"Społeczność międzynarodowa nie może pozostawić tych działań bez zdecydowanej odpowiedzi" - napisało w oświadczeniu polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych po spotkaniu z chargé d'affaires Białorusi. Jak oceniono, "pod pozorem zagrożenia" zmuszono samolot do lądowania w Mińsku, gdzie następnie zatrzymano białoruskiego opozycjonistę. "Działania takie noszą znamiona aktu terroryzmu państwowego" - czytamy w komunikacie.
Samolot linii Ryanair, który leciał z Aten do Wilna, przymusowo lądował w niedzielę na lotnisku w Mińsku z powodu informacji o znajdującej się bombie. W przestrzeni powietrznej Białorusi był eskortowany przez myśliwiec MiG-29. Jednym z pasażerów był opozycyjny aktywista i bloger na emigracji Raman Pratasiewicz, który został zatrzymany w stolicy Białorusi.
Białoruska sekcja Radia Swoboda przekazała, że to "na rozkaz prezydenta Alaksandra Łukaszenki wojskowy myśliwiec został wysłany do eskorty pasażerskiego samolotu", który w chwili otrzymania wiadomości (o bombie) znajdował się w pobliżu granicy z Litwą.
"Społeczność międzynarodowa nie może pozostawić tych działań bez zdecydowanej odpowiedzi"
W tej sprawie polski resort dyplomacji wydał wieczorem oświadczenie. Napisano w nim, że "23 maja 2021 roku, w trybie natychmiastowym, podsekretarz stanu Marcin Przydacz, wezwał do MSZ Chargé d'Affaires Ambasady Republiki Białorusi Aleksandra Czesnowskiego".
"Celem spotkania było przekazanie zdecydowanego protestu wobec zmuszenia do lądowania cywilnego statku powietrznego linii Ryanair należącego do spółki zarejestrowanej na terenie Rzeczypospolitej Polskiej" - wyjaśniono.
"Pod pozorem zagrożenia ładunkiem wybuchowym i wykorzystując procedury bezpieczeństwa, samolot pokonujący trasę z Aten do Wilna z obywatelami wielu państw europejskich na pokładzie został zmuszony do lądowania w Mińsku, gdzie następnie aresztowano białoruskiego opozycjonistę Ramana Protasiewicza. Działania takie noszą znamiona aktu terroryzmu państwowego" - czytamy dalej.
Jak podano w komunikacie polskiego MSZ, "ograniczając swobodę decyzji kapitana statku powietrznego władze Republiki Białorusi spowodowały zagrożenie dla ruchu lotniczego oraz dla życia pasażerów i załogi samolotu". "Okoliczności tego zdarzenia muszą zostać niezwłocznie wyjaśnione przed właściwymi instancjami międzynarodowymi. Społeczność międzynarodowa nie może pozostawić tych działań bez zdecydowanej odpowiedzi" - dodano.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock