- Parlamentarni celebryci, weterani i wielcy aspirujący - w wyborczym wyścigu sporo znanych osób musi przełknąć gorycz porażki. Do Sejmu nie dostała się m.in. była minister pracy Jolanta Fedak z PSL, czy były minister sprawiedliwości Andrzej Czuma. W senackich ławach nie zasiądzie z kolei były szef klubu PO Zbigniew Chlebowski
SEJM
W Sejmie nowej kadencji chciał zasiąść m.in. Tomasz Arabski, szef Kancelarii Premiera startował z list PO w Gdańsku. Z 7 384 głosami, a tym samym poparciu na poziomie 1,78 proc. nie uzyska mandatu.
Startująca z pierwszego miejsca w województwie lubuskim w okręgu nr 8 minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak z PSL również ne wejdzie do Sejmu. Zagłosowało na nią 4 692 osób, co daje jej poparcie na poziomie 1,41 proc. Mandat, który przypadł PSL najprawdopodobniej dostanie były marszałek sejmu Józef Zych, który dostał 6 919 głosów.
W ławach ludowców w Sejmie nie zasiądzie najprawdopodobniej także była wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska, która w Toruniu dostała 6 913 głosów (1,97 proc.). Wyprzedził ją na liście partyjny kolega Zbigniew Sosnowski.
Inny minister w rządzie PO -PSL Andrzej Czuma również nie wejdzie do Sejmu. W dostał jedynie 2 359 głosów, czyli 0,24 proc. poparcia.
Do Sejmu nie dostanie się też Marek Wikiński z SLD, który w ławach poselskich zasiadał nieprzerwanie od 1997 roku. Teraz mandatu prawdopodobnie nie dostanie, choć uzyskał najlepszy wynik na swojej liście 8 312 głosów i 3,22 proc.
W Sejmie nie zobaczymy też Krystiana Legierskiego, znanego działacza gejowskiego, który na startował z list SLD w Warszawie, ale zdobył jedynie 1750 głosów, czyli zaledwie 0,18 proc. poparcia.
Na kolejną kadencję nie załapali się też tacy weterani z PiS jak Jarosław Sellin i Karol Karski. Ten pierwszy zdobył w Gdyni 9 932 głosów, czyli 2,19 proc. poparcia, a drugi w Warszawie 2 644 głosów czyli 0,27 proc. poparcia.
Do Sejmu nie wejdzie też słynny satyryk i były już poseł PO Tadeusz Ross. W Warszawie zagłosowało na niego 2 272 osób, co dało mu poparcie na poziomie 0,23 proc.
Innym przegranym w Płocku jest startujący z list PJN do Sejmu Paweł Rabczewski, trener sportowy, znany bardziej jako ojciec piosenkarki Doroty "Dody" Rabczewskiej. Uzyskał jedynie 1 472 głosów, czyli poprało go 0,54 proc. głosujących.
Posłanką nie zostanie teściowa Janusza Palikota, Krystyna Kubat. W Wałbrzychu zdobyła 628 głosów, co dało jej poparcie na poziomie 0,28 proc.
SENAT
Jedną z osób, która nie zasiądzie z kolei w Senacie jest Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, polski przedstawiciel akredytowany przy rosyjskiej komisji MAK Edmund Klich, który ubiegał się o mandat w okręgu leszczyńskim (wielkopolskie), nie zdobył mandatu. Wyborcy oddali na Klicha 11 327 głosów, co dało mu trzeci wynik w okręgu.
Również Nelli Rokita odpocznie od parlamentarnych obowiązków. Chociaż w podwarszawskim okręgu poparło ją 27 proc. wyborców, to za Łukaszem Abgarowiczem z PO było 40 proc. głosujących.
W tej kadencji w parlamencie nie zobaczymy też aktorki Katarzyny Łaniewskiej-Błaszczak, która uzyskała w Warszawie 77 020 głosów i przegrała z reżyserką Barbara Borys-Damięcką, która dostała prawie dwa razy większe poparcie.
Z kolei z okręgu podwarszawskiego nie wejdzie do wyższej izby parlamentu inna aktorka popierana przez PiS - Anna Chodakowka. Uzyskane przez nią 66 631 głosów to dwa razy mniej, od głosów oddanych na senatora PO Marka Rockiego.
Do Senatu nie dostał się również zgłoszony przez PiS w okręgu wyborczym nr 65, obejmującym swoim zasięgiem Gdańsk i Sopot sygnatariusz Porozumień Sierpniowych Andrzej Gwiazda, na którego głosowało ponad 29 tys. wyborców. Pokonał go marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, który dostał 66 tys. głosów.
Senackiego mandatu nie otrzyma także Zbigniew Chlebowski. Były polityk PO, który kandydował z Wałbrzycha, otrzymał 11 729 głosów, czyli 10,13 proc poparcia. Okazało się to być za mało na ponowne wejście do parlamentu.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24