- Ważne są tendencje. Bronisław Komorowski traci jedną czwartą poparcia w miesiąc, a Andrzej Duda zyskuje jedną trzecią - tak Adam Bielan skomentował w "Faktach po Faktach" najnowszy sondaż dla "Faktów" TVN i TVN24. - Komorowski każdym swoim wystąpieniem daje do zrozumienia, że druga kadencja prezydencka mu się należy - ocenił b. wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Z najnowszego sondażu zrealizowanego dla "Faktów" TVN i TVN24 wynika, że gdyby wybory prezydenckie odbyły się w najbliższą niedzielę, przewagę miałby Bronisław Komorowski (47 proc.), ale i tak odbyłaby się druga tura. Obecny prezydent zmierzyłby się w niej z kandydatem PiS Andrzejem Dudą, którego w pierwszej turze poparłoby 24 proc. badanych. To spory spadek poparcia dla Komorowskiego w porównaniu z sondażem przeprowadzonym 12 stycznia dla "Faktów", który dawał obecnemu prezydentowi zwycięstwo już w pierwszej turze (65 proc.).
Fotografia opinii publicznej
Jak skomentował Jacek Protasiewicz (PO), wspomniany sondaż to "fotografia stanu opinii publicznej 10 dni po rozpoczęciu kampanii wyborczej".
- Pamiętam sytuację, jak 10 lat temu w kampanii uczestniczył Donald Tusk. Rozpoczynał prawdopodobnie od 5. miejsca w wyścigu prezydenckim, zakończył na pierwszym w pierwszej turze. Drugą przegrał z nieżyjącym już prezydentem Lechem Kaczyńskim - przypomniał i zauważył, że "jeszcze wszystko przed nami".
- Dynamika kampanii jest nieprzewidywalna. Na pewno trzy miesiące przed wyborami niczego wyrokować nie można - zaznaczył Protasiewicz.
"Prezydent daje do zrozumienia, że druga kadencja mu się należy"
Adam Bielan powiedział, że cieszy się, iż Jacek Protasiewicz nawiązał do tamtych wyborów. - Mam nadzieję, że skończy się podobnie jak 10 lat temu, to znaczy kandydat prawicy wygra te wybory - stwierdził.
Podkreślił, że w sondażu istotne są tendencje. - Bronisław Komorowski traci jedną czwartą poparcia w miesiąc, a Andrzej Duda zyskuje jedną trzecią poparcia - powiedział. Dodał, że jeśli ta tendencja utrzyma się do wyborów kandydat PiS "z całą pewnością" te wybory wygra.
Pytany o przyczynę spadku poparcia dla prezydenta Komorowskiego odpowiedział, iż każdym swoim wystąpieniem daje on do zrozumienia, że druga kadencja prezydencka mu się należy.
Bielan ocenił, że o przychylność wyborców trzeba się ciężko starać. - Andrzej Duda to robi od trzech miesięcy. Jeździ po całej Polsce, tymczasem Bronisław Komorowski przejeżdża od jednej nasiadówki do drugiej - podkreślił.
"5 lat kadencji przekonującym argumentem"
Protasiewicz ocenił z kolei, że Duda zaczął kampanię trzy miesiące temu i idzie mu ciężko. - Nie wszyscy są gotowi oddać na niego głos. Widocznie nie spełnia oczekiwań prawdziwego, poważnego kandydata do rządzenia państwem - powiedział.Podkreślił, że Bronisław Komorowski wstrzymał się z ogłoszeniem kampanii wyborczej do czasu ogłoszenia daty wyborów. - 5 lat kadencji jest przekonującym argumentem, żeby powierzyć mu prezydenturę na kolejnych 5 lat - dodał Protasiewicz.
"Polacy chcą debaty"
Politycy komentowali również temat ewentualnej debaty Bronisława Komorowskiego z pozostałymi kandydatami. Według sondażu dla "Faktów" TVN i TVN24 68 proc. respondentów uważa, że Komorowski powinien wziąć udział w debacie. Przeciwnego zdania jest 25 proc.W ocenie Bielana to "miażdżące" wyniki dla obecnego prezydenta. - Tym bardziej, że jest jedynym kandydatem, który nie chce debaty przed pierwszą turą. Widać, że Polacy chcą tej debaty - skomentował b. eurodeputowany.Przypomniał, że Andrzej Duda już od kilku tygodni proponuje debatę. - Ten spadek poparcia dla Komorowskiego wiąże się również z tym, że ludzie widzą, że od niej ucieka - ocenił.
Jacek Protasiewicz zauważył, że PiS od 24 spotkań Rady Bezpieczeństwa Narodowego odmawia udziału i rozmowy o sprawach państwa. Dodał, że jeżeli PiS traktuje poważnie prezydenta i państwo polskie powinno wziąć udział w środowym spotkaniu rady. - Zobaczymy, czy przedstawiciel PiS-u się tam pojawi - powiedział.
Autor: js//rzw/kwoj / Źródło: tvn24