Prezydent i premier wzięli udział w mszy świętej, poświęconej intencji ofiar wypadku we Francji. Mszę odprawiono w warszawskiej Katedrze Polowej Wojska Polskiego.
Nabożeństwo odprawił wikariusz generalny Biskupa Polowego ks. płk Sławomir Żarski. Jak nauczał duchowny, pielgrzymi jechali po życie, po spotkanie z Bogiem. - I oni Go znaleźli, On wyszedł im na spotkanie - mówił ksiądz. - Ci pielgrzymi są już w niebie, bo Boga odnaleźli, kończąc swoją pielgrzymkę na Ziemi - dodał.
Kapłan pocieszał bliskich ofiar słowami: "Pamiętajcie, przez łzy, ból, który będzie jeszcze długo trwał, że oni są w Niebie i będą za wami orędować. I chwała Panu, że w ten czas powołał ich do siebie".
Podczas nabożeństwa ksiądz Żarski wspominał własne pielgrzymki do sanktuarium maryjnego w La Salette. - Też zjeżdżaliśmy w trwodze. Trudno nam dziś dyskutować, czy zawinił człowiek czy hamulce - mówił duchowny.
Oprócz braci Kaczyńskich w mszy uczestniczyli również prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, szef gabinetu prezydenta Maciej Łopiński, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Franciszek Gągor, generałowie i żołnierze Garnizonu Warszawa, a także licznie przybyli warszawiacy.
O odprawienie mszy poprosił Lech Kaczyński.
Źródło: PAP/Radio Szczecin