Sąd w Częstochowie zdecydował, że 15-latek, który wspólnie z o rok młodszym kolegą zabił przypadkowego mężczyznę, będzie odpowiadał jak dorosły. Chłopak trafi do aresztu na trzy miesiące. Wstępnie usłyszał już zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Do zbrodni doszło w nocy z 23 na 24 maja. Nastolatkowie nad Wartą w Częstochowie pili alkohol, a około godz. 23 spotkali 37-letniego mężczyznę.
Chwilę z nim rozmawiali, a w pewnym momencie jeden z gimnazjalistów zaczął go uderzać. Nastolatkowie zaczęli ofiarę bić, kopać i zadawać liczne ciosy nożem. Według śledczych atakował głównie 15-latek, który zadał mężczyźnie 27 ciosów. Jego ciało gimnazjaliści wyrzucili do rzeki.
- Nieletni, który w chwili zdarzenia miał 15 lat, będzie sądzony jak dorosły, dlatego też zastosowano wobec niego areszt tymczasowy. Grozi mu od 12 do 25 lat więzienia, bo to zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Jednak jako nieletni będzie mógł skorzystać z prawa do nadzwyczajnego złagodzenia kary - mówi Rafał Olszewski z Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Prawo przewiduje, że małoletni są traktowani jak dorośli po ukończeniu 17 lat, jednak w wyjątkowych okolicznościach, np. jeżeli popełniony czyn jest szczególnie groźny, prokurator na podstawie Kodeksu Karnego może wnioskować o to, by osoba, która ukończyła 15 lat, odpowiadała jak dorosła.
O losie 14-latka natomiast decydować będzie sąd rodzinny i dla nieletnich. Obecnie nastolatek przebywa w schronisku dla nieletnich.
Olszewski przyznaje, że trudno jest mówić o konkretnym motywie zabójstwa. Gimnazjaliści nie potrafią wyjaśnić, co nimi kierowało, i mówią, że "tak po prostu wyszło". Nie wyrazili też skruchy.
Autor: eos\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24