i przyjął różne postaci. To widać po personaliach. Często są to bardzo przyzwoici ludzie, którzy przyszli z lewicy do Platformy Obywatelskiej. Ja ich osobiście bardzo lubię, tyle że zmienił się wizerunek Platformy, zmienił się jej język – wskazał.
- W różnych kwestiach za słabo słyszalny był głos skrzyła konserwatywnego w Platformie Obywatelskiej. Tego skrzydła, które kiedyś zapewniało Platformie ogromne sukcesy polityczne – mówił. Jego zdaniem, "konserwatyzmu w Platformie niestety ubywa z roku na rok".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24